Dofinansowania i dotacje

Elektrownia Północ: pozwolenie na budowę zaskarżone (18488)

2015-05-02

Drukuj
galeria

29 mieszkańców oraz 6 organizacji pozarządowych złożyło odwołania od drugiej decyzji o pozwoleniu na budowę dla Elektrowni Północ. Według organizacji przy wydaniu pozwolenia naruszono prawo, a sama decyzja zawiera błędy, które mogą zagrażać zdrowiu ludzi i przyrodzie.

13 marca 2015 r. Starosta Tczewski udzielił pozwolenia na budowę Elektrowni Północ o mocy 2x800 MW w miejscowości Rajkowy koło Pelplina na Pomorzu. Jest to już drugie pozwolenie na budowę dla tej inwestycji. Wcześniejsza zgoda na realizację tego przedsięwzięcia została uchylona w 2013 r. przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku z uwagi na naruszenia prawa.

Zdaniem organizacji, które złożyły odwołania do wydanego pozwolenia: Fundacji ClientEarth, EkoKociewia, Stowarzyszenia Ekologiczno-Kulturalnego „Wspólna Ziemia”, Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, Greenpeace Polska i WWF Polska, nowo wydana decyzja nie wyeliminowała braków i błędów poprzedniej. Pomimo, iż postępowanie prowadzono przez prawie dwa lata, starosta i organ współdziałający – Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Gdańsku nie przeanalizowali prawidłowo kluczowych kwestii, takich jak:

  • wpływu inwestycji na chronione elementy środowiska tj. ekosystem Wisły objęty ochroną w ramach europejskiej sieci Natura 2000;
  • oddziaływania inwestycji na zasoby wodne, w tym zagrożenia dla studni zaopatrujących ludność w wodę;
  • możliwość silnego zanieczyszczenia wód z uwagi na przekroczenie dopuszczalnych prawem maksymalnych stężeń niektórych metali ciężkich, które są wyjątkowo niebezpieczne dla ryb i ludzi je spożywających;
  • zanieczyszczenia powietrza z uwagi na fakt zaniżenia przez inwestora emisji najbardziej toksycznych metali ciężkich do atmosfery.

– Organy nie dostrzegły zastosowanej przez inwestora wadliwej metodologii obliczeń, dzięki której znacząco zaniżono emisję do atmosfery sześciu najbardziej trujących metali ciężkich , m.in. kadmu, ołowiu, rtęci czy arsenu. Prawidłowe wartości, nawet 100 razy większe, przypuszczalnie nie dawałyby podstaw do udzielenia pozwolenia na budowę – mówi dr hab. Leszek Pazderski, ekspert Greenpeace ds. polityki ekologicznej.

To nie jedyne uchybienia w działaniu organów. – Starosta zgodził się na określenie dopuszczalnego poziomu toksyczności ścieków z elektrowni dopiero na etapie jej funkcjonowania, chociaż to w prowadzonej przez siebie procedurze powinien jasno wskazać ich limit, kierując się troską o ludzi i środowisko – mówi Radosław Ślusarczyk, prezes Pracowni na rzecz Wszystkich Istot. – Można odnieść wrażenie, że organy prowadzące postępowanie nie są zainteresowane poznaniem faktycznych skutków budowy i funkcjonowania Elektrowni Północ – dodaje Ślusarczyk.

Wątpliwości budzi również procedura postępowania, która – zdaniem organizacji  –  jedynie pozornie umożliwiała udział strony społecznej. Zorganizowana przez starostę rozprawa administracyjna, zamiast rozwiać wątpliwości dotyczące zagrożeń związanych z elektrownią, skupiła się na weryfikowaniu stron postępowania, pomimo iż decyzje w tym zakresie organ podjął już trzy miesiące wcześniej.

–  Elektrownia Północ obniży jakość życia i zagrozi naszemu zdrowiu. Brak zapewnienia szerokiego udziału społecznego w tak istotnym procesie decyzyjnym jest nie do zaakceptowania. Udzielanie pozwoleń dla tej inwestycji odbywa się kosztem mieszkańców regionu i za ich plecami. To nie w porządku – dodaje Radosław Sawicki ze Stowarzyszenia Ekologiczno-Kulturalnego „Wspólna Ziemia”.

Organ pominął również większość wniosków dowodowych złożonych przez organizacje oraz odmówił udostępnienia ważnych opinii prawnych.

– Organy administracji powinny dołożyć wszelkich starań, aby wszystkie aspekty sprawy zostały wyjaśnione zgodnie z interesem społecznym i przepisami prawa. Sąd już raz uznał, że organy nie sprostały temu zadaniu i wszystko wskazuje na to, że tak jest i tym razem. Postępowanie dotknięte jest licznymi wadami, które powodują, że pozwolenie powinno zostać uchylone – podsumowuje Małgorzata Smolak z Fundacji ClientEarth.

Co istotne, wydane przez Starostę pozwolenie na budowę nie oznacza, że inwestycja ruszy. Inwestor uzależnia budowę Elektrowni Północ od wzrostu cen rynkowych prądu oraz od powstania rządowego systemu wsparcia dla projektów węglowych, a te są niepewne. W innym przypadku inwestor zakłada sprzedaż projektu. 

Źródło: komunikat prasowy, Fundacja ClientEarth 


Udostępnij wpis swoim znajomym!



Podobne artykuły


Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej