- Kalendarium
-
Debaty
- Czy Polska będzie "Fit for 55%"?
- Efektywność energetyczna i odnawialne źródła energii w budynku wielorodzinnym
- Gospodarowanie wodą w budynku wielorodzinnym
- Jak przeciwdziałać ubóstwu energetycznemu i zanieczyszczeniom powietrza
- Szanse rozwoju energetyki morskiej w Polsce
- E-mobility – czy tylko samochód elektryczny?
- Zielone finansowanie
- Gospodarka o obiegu zamkniętym
- Czy planowanie przestrzenne w Polsce da się naprawić?
- Czy transformacja energetyczna w Polsce oznacza wzrost bezrobocia?
- Roślinność na wokół i w budynku wielorodzinnym
- Fundusze unijne na gospodarkę niskoemisyjną
- Ekologia w modzie i tekstyliach
- Seminarium naukowe: Co ekstremalne zjawiska pogodowe mówią nam o zmianach klimatu?
- Woda w mieście - jak ją zagospodarować
- Senior czuje dobry klimat
- Przyszłość ciepłownictwa w Polsce
- Jak zmniejszyć ubóstwo energetyczne?
- Jak osiągnąć neutralny dla klimatu transport w ciągu najbliższych 30 lat?
- Jaki rynek pracy po węglu?
- Czy polska gospodarka może działać bez węgla?
- Jaką energetykę warto dotować?
- Dlaczego węgiel tanieje?
- Zielone miejsca pracy
- Miasto bez samochodu?
- Śląsk - co po węglu?
- Ustawa o energetyce odnawialnej
- Ile powinien kosztować prąd
- Szczyt klimatyczny w Limie
- Węgiel a zdrowie
- Efektywność szansą dla gospodarki
- Energetyka rozproszona
- Polska wobec celów 2030
- Biblioteka
- Wideo
- Patronaty
- Projekty
- O serwisie
- Opinie
- Polityka klimatyczna
- Nauka o klimacie
- Zielona gospodarka
- Inicjatywy lokalne
- Energetyka
- Transport
- ADAPTACJA
- PARYŻ COP21
więcej
Polityka klimatyczna
Nauka o klimacie
Zielona gospodarka
Inicjatywy lokalne
Energetyka
Energetyka
Chiny: węgiel w opałach (19241)
Wojciech Krzyczkowski, WysokieNapiecie.pl2016-02-12
Drukuj
Załamanie popytu, olbrzymia nadpodaż, spadek cen, znikające zyski i topniejące przychody firm górniczych – to krajobraz sektora górnictwa węgla kamiennego w Chinach na początku 2016 roku.
A to zaledwie po dwóch latach spadku zużycia węgla – zjawiska niemal nieznanego w najnowszej historii tego państwa.
Oczywiście Chiny nadal pozostają największym konsumentem węgla na świecie, spalając go niemal 4 mld ton rocznie. Siłą rzeczy są też największym emitentem zanieczyszczeń i gazów cieplarnianych. Ale od 2013 r. coś się zmieniło. W 2015 r. wydobycie węgla spadło drugi rok z rzędu, tym razem o 3,5 proc. do 3,68 mld ton. Do załamania wydobycia jeszcze daleko, ale za to można o nim mówić w obszarze cen, bo te spadły o jedną trzecią, wpędzając w kłopoty górnicze firmy. Przedsiębiorstwa te akurat publikują wyniki za zeszły rok i jest to jedna wielka litania strat i spadków.
Górnicza filia przemysłowego giganta Shenhua: spadek zysków o 60 proc. przy 30 proc. spadku przychodów. Sprzedaż węgla mniejsza o 20 proc. Kolejny gigant – Datong oczekuje 260 mln dol. strat, podczas gdy w 2014 r. notował jeszcze niewielki zysk. Największy prywatny producent węgla w północnych Chinach Yitai spodziewa się spadku zysków o 97 proc. przy 20 proc. spadku sprzedaży – do poziomu 40 mln ton. A Yitai to jak na Chiny bardzo nowoczesna firma, ma 12 w dużym stopniu zmechanizowanych kopalń, mogących wydobywać rocznie 50 mln ton węgla. I tak dalej...
Przyczyny podawane przez firmy górnicze są takie same. Na pierwszym miejscu jest potężna nadwyżka zdolności wydobywczych. Na koniec zeszłego roku na hałdach w całych Chinach było 400 milionów ton węgla, w tym 100 mln ton niesprzedanego. Po drugie faktem jest załamanie cen. Typowe dla całej branży raporty Shenhua czy Yitai wyraźnie na to wskazują – spadek dochodów jest wielokrotnie większy od spadku sprzedaży.
Sytuacja w górnictwie okazała się na tyle poważna, że władze centralne musiały zareagować. Liczba chińskich kopalń przekracza 10 tys., choć w większości są to zakłady bardzo małe albo przestarzałe i nieefektywne. Już w 2015 r. zamknięto tysiąc. Plan na rok 2016 r. zakłada likwidację kolejnego tysiąca o rocznych zdolności wydobywczych rzędu 60 mln ton, a dalej sięgające plany to zamknięcie ogółem 4,3 tys. kopalń z rocznym wydobyciem 700 mln ton. Ich likwidacja ma kosztować przez następne trzy lata 4,5 mld dol. a towarzyszyć temu ma „relokacja” miliona pracowników. Czyli co szóstego chińskiego górnika.
Chiny stawiają na atom, OZE i efektywność
Przynajmniej do pewnego momentu władze Chin stawiały na modernizację sektora, w końcu w ciągu ostatnich 10 lat inwestycje w sektor węglowy wyniosły około 500 mld dol. W grudniu zapadła jednak najbardziej radykalna z dotychczasowych decyzji – trzyletni całkowity zakaz budowy nowych kopalń węgla. Jak oświadczył szef narodowego urzędu ds. energii (NEA) Nur Bekri, powodem jest konieczność eliminacji nadwyżki węgla oraz zwiększenia produkcji i zużycia energii z innych źródeł. W związku z oczekiwaną nadprodukcją energii preferowana będzie ta zielona i niskoemisyjna – dodał. Potwierdzając tym samym utrzymanie w mocy lansowanego od jakiegoś czasu w Chinach hasła „wszystko, tylko nie węgiel”.
Aktualne podejście w ramach tego sloganu jest więc takie: jeszcze więcej elektrowni jądrowych na uprzemysłowionym wybrzeżu (za pięć lat będzie ich 58 GW i kolejne 30 GW w budowie), do 2020 r. dodatkowe 20 GW w wiatrakach oraz 15 GW nowej mocy w panelach fotowoltaicznych (PV). Oprócz tego rozbudowa sieci, bo dziś wiele OZE w ogóle nie jest do niej podłączonych ze względu na ograniczenia techniczne. Jest co poprawiać, bo Chiny mają wiatraki o mocy 120 GW i 43 GW w PV. Razem z hydroenergetyką daje to 480 GW. Elektrownie węglowe mają spełniać wyśrubowane standardy emisyjności i efektywności. Po serii regionalnych projektów w życie ma wejść krajowy system handlu emisjami.
Jednym z efektów głośnego klimatycznego porozumienia Chin z USA z 2014 r. było przyjęcie przez władze w Pekinie planu działań, zakładającego wiążące cele - wzrost udziału OZE w końcowym zużyciu energii z 10 proc. w 2013 do 15 proc. w 2020 i 20 proc. w 2030 r. Innym celem jest spadek udziału węgla w 2020 r. poniżej 62 proc. Plan przewiduje też koncentrację spalania węgla w instalacjach zawodowych – do poziomu 60 proc. zużycia w 2020 r. Po zawarciu porozumienia w amerykańskiej prasie ukazały się złośliwe komentarze, że cele, które przyjęły Chiny, Kongres USA z pewnością by odrzucił.
Tymczasem może się okazać, że Chiny znacznie wyprzedzą swój harmonogram. Nur Bekri oświadczył bowiem, że w wyniku ostatnich pociągnięć w sektorze węglowym, udział węgla w końcowym zużyciu energii spadnie w 2016 r. do 62,4 proc, czyli niemalże osiągnięty zostanie cel na 2020 r.
Pod znakiem zapytania stoi też kontynuacja eksperymentu z decentralizacją zarządzania sektorem energii i o tym w dalszej artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl.
Wojciech Krzyczkowski, WysokieNapiecie.pl
Podobne artykuły
- Chiny mogą być odnawialne już w 2050 roku
Chiny mogą do 2050 roku czerpać aż 84% energii ze źródeł odnawialnych – informuje międzynarodowa organizacja ekologiczna WWF, na której zlecenie powstał specjalny raport „China’s Future Generation”.
Więcej
- Chiny zmniejszają zużycie węgla i ograniczają emisję CO[d]2[/d]
Największy emitent CO 2 na świecie zmniejsza zużycie węgla. To nie tylko efekt spowolnienia gospodarczego, ale także skutek strategii chińskiego rządu.
Więcej
- Co z tym węglem?
Chiny zamykają kilka tysięcy kopalń węgla, Indie inwestują w OZE – świat coraz wyraźniej widzi, że przemysł węglowy to sektor „z niewielkim potencjałem wzrostu”. A Polska?
Więcej
Podziel się swoją opinią
Newsletter
Patronaty
Kalendarium
- PN
- WT
- ŚR
- CZ
- PT
- SO
- ND
Warning: Illegal string offset 'dzien' in /tpl_c/%%58^58D^58DE6355%%kalendarz.tpl.php on line 31
0- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
ChronmyKlimat.pl wersja 2.0 – portal na temat zmian klimatu dla społeczeństwa i biznesu. © Copyright Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju | |
Redakcja: ul. Nabielaka 15 lok. 1, 00-743 Warszawa, tel. +48 +22 8510402, -03, -04, fax +48 +22 8510400, portal@chronmyklimat.pl |
RSS
Polityka prywatności