Dofinansowania i dotacje

"Złoty wiek gazu" oznacza klęskę dla klimatu? (14409)

2012-06-05

Drukuj

Międzynarodowa Agencja Energetyczna przedstawiła 30 maja br. w Parlamencie Europejskim raport "Złote zasady dla złotej ery gazu" ("Golden Rules for a Golden Age of Gas"). Dokument opisuje, jak ograniczyć społeczne i środowiskowe skutki wydobycia niekonwencjonalnego gazu, aby stał się on opłacalny i akceptowalny politycznie. Ekolodzy alarmują, że boom na gaz łupkowy oznaczać będzie spadek wsparcia dla odnawialnych źródeł energii, a przede wszystkim ogromne emisje dwutlenku węgla.

Jeśli gaz łupkowy, zgodnie z prognozami MAE, wejdzie w "złoty wiek" rozwoju, jego światowe wydobycie do końca 2035 roku może wzrosnąć z 470 mln m3 do 1,6 bln.  Amerykańscy eksperci szacują, że Polska posiada największe w Europie złoża gazu łupkowego, oceniane na 5,3 bln m3. Polscy specjaliści podają znacznie niższą wartość – 2 bln m3. Państwowy Instytut Geologiczny mówi wręcz, że gazu możemy mieć tylko od 346 do 768 mld m3. Zwolennicy tej technologii przekonują, że eksploatacja łupków uniezależni nas od dostaw rosyjskiego gazu oraz przyśpieszy rozwój gospodarczy kraju.

Jednak, aby energia z łupków zyskała przyzwolenie społeczeństwa i decydentów, niezbędne zdaniem MAE jest stosowanie się do określonych "złotych zasad" wydobycia. Jest to przede wszystkim wykorzystywanie bezpiecznych technologii (w tym wychwyt uciekającego metanu, ograniczenie zużycia wody) oraz rzetelne informowanie społeczeństwa o wszystkich potencjalnych skutkach dla ludzi oraz środowiska stosowanej metody, a także ujawnianie używanych w procesie frackingu chemikaliów. "Firmy gazowe powinny zasłużyć na prawo do wykorzystania gazu łupkowego", uważa Maria van der Hoeven, dyrektor wykonawczy MAE. Agencja ocenia, że wprowadzenie tych wytycznych podniesie koszty finansowe inwestycji o ok. 7 proc., ale cena gazu nadal będzie konkurencyjna wobec cen innych paliw kopalnych.

Rozkwit tej technologii niewątpliwie wywoła rewolucję na światowym rynku energii. Jej ceny będą spadać, aż uczynią z gazu łupkowego najważniejsze źródło energii pierwotnej na świecie, zaraz po ropie naftowej. Łupki wyprą brudny węgiel, ale też obniżą zainteresowanie odnawialnymi źródłami energii. Jeśli rządy nie wprowadzą odpowiednich regulacji, to według ekspertów MAE wsparcie dla OZE zniknie. Koszty odnawialnych źródeł są nadal wysokie, gdyż emisji z paliw kopalnych wciąż nie uwzględnia się w cenach energii – czytamy w raporcie.

Ale największy niepokój ekologów budzi fakt, że tak optymistyczne szacunki dla rozkwitu gazu niekonwencjonalnego przyczynią się do znacznego podwyższenia poziomu emisji CO2, które w dłuższej perspektywie czasowej mogą doprowadzić do wzrostu globalnej temperatury nawet o 3,5 st. C. Będzie miało to katastrofalne skutki dla klimatu i całej planety – ostrzega dr James Hansen z Instytutu Goddarda w NASA. "Jeśli mówimy o złotych zasadach, to potrzebujemy też jednej do ochrony klimatu" – uważa Tony Bosworth z Friends of the Earth i dodaje, że powinna być ona priorytetem dla polityki energetycznej.

Jeszcze 10 lat temu metoda frackingu była praktycznie nieznana, ale rosnące ceny ropy w Stanach Zjednoczonych uczyniły ją jedną z głównych i najtańszych sposobów pozyskiwania energii w kraju. Lobby przemysłowe wychodząc z założenia, że gaz niekonwencjonalny wytwarza o połowę mniej emisji, niż powstaje przy spalaniu węgla, ochrzciły go mianem "czystego" paliwa. Określenie to jednak nie uwzględnia kwestii uciekającego metanu, gazu o potencjale cieplarnianym 20-krotnie większym niż CO2.

Scottish Widows Investment Partnership, duży inwestor paliw kopalnych, udziałowiec m.in. w BP ujawnia, że przez brak kar za wycieki większość firm zajmujących się frackingiem nie wychwytuje ulatniającego się podczas rozsadzania skał metanu. Te powszechne praktyki w Stanach spowodowały, że eksploatacja gazu łupkowego stała się większym źródłem metanu niż rolnictwo i odpowiada już za 20 proc. całkowitej emisji gazów cieplarnianych, podaje Scottish Widows.

Kwestie ochrony środowiska i zmniejszenia emisji metanu podczas wydobycia gazu łupkowego poruszała już w marcu tego roku w Warszawie, podczas konsultacji wydanego niedawno dokumentu, amerykańska organizacja pozarządowa Clean Air Task Force. Niestety, wygląda na to, że niewiele z tych uwag zostało uwzględnionych w ostatecznej wersji dokumentu.

Według raportu MAE gaz niekonwencjonalny pomoże zmniejszyć emisje gazów cieplarnianych o ok. 1,3 proc. w porównaniu do scenariusza ograniczającego to źródło energii. Ale zdaniem Scottish Widows agencja nie wzięła w swoich badaniach pod uwagę właśnie wycieków metanu. Inwestor uważa, że dopóki ten problem nie zostanie rozwiązany, przejście z węgla na gaz nie pomoże chronić klimatu. Technologia wychwytu jest zdaniem Scottish Widows bardzo prosta, a schwytany gaz można następnie sprzedać, uzyskując zwrot kosztów inwestycji. Inwestor niedawno rozpoczął wśród swoich spółek kampanię zachęcającą do korzystania z technologii redukujących wycieki, również przy produkcji gazu konwencjonalnego.

Stephan Singer, dyrektor ds. globalnej energii w WWF uważa, że MAE, do której zadań m.in. należy wprowadzanie na rynek odnawialnych źródeł energii, wydźwiękiem nowego raportu niweczy własne wysiłki.

"Złoty wiek dla gazu nie oznacza złotego wieku dla ludzkości" – broni raportu jego główny autor i główny ekonomista MAE, Fatih Birol. On również jest świadom zagrożeń wynikających z rozwoju tej technologii. "Widzimy, że w niektórych krajach gaz łupkowy zastępuje już węgiel. Ale to tylko opóźnia wzrost emisji CO2, a nie prowadzi do ich ograniczenia. Zagrożenie klimatu jest na samym szczycie celów naszych działań – przed chwilą ogłosiliśmy rekordowy poziom CO2 na świecie  i ostrzegamy, że cel 2 st. C prawie wymyka nam się z rąk".

Birol w wywiadzie dla Euractiv w dniu publikacji dokumentu mówił, że wzrost wydobycia gazu zamiast węgla będzie błędem. Według niego najlepszym rozwiązaniem są rozwój OZE i poprawa efektywności energetycznej. Eliminacja dotacji na odnawialne źródła energii "byłaby bardzo krótkowzrocznym działaniem i miałaby długotrwałe konsekwencje nie tylko dla polityki energetycznej, lecz także dla klimatu" – dodał. Podkreślił jednak, że ostateczne decyzje w sprawie polityki energetycznej leżą już w gestii państw.

Łupkowe eldorado trwa. Inwestorzy skupieni na poszukiwaniu nowych surowców i powiększaniu kapitału kwestie środowiska stawiają na ostatnim miejscu. Ale tak niepohamowany apetyt na gaz może się ostatecznie okazać głównym hamulcem jego rozwoju. "Bez społecznego zaufania istnieje duża szansa, że publiczna opozycja wobec gazu niekonwencjonalnego zahamuje jego rewolucję" – stwierdziła Maria van der Hoeven, dyrektor wykonawczy MAE.

Streszczenie raportu w języku polskim dostępne jest na stronie Międzynarodowej Agencji Energetycznej:
 

www.worldenergyoutlook.org/WEO2012_GoldenRules_ES_Polish.pdf

 

OB, ChronmyKlimat.pl
na podstawie: www.bbc.co.uk, www.guardian.co.uk, www.euractiv.pl

Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej