Dofinansowania i dotacje

Prezydencja łotewska chce przyspieszyć reformę ETS (18502)

2015-05-07

Drukuj
galeria

Łotwa ma drugi największy udział OZE w miksie energetycznym w UE. Większość energii odnawialnej pochodzi z biomasy i wody. Na zdj. elektrownia wodna w Rydze (Rīgas HES), fot, Dezidor, wikipedia, CC BY 3.0.

Sprawująca prezydencję w Radzie UE Łotwa chce doprowadzić do nowego kompromisu w polityce klimatycznej. Reforma systemu handlu emisjami (ETS) miałaby wejść w życie w 2019 r., dwa lata wcześniej niż planowano.

Łotysze chcą przyspieszyć wprowadzenie mechanizmu rezerwy stabilizacji (MSR, market stability reserve) na rynku handlu emisjami. Propozycja Komisji Europejskiej ze stycznia 2014 r. zakładała, że nowe ustalenia wejdą w życie od 1 stycznia 2021 roku. Łotysze uważają jednak, że to zbyt późno i chcą, by MSR zaczęła obowiązywać już w styczniu 2019 roku.

MSR będzie rezerwową pulą uprawnień do emisji CO2. Mechanizm służyć ma kontroli cen pozwoleń na emisje – byłyby one ściągane z rynku w przypadku zbyt niskiej ceny uprawnień i przywracane w przypadku zbyt wysokiej. Limity to odpowiednio poniżej 400 mln lub powyżej 833 mln uprawnień. MSR automatycznie wypuszczałaby wtedy lub ściągała z rynku 100 mln pozwoleń.

Czym są pozwolenia na emisje?

Pozwolenia emisyjne są jednym z narzędzi polityki klimatycznej UE. Jedno pozwolenie daje prawo właścicielowi (firmie, fabryce itp.) do wyemitowania do atmosfery jednej tony dwutlenku węgla. Ma to zwiększyć koszt emisji, a tym samym zachęcić firmy do ich ograniczenia – modernizacja i odejście od wysokoemisyjnych technologii staną się atrakcyjniejsze finansowo.

Ten plan nie przewidział jednak skutków kryzysu gospodarczego w Europie. Stagnacja gospodarcza sprawiła, że produkcja przemysłowa spadła, a na rynku pojawiła się duża liczba pozwoleń, których nikt nie chciał. Zmniejszyło to ich cenę o trzy czwarte, tym samym niszcząc cały planowany efekt.

MSR będzie regulował ceny

MSR ma zapobiec takim sytuacjom w przyszłości, tworząc automatyczny system regulowania rynku emisjami – jego zastosowanie nie będzie wymagało dodatkowych ustaleń, np. z państwami członkowskimi. Jednak w Brukseli trwają dyskusje o tym, kiedy system ma wejść w życie.

Europosłom na tyle spodobała się propozycja Komisji Europejskiej, że chcą, by system zaczął obowiązywać już 1 stycznia 2018 r. Takiej rekomendacji tradycyjnie sprzeciwiają się państwa z wysokoemisyjnymi gospodarkami, m.in. Polska, która uważa, że zmniejszenie liczby pozwoleń na emisje (i tym samym wzrost ich ceny) podniosłoby koszty prowadzenia biznesu w Polsce. Reforma ETS dotknęłaby przede wszystkim polską energetykę, a tym samym – całą gospodarkę.

Kompromis

Łotysze, jako kraj unijnej prezydencji, będą się teraz starali wypracować kompromis między stanowiskami Parlamentu Europejskiego i Rady UE. Polska jest liderem mniejszości blokującej w Radzie, więc Łotwa będzie starała się albo przekonać Polskę do rezygnacji ze swojego stanowiska, albo odciągnąć z grupy państw sprzeciwiających się (Bułgaria, Chorwacja, Cypr, Czechy, Litwa, Rumunia, Węgry) tylu członków, by blokowanie propozycji było niemożliwe. Na przyspieszenie wprowadzenia MSR naciskają natomiast Niemcy i Wlk. Brytania.

Łotwa ma czas na znalezienie kompromisu do końca czerwca. Wtedy kończy się jej prezydencja. W przypadku niepowodzenia zadanie przejdzie na następny w kolejce Luksemburg.

Opracowanie, tytuł i wytłuszczenia: Marta Śmigrowska. Źródło: Euractiv.pl


Udostępnij wpis swoim znajomym!



Podobne artykuły


Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej