Dofinansowania i dotacje

Unia szuka sposobu na mądre rozdzielenie darmowych pozwoleń na emisję (10287)

2010-09-20

Drukuj
9 września departament Komisji Europejskiej ds. klimatu ogłosił listę 50 wzorcowych produktów. Ma to przyczynić się do sprawiedliwego rozdzielenia wśród producentów darmowych, wartych około 100 mld € pozwoleń na emisję CO2
23 stycznia 2008 roku Komisja Europejska zaproponowała rewizję unijnego systemu handlu emisjami w latach 2013-20, z zamiarem jego zreorganizowania w celu redukcji gazów cieplarnianych o 20% do roku 2020. 

We wniosku będącym częścią większego pakietu klimatyczno-energetycznego zasugerowano zmniejszenie emisji do roku 2020 o 21% poniżej poziomu z 2005 roku oraz rozszerzenie obowiązywania schematu na sektor przemysłowy. Według nowego projektu producenci energii elektrycznej będą musieli wykupić 100% swoich pozwoleń na emisje CO2 do 2020 roku. 

Jednakże producenci z sektora przemysłu ciężkiego, w tym producenci cementu, stali, aluminium oraz chemikaliów, twierdzą, że zbyt drastyczne przepisy zwiększą koszty do tego stopnia, że będą oni zmuszeni do przeniesienia swoich fabryk poza granice Unii – a to doprowadzi do „wycieku” CO2 oraz pogorszenia warunków środowiskowych. Dlatego też domagają się większej części udziałów darmowych.

Do końca tego roku Komisja ma opracować zasady dystrybucji darmowych pozwoleń. Mają one być oparte o listę stworzoną na podstawie średniej wydajności 10% najefektywniejszych instalacji w sektorze.

Właśnie ustalono zasady przyznawania darmowych pozwoleń firmom unijnym na lata 2013-2020. Wprowadzanie wzorców jest jedną ze zmian w czołowym projekcie Unii Europejskiej. Ma to wyeliminować dotychczasowe niedociągnięcia systemu, jak np. nadmierne przydziały pozwoleń oraz nadzwyczajne zyski z ich sprzedaży.

Hans Bergman z Dyrektoriatu Generalnego ds. Klimatu poinformował, że departament Komisji Europejskiej ds. klimatu stworzył właśnie listę 50 produktów odpowiadających za ¾ obecnej emisji CO2. Wzorce dla innych produktów będą ustalane na podstawie zużycia paliwa bądź energii. 

Dotychczas ustalono je dla takich produktów jak cement, stal, wapień, chemikalia oraz szkło. Ich parametry posłużą przy ustalaniu dopuszczalnych, darmowych wartości granicznych emisji. Są one opracowane w oparciu o średnią wydajność 10% najefektywniejszych instalacji w danym sektorze i biorą pod uwagę najwydajniejsze techniki.

Lista będzie jeszcze konsultowana z dyrektorem wykonawczym Unii. 

Komisja nie chce podawać żadnych szczegółów dotyczących wzorców, jednak zdaniem Bergmana praktycznie wszystkie produkty na liście dotyczą sektorów narażonych na „wyciek” CO2. Lista obejmuje164 sektory uznane przez dyrektora wykonawczego Unii za narażone na ryzyko przeniesienia działalności poza granice Unii w przypadku przymusu wykupu pozwoleń na każdą emitowaną tonę CO2.

Sektory, które znajdą się na liście otrzymają 100% darmowych pozwoleń, inne w 2013 roku otrzymają ich 80%. Liczba pozwoleń ulegnie zmniejszeniu do 30% w roku 2020. Wzorce nie dotyczą sektora energetycznego, który będzie musiał wykupić swoje pozwolenia w całości. 

100 mld € do 2020 r. 

Decyzja o udzieleniu pozwoleń nie jest bez znaczenia dla finansów Unii, Komisja szacuje bowiem, iż skumulowana wartość sześciu milionów pozwoleń, które zostały przydzielone na lata 2013-2020 sięgnie 100 mld €. 

Po uprawomocnieniu się decyzji Komisji państwa unijne będą musiały obliczać ilość pozwoleń dla indywidualnych instalacji w oparciu o poddawane analizie wzorce oraz dane dotyczące wieloletniej produkcji. Według Bergmana wyłącznie najwydajniejsze instalacje obędą się bez dodatkowych pozwoleń. 

Ekolodzy wyrazili niepokój przed sytuacją, w której silne przemysłowe lobby przeforsuje umieszczenie na wysokich pozycjach listy najbardziej emisyjnych sektorów, w rezultacie czego otrzymają one unijne dotacje. Z drugiej strony, jeśli wzorce będą zbyt ambitne, unijny przemysł może zbyt wiele stracić w stosunku do konkurencji. 

Według Bergmana utrzymanie wzorców będzie w najbliższej przyszłości o wiele łatwiejsze, ponieważ do 2020 spodziewany jest znaczny rozwój technologii. Jego zdaniem 50 opracowywanych już wzorców „nie budzi większych zastrzeżeń”.

Jedynym punktem spornym są natomiast pozwolenia na emisje gazów odpadowych, uwalnianych w hutnictwie żelaza i stali przy produkcji elektryczności. Branże te domagają się 100% darmowych pozwoleń, przekonując, iż każde inne rozwiązanie zniechęca do stosowania tak wydajnego sposobu użycia gazów. Zdaniem ekologów takie rozwiązanie to nic więcej, jak kolejne subsydia dla przemysłu ciężkiego.

„Przyjęliśmy założenie, że skoro nie ma darmowych pozwoleń dla przemysłu energetycznego, przemysł żelaza i stali nie powinien dostawać całkowicie darmowych pozwoleń ze względu na gazy odpadowe, ale otrzymać pewien obowiązkowy poziom redukcji”. 

Bergman dodał, że przemysł stalowy „i tak otrzyma wiele pozwoleń” ze względu na produkcję elektryczności, a spory między nim a władzami Unii dotyczą wyłącznie liczby darmowych pozwoleń.

„Skomplikowana i kosztowna strata czasu”

Sanjeev Kumar z E3G stwierdził, że tworzenie listy wzorców to „skomplikowana i kosztowna strata czasu”. Według niego darmowe pozwolenia dla producentów gazów przyniosą korzyści finansowe dużym producentom przemysłowym, kosztem mniejszych sektorów, jak producenci cegieł lub płytek. 

Sam Bergman wątpi także w powodzenie planu komisji, polegającego na poświęceniu 800 mln pozwoleń na przyspieszenie rozwoju istniejących oraz innowacyjnych technologii.

„Jeśli zostawimy pewną liczbę pozwoleń, część z nich można użyć jako wsparcia najlepszych technologii” – powiedział Hans Bergman. Dodał jednak, że na tym etapie niemożliwe jest przewidzenie, czy ostateczna ilość przekroczy przewidziane maksimum. W takim przypadku całość pozwoleń przyznana zostanie firmom. „Dopiero za półtora roku będziemy w stanie stwierdzić, czy nasz plan naprawdę się powiódł”. 

Komentarz

Europejska Konfederacja Przemysłu Żelaza i Stali (Eurofer) skrytykowała departament ds. klimatu za brak zgody na darmowe przydziały na emisję gazów w sektorze produkcji energii elektrycznej. „Nakładanie opłat za emisje tych gazów nie tylko znacznie opóźni odnowę przemysłu, ale także zachęci do nieefektywnych działań, które całkowicie mijają się z celami unijnej dyrektywy, mającej zachęcić do emisji gazów cieplarnianych ‘w oszczędny i gospodarny sposób’” – stwierdziła organizacja. 

źródło: EurActiv 
 

Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej