Dofinansowania i dotacje

Triumfalny powrót ozonu (17663)

2014-09-15

Drukuj
galeria

W 2006 r. dziura ozonowa nad Antarktydą osiągnęła największe jak dotychczas rozmiary. Fot. NASA, public domain.

Warstwa ozonowa wykazuje pierwsze oznaki zagęszczenia. Zmniejsza się także dziura ozonowa nad Antarktydą – wynika z najnowszego raportu ONZ.

Zdaniem naukowców odbudowywanie się warstwy ozonowej to wynik decyzji politycznych, które wpłynęły na ograniczone wykorzystywanie niszczących warstwę ozonową chlorfluorowęglowodorów (CFC).

„Globalne działania zmierzające do zredukowania użycia i uwalniania do atmosfery substancji niszczących ozon spowodowały, że warstwa ozonowa się regeneruje, co jest ogromnym sukcesem (…) To powinno nas zachęcić, do tego, by podjąć podobne kroki i działania w sprawie zmian klimatu” – powiedział Sekretarz Generalny Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO) Michael Jarraud. Z kolei dr Ken Jucks z NASA powiedziała BBC News, że ludzie „zaczęli w końcu robić to, co trzeba, by atmosfera wróciła do stanu sprzed rewolucji przemysłowej”. Naukowcy nie są pewni tego, czy dziura będzie się sukcesywnie zmniejszała. Profesor David Vaughan z British Antarctic Survey (BAS) zaznaczył, że potrzebne są dalsze badania, które potwierdzą ustalenia WMO. „Musimy być ostrożni, ale na pierwszy rzut oka, wygląda to na dobrą wiadomość” – powiedział BBC News. „Minie jeszcze parę tygodni zanim przetworzymy nasze badania z Antarktydy. Mamy nadzieję, że potwierdzą one ustalenia naukowców z WMO i potwierdzą sens globalnego działania”.

Czy jest szansa, że warstwa ozonowa kiedyś się całkowicie zregeneruje?„Badania modelowe pozwalają przewidywać, że zawartości ozonu atmosferycznego będą rosnąć w wyniku spadku zawartości halogenów w stratosferze, lecz nie osiągną poziomu z lat poprzedzających 1980 rok przed upływem połowy bieżącego stulecia. Wydaje się, że proces regeneracji warstwy ozonowej już się rozpoczął, gdyż w XXI wieku nie obserwuje się kontynuacji spadkowego trendu, a nad niektórymi obszarami pojawiły się sygnały wzrostu poziomu ozonu w stosunku do minimum z połowy lat 90-tych ubiegłego wieku.” – powiedział w wywiadzie dla Ekologia.pl prof. Janusz Krzyścin, Kierownik Zakładu Fizyki Atmosfery w Instytucie Geofizyki Polskiej Akademii Nauk. Zdaniem profesora poprawa sytuacji uzależniona jest od zakresu wypełniania Protokołu Montrealskiego wraz z poprawkami zakazującymi bądź ograniczającymi używanie substancji szkodliwych dla warstwy ozonowej.

Ozon w stratosferze jest decydujący dla życia na Ziemi. Ozon, praktycznie jako jedyny składnik gazowy w atmosferze, efektywnie pochłania promieniowanie słoneczne w zakresie UV-B (290-315 nm). Promieniowanie w tym zakresie ma dużą energię, zdolną do niszczenia organizmów żywych, więc jego osłabienie przez ozon umożliwia życie na Ziemi. Pochłaniając promieniowanie, UV ozon jednocześnie podgrzewa stratosferę i wpływa na cyrkulację powietrza w tym obszarze atmosfery. To również w pewnym stopniu decyduje o warunkach klimatycznych na powierzchni Ziemi.

 

źródło: ekologia.pl


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej