Dofinansowania i dotacje

Biogazownia ulży mieszkańcom obrzeży Gdańska (16205)

2013-09-25

Drukuj

Na wciąż czynnej części wysypiska śmieci obsługującego Gdańsk (położonego na obrzeżach miasta, na terenie osiedla Szadółki) ruszyła właśnie budowa tzw. studni odgazowujących. Będą one odbierać biogaz powstający w tym kawałku składowiska, dzięki czemu ma być ono mniej uciążliwe dla sąsiadów. A mówiąc dosadnie: będzie mniej śmierdzieć.

Na komunalnych wysypiskach śmieci biogaz tworzy się samoistnie. Wystarczy odciąć od powietrza (przykrywając warstwą innych odpadów) nawet bardzo niewielką ilość odpadków organicznych, np. resztek jedzenia, a on sam zacznie powstawać w wyniku fermentacji beztlenowej. Bioelektrownia na wysypisku w gdańskich Szadółkach, wykorzystująca do produkcji energii elektrycznej i cieplnej powstający w nim biogaz, powstała już 15 lat temu, jako pierwsza tego typu instalacja w województwie pomorskim. Produkowała 1,7 tys. MWh prądu rocznie, co wystarczyłoby na zaopatrzenie w energię elektryczną około 110 gospodarstw domowych. Wytwarzaną energię składowisko zużywało na własne potrzeby, a nadwyżki sprzedawało firmie energetycznej Energa.

Problem polegał na tym, że biogaz był pozyskiwany tylko w zamkniętej (w 2009 r.), rekultywowanej już części składowiska. Tymczasem w jego wciąż czynnym fragmencie, tam, gdzie wciąż przyjmuje się nowe odpady, biogaz ulatniał się do atmosfery, zwiększając uciążliwość odorową wysypiska (nie wspominając o tym, że mógł on doprowadzić do samozapłonu i utrudniać późniejsze prace rekultywacyjne). Zarządca obiektu, spółka Zakład Utylizacyjny w Gdańsku, postanowił rozwiązać ów problem w ramach zakrojonej na szeroką skalę modernizacji składowiska. W ostatnich dniach, na początku września, ruszyła budowa 56 studni odgazowujących zapełnione już sektory czynnej części wysypiska. Podczas ich drążenia (mającego zakończyć się w październiku) biogaz będzie ulatniał się do atmosfery bardziej intensywnie niż dotąd. Potem jednak, gdy studnie odgazowujące zostaną podłączone systemem rur do biogazowni, będzie dużo lepiej niż dziś. Biogaz z kolejnej części składowiska przestanie bowiem zatruwać powietrze. Dodatkową korzyścią będzie 6-krotne zwiększenie produkcji energii elektrycznej i cieplnej z tego surowca. Po zakończeniu inwestycji wysypisko w Szadółkach będzie mogło pochwalić się jedną z największych tego typu instalacji biogazowych w Polsce. Długość wszystkich rurociągów łączących studnie odgazowujące z bioelektrownią sięgnie aż 20 km.

Przykry zapach gdańskiego wysypiska od lat tak dokucza okolicznym mieszkańcom, że powołali oni Stowarzyszenie Sąsiadów Zakładu Utylizacyjnego Gdańsk Szadółki, zabiegające o rozwiązanie tego problemu. W tym celu stworzyło ono m.in. "mapę smrodu", które swoim zasięgiem obejmuje kilkukilometrowy obszar wokół składowiska. Każdy mieszkaniec może zaznaczyć na tej mapie, kiedy i jak bardzo odczuwał fetor pochodzący z tego zakładu w skali od "odrobinę" do "okropnie".

Jacek Krzemiński

na podstawie: www.trojmiasto.pl, www.zut.com.pl, www.gramwzielone.pl, www.szadolki.pl 


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej