Mikołaj Budzanowski zwraca uwagę w liście, iż próby zablokowania poszukiwań i wydobycia gazu z łupków są sprzeczne z interesem UE w zakresie bezpieczeństwa energetycznego.

W liście wiceszef resortu skarbu zwraca również uwagę, że na chwilę obecną nie ma żadnych przesłanek, które potwierdziłyby negatywny wpływ na środowisko działań związanych z poszukiwaniem i eksploatacją złóż gazu niekonwencjonalnego. Dodaje także, że obowiązujące w UE przepisy zapewniają odpowiedni poziom bezpieczeństwa tych prac.

List jest dowodem na to, że rząd zdaje sobie sprawę z tego, jakie mogą być konsekwencje ewentualnego przyjęcia przez PE rezolucji wzywającej Unię do wstrzymania poszukiwań i wydobycia gazu łupkowego. Tym bardziej, że klika dni temu europosłowie otrzymali raport o szkodliwości tych prac, a Polacy zasiadający w Parlamencie Europejskim przyznali, iż jest to początek "walki o łupki" – donosi "Rzeczpospolita".

Sprawa poszukiwań i wydobycia gazu łupkowego prawdopodobnie stanie się tematem nr 1 w Parlamencie Europejskim tuż po wakacjach.