Dofinansowania i dotacje

Polska wśród największych trucicieli Europy (17520)

2014-07-24

Drukuj
galeria

Kopalnia odkrywkowa i elektrownia węglowa w Bełchatowie, fot. Andrew Hill, CC 2.0, BY-SA

Elektrownia w Bełchatowie to największy europejski truciciel. Pod względem ilości zanieczyszczeń emitowanych przez elektrownie węglowe Polska plasuje się na trzecim miejscu, tuż za Niemcami i Wielką Brytanią.

Unia Europejska chce być liderem w walce ze zmianami klimatu. Odnawialne źródła energii rozwijają się szybko, a całkowity spadek emisji gazów cieplarnianych jest obiecujący. Niestety w jednej dziedzinie nie idzie za dobrze: emisje CO2 z elektrowni węglowych w latach 2009-2012 wzrosły. Ze względu na niską cenę węgla wiele europejskich instalacji spalających węgiel pracuje pełną parą, podczas gdy elektrownie gazowe nie wykorzystują w pełni swoich możliwości, pracują rzadziej lub zostają zamykane.

Wśród państw członkowskich spore ambicje klimatyczne wykazują Niemcy i Wielka Brytania. Tymczasem okazuje się, że to te dwa kraje emitują najwięcej CO2 w swoich elektrowniach węglowych. Tuż za nimi jest Polska.

Unia Europejska nie zrealizuje swoich celów bez rezygnacji z produkcji energii przy spalaniu węgla. Dlatego postanowiła się przyjrzeć najbardziej zanieczyszczającym instalacjom. Na jej zlecenie powstał raport organizacji CAN Europe, HEAL, WWF i Europejskiego Biura Ochrony Środowiska (ang. European Environmental Bureau, EEB) „Europe‘s dirty 30. How the EU‘s coal-fired power plants are undermining its climate efforts” (Najbrudniejsza trzydziestka europy. Jak elektrownie węglowe w Unii Europejskiej podkopują jej wysiłki na rzecz klimatu).

Pierwsze miejsce Bełchatowa

Najwięcej trujących elektrowni węglowych – aż osiemnaście – zlokalizowanych jest w Niemczech i Wielkiej Brytanii. W Polsce jest ich cztery. W pierwszej trzydziestce znalazły się jeszcze dwie greckie i włoskie instalacje, po jednej znajduje się w Estonii, Portugalii, Hiszpanii oraz Holandii.

W porównaniu z dziewięcioma niemieckimi i dziewięcioma brytyjskimi elektrowniami Polska z czterema instalacjami w Bełchatowie, Kozienicach, Turowie i Rybniku na pierwszy rzut wydaje się nie wypadać najgorzej. Niestety, gdy wziąć pod uwagę ilość emisji z jednego źródła, wskakujemy na pierwsze miejsce.

Największym europejskim trucicielem od lat pozostaje elektrownia w Bełchatowie. W 2013 roku wyemitowała ponad 37 mln ton dwutlenku węgla. Kozienice i Turów z emisjami na poziomie ok. 10 mln ton znalazły się na początku drugiej połowy stawki, a Rybnik z ponad 8 mln ton uplasował się na 25. miejscu.

„Nabrudniejsze” elektrownie w Europie

 

elektrownia

kraj

moc (MWe)

emisje CO2 w Mt (2013)

1.

Bełchatów

Polska

5298

37,18

2.

Neurath

Niemcy

4168

33,28

3.

Niederaussem

Niemcy

3680

29,58

4.

Jänschwalde

Niemcy

2790

25.40

5.

Boxberg

Niemcy

2427

21,89

6.

Drax

Wielka Brytania

3300

20,32

7.

Weisweiler

Niemcy

1798

18,66

8.

Agios Dimitrios

Grecja

1587

13,11

9.

Brindisi Sud

Włochy

2640

11,81

10.

Lippendorf

Niemcy

1750

11,73

11.

Eggborough

Wielka Brytania

2000

11,50

12.

Schwarze Pumpe

Niemcy

1500

11,28

13.

Ratcliffe-on-Soar

Wielka Brytania

2000

11,01

14.

West Burton

Wielka Brytania

2000

10,89

15.

Eesti Elektrijaam

Estonia

1610

10,67

16.

Kozienice

Polska

2840

10,23

17.

Scholven

Niemcy

2056

10,22

18.

Cottam

Wielka Brytania

2000

10,17

19.

Turów

Polska

1505

9,99

20.

Torrevaldaliga

Włochy

1980

9,73

21.

Longannet

Wielka Brytania

2400

9,51

22.

Kardia

Grecja

1200

8,91

23.

Aberthaw

Wielka Brytania

1555

8,50

24.

Fiddler‘s Ferry

Wielka Brytania

2000

8,45

25.

Rybnik

Polska

1720

8,39

26.

Ferrybridge "C"

Wielka Brytania

980

8,31

27.

Sines

Portugalia

1250

7,18

28.

Aboño

Hiszpania

922

6,86

29.

Mannheim

Niemcy

1520

6,75

30.

Maasvlakte

Holandia

1080

6,68

Całkowite emisje w 2013 roku na podstawie raportów przedstawionych przez państwa członkowskie Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Systemu Handlu Emisjami (EU ETS).

Wpływ węgla na zdrowie

Węgiel jest najbrudniejszym paliwem. W wyniku jego spalania do atmosfery uwalniany jest nie tylko dwutlenek węgla, lecz także tlenki azotu i siarki, metale ciężkie, np. rtęć i arsen.

Największym zagrożeniem są mikroskopijne cząsteczki pyłu o rozmiarach poniżej 2,5 mikrometra (PM 2,5). Małe cząsteczki siarki, tlenków azotu czy sadzy dostają się głęboko do płuc, przenikają do układu krwionośnego i przyczyniają się do zgonów oraz licznych problemów zdrowotnych. Wśród nich jest m.in. rak płuc, astma, infekcje, kaszel i inne zaburzenia pracy płuc, problemy z ciśnieniem krwi i jej krzepnięciem, wylewy czy ataki serca. Zanieczyszczania z elektrowni węglowych przekładają się również na problemy z zajściem w ciążę i mniejszą wagę noworodków, zaburzają rozwój płodów i przyczyniają się do przedwczesnych porodów.

Według danych Europejskiej Agencji Środowiska (ang. European Environment Agency, EEA) w 2009 roku elektrownie węglowe przyczyniły się do skrócenia życia Europejczyków o ponad 196 tys. lat i przyczyniły się do 18 200 przedwczesnych zgonów. Na przewlekłe zapalenie oskrzeli zachorowało 8,5 tys. nowych osób, a przedsiębiorcy 27 krajów członkowskich ponieśli straty wskutek opuszczenia przez pracowników łącznie 4 mln dni pracy.

– Każda duża elektrownia węglowa w Europie to setki milionów euro kosztów zewnętrznych – mówi Julia Huscher z HEAL. – Rezygnacja z węgla przez Europę wszystkim wyjdzie na dobre: więcej ludzi będzie miało dostęp do czystszego powietrza, unikniemy także kolejnych problemów ze zdrowiem w związku ze zmianami klimatu.

Troska o klimat

Oprócz zdrowia obywateli Unii Europejskiej mające swój udział w powstaniu raportu organizacje ekologiczne martwi oczywiście klimat.

Elektrownie węglowe, mimo że wytwarzają tylko 40% energii na świecie, odpowiadają za ponad 70% emisji w sektorze energetycznym. Według Międzynarodowej Agencji Energetycznej, aby udało się zatrzymać wzrost średniej globalnej temperatury na poziomie 2ºC, udział węgla w miksie energetycznym Unii Europejskiej w 2035 roku musi wynosić co najwyżej 4%. W 2011 roku było to 26%.

Duże zużycie węgla w ważnych krajach członkowskich, takich jak Wielka Brytania i Niemcy, każe zastanowić się, czy nie grozi nam niebezpieczeństwo zbyt długiego pozostawania przy tym paliwie kopalnym, zwłaszcza jeśli państwa te wydłużać będą czas funkcjonowania instalacji węglowych.

CAN Europe, HEAL i WWF nawołują do dekarbonizacji sektora energetycznego oraz wyłączania najbardziej trujących elektrowni. Apelują również o wdrożenie odpowiednich strategii na poziomie UE, które uniemożliwią przedłużanie życia nieefektywnej elektrowni, zaprzestanie inwestycji węglowych w UE i na świecie oraz reformę Europejskiego Systemu Handlu Emisjami (EU ETS), która przyśpieszy odchodzenie od paliw kopalnych.

 

Raport „Europe‘s dirty 30. How the EU‘s coal-fired power plants are undermining its climate effots” można znaleźć na stronach WWF.

 

Urszula Drabińska, ChronmyKlimat.pl

 

 

Redakcja ChronmyKlimat.pl zezwala na przedruk tego artykułu pod warunkiem podania źródła wraz z aktywnym linkiem do portalu (ChronmyKlimat.pl).


Udostępnij wpis swoim znajomym!



Podobne artykuły


Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej