Dofinansowania i dotacje

Polska średniakiem w zakresie ubóstwa energetycznego? (21684)

Wojciech Szymalski
2021-02-04

Drukuj
galeria

Europejskie obserwatorium ubóstwa energetycznego (EPOV) pozwala porównać wskaźniki ubóstwa dla różnych krajów Europy. Jak na tle Europy wypada ubóstwo energetyczne w Polsce?

Obecnie jednym z podstawowych źródeł informacji o ubóstwie energetycznym w Europie jest obserwatorium ubóstwa energetycznego Unii Europejskiej (EPOV). Uporządkowano tam informacje o ubóstwie energetycznym z wszystkich krajów Unii Europejskiej (i nie tylko), a co szczególnie cennie, uporządkowano także wskaźniki ubóstwa energetycznego.

Uporządkowanie pozwoliło wyróżnić 4 wskaźniki główne oraz 24 wskaźniki poboczne. Wskaźniki główne są to następujące miary:

- nieregularna płatność rachunków za usługi energetyczne;

- niska wartość wydatków na energię;

- wysoki udział wydatków na energię w przychodach gospodarstwa domowego;

- brak możliwości utrzymania domu w cieple w okresie chłodnym.

Sprawdziliśmy jak w istocie wypada Polska w zakresie tych miar na tle Europy.

W zakresie wskaźnika nieregularności opłacania rachunków za usługi energetyczne średnia, liczona w roku 2016, w UE wynosi 8,1%. Polska plasuje się powyżej tej średniej – 9,5%, czyli przeciętny Polak ma więcej trudności z płaceniem rachunków, niż przeciętny Europejczyk. Ale są kraje, które mają znacznie gorszy wskaźnik, zwłaszcza Grecja (EL), Serbia (RS), Bułgaria (BG) i Chorwacja (HR). Najmniej problemów jest w krajach ze stosunkowo bogatym społeczeństwem: Szwecji (SE), Holandii (NL), Danii (DK).

W zakresie wskaźnika niskiej wartości wydatków na energię średnia, liczona w roku 2015, w UE wynosi 14,6%. Polska plasuje się powyżej tej średniej – 19,5% - jest to 3. miejsce wśród krajów z najlepszym wskaźnikiem po Szwecji i Finlandii. Zatem w Polsce stosunkowo dużo osób na tle Europy ma faktycznie stosunkowo niskie wydatki za energię. W tym przypadku okazuje się, że Polska oprócz ubóstwa energetycznego ma także znaczną liczbę osób, które w takim ubóstwie nie żyją.

W zakresie wskaźnika wysoki udział wydatków na energię w przychodach gospodarstwa domowego średnia, liczona w roku 2015, w UE wynosi 16,5%. Polska plasuje się powyżej tej średniej – 17,8% - jest to 8. miejsce wśród krajów z najgorszym wskaźnikiem po m.in. Szwecji, Litwie, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Danii. Warto zauważyć, że grono krajów, które mają ten wskaźnik wysoki, wcale nie kojarzy nam się z krajami biednymi w Europie, ale wręcz przeciwnie. Na drugim biegunie tego wskaźnika znajdują się m.in. Węgry i Słowacja, ale także Holandia.

Wreszcie w zakresie wskaźnika brak możliwości utrzymania domu w cieple w okresie chłodnym średnia, liczona w roku 2016, w UE wynosi 8,7%. Polska plasuje się poniżej tej średniej – 7,1%, ale są kraje, które mają znacznie lepszy wskaźnik, np. Norwegia, Szwecja, Luksemburg czy Szwajcaria – czyli kraje wybitnie zaliczane do bogatych. Gorzej od polski wypada m.in. Bułgaria – lider rankingu w tym zakresie, Litwa, Grecja i Cypr.

Na podstawie tych podstawowych wskaźników trudno stwierdzić, aby Polska była szczególnie predystynowana do miana kraju silnie dotkniętego zjawiskiem ubóstwa energetycznego. Jeśli już coś predestynuje nas do tego typu stwierdzeń, to liczba mieszkańców, od której wylicza się wszystkie procenty w analizowanych wskaźnikach. Jeśli 7,1% mieszkań w Polsce nie może utrzymać ciepła w okresie chłodnym, oznacza to niecałe pół miliona niedogrzanych domów, a w nich co najmniej 1 mln mieszkańców. Nawet wysokie wskaźniki ubóstwa w krajach znacznie mniejszych od Polski, mogą nie dawać tak wysokiej ilości osób ubogich.

Nie ulega jednak wątpliwości, że problem ubóstwa energetycznego istnieje w każdym kraju Europy, nie tylko w Polsce.

Zobacz więcej: Europejskie Obserwatorium Ubóstwa Energetycznego, EPOV


Udostępnij wpis swoim znajomym!



Podobne artykuły


Podziel się swoją opinią




Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej