Zielona gospodarka

Z ustawą czy bez, postęp ekologiczny w USA będzie trwał - twierdzi amerykański ekspert klimatyczny (10334)

2010-06-18


Pomimo iż światowi przywódcy w Kopenhadze nie doszli do porozumienia, a USA ociąga się z podpisaniem zobowiązań klimatycznych, dzięki działaniom podejmowanym, aby zredukować emisję gazów cieplarnianych, nie wszystko jest stracone – mówi Lester Brown, czołowy amerykański ekspert klimatyczny.
“Uchwalenie dobrej ustawy klimatycznej byłoby dobrą wiadomością. Jednak jeśli to się nie uda, to nie koniec świata, ponieważ nadal będziemy zamykać elektrownie węglowe i budować nowe farmy wiatrowe” – twierdzi Brown tuż przed wydaniem w Brukseli swojej nowej książki „Blan B 4.0”.

Według Browna, założyciela waszyngtońskiego think-tanku Worldwatch Institute oraz przywódcy Earth Policy Institute, formuła negocjacji międzynarodowych, które mają doprowadzić do podpisania kolejnej, po protokole z Kioto, wiążącej umowy, jest przestarzała, ponieważ obecnie głównym czynnikiem obniżenia poziomu emisji jest konkurencja stale rozwijających się technologii wytwarzania czystej energii elektrycznej.

Amerykański ekspert podaje długą listę przykładów. Opisuje europejski „Desertec”, mający zaopatrywać Europę w energię z Sahary, jako wizjonerski projekt, który może szybko zapewnić Unii czystą energię. Również USA oraz Chiny intensywnie pracują nad rozwojem energii zrównoważonej, a potencjał ich energii wiatrowej oraz słonecznej szybko wzrasta. Zdaniem Browna, jeżeli ich wysiłki będą skierowane we właściwą stronę, świat podąży za nimi.

„Czuję, że niedługo nastąpi kulminacyjny moment. Jeśli spojrzymy na to, co działo się na przestrzeni ostatnich paru lat – ruch antywęglowy, europejski projekt „Desertec” oraz chiński program rozwoju energii wiatrowej – zobaczymy, że te trzy inicjatywy rozpoczęte zostały w ciągu bardzo krótkiego czasu. Każdy projekt rozwija się we własnym tempie. Żaden z nich nie ma tak naprawdę nic wspólnego z prawodawstwem” – podkreśla amerykański ekspert.

Brown zauważa także, że brak zgody Chin na podpisanie umowy międzynarodowej można usprawiedliwić tym, że „prawdziwa umowa to taka, która doprowadziłaby do inwestycji w nowe technologie oraz nowe źródła energii”.

Kurczenie się zasobów naturalnych, zanieczyszczenie środowiska oraz dążenie do zabezpieczenia źródeł energii w końcu zmusi państwa do porzucenia paliw kopalnych – mówi i wyjaśnia, że pozostaje tylko czekać, aż rządy uświadomią sobie to, co ruchy ekologiczne i przemysł wiedzą już od dłuższego czasu: nadszedł czas na zmianę gospodarki na ekologiczną.

Czas zmian

Co najmniej kilka trendów w USA potwierdza zmianę – twierdzi Brown i wskazuje na wciąż kurczącą się flotę samochodową, której produkcja w ciągu ostatnich 10 lat spadła z 14 mln do 10 mln samochodów. Sprzedaż nowych samochodów będzie nadal spadać w przyszłości, przewiduje Brown, wyjaśniając, że już 80% procent Amerykanów żyje w miastach, a młodzi ludzie zmieniają swój stosunek do samochodów.

“Kiedy byłem nastolatkiem, uzyskanie prawa jazdy oraz kupno samochodu było warunkiem akceptacji przez rówieśników i elementem integracji społecznej (...). Dziś młodzi ludzie integrują się poprzez internet i telefony komórkowe, a to sprawia, że posiadanie samochodu już nie jest koniecznością”.

Powszechny, ekologiczny ruch antywęglowy


Innym czynnikiem włączającym USA w ruch na rzecz niskoemisyjnej przyszłości jest szybko rozwijający się ekologiczny ruch antywęglowy. „Dzięki niemu nie można już uzyskać zezwolenia na budowę nowych elektrowni; tak naprawdę, rozwój elektrowni węglowych został wstrzymany” – informuje Brown.

„Ponieważ kampania przeciwko budowie nowych elektrowni węglowych poskutkowała, ruch zamierza rozpocząć drugą część kampanii, mianowicie postulować za zamknięciem istniejących elektrowni węglowych” – mówi i odnotowuje, że w najbliższym czasie planuje się zamknąć co najmniej 30 takich elektrowni.

Według Wordwatch Institute zużycie węgla spadło o 11% w ciągu ostatnich dwóch lat, częściowo w wyniku recesji, ale także w wyniku wzrostu użycia energii odnawialnej – w ciągu ostatnich dwóch lat powstało na terenie USA 191 nowych farm wiatrowych.

Energia jądrowa – dużo hałasu o nic...


Brown dementuje informacje o odrodzeniu się energii jądrowej w USA. Z uwagi na wysokie koszty budowy nowych reaktorów atomowych, opłacalność nowych instalacji stoi dziś pod znakiem zapytania.

Od czasu katastrofy w Czernobylu rozwój technologii praktycznie stanął w miejscu. „Bardzo niewielki procent młodzieży studiuje dziś fizykę oraz inżynierię jądrową. Wielu dostawców elementów konstrukcji reaktorów po prostu zniknęło z rynku, w związku z tym budowa nowych reaktorów stała się niezwykle trudna i kosztowna” – wyjaśnia. Podaje też przykład fińskiej elektrowni Olkiluoto, która nie zostanie ukończona przed 2012, a to oznacza przekroczenie pierwotnego terminu o trzy lata. „Jest dużo hałasu wokół elektrowni jądrowych, ale to nie oznacza jeszcze budowy nowych” – dodaje.

Nadciąga kryzys żywnościowy


Prawdziwy kryzys, jaki ma nastąpić, związany jest zasobami wodnymi. „W związku z nadmiernym wykorzystywaniem zasobów naturalnych, kryzys żywnościowy wystąpi w co najmniej kilku miejscach na świecie. Połowa ludności świata żyje w krajach, gdzie zasoby wodne zostały już wyczerpane” – informuje Brown. Dodaje, że niektóre państwa, jak Arabia Saudyjska, nie będą już w stanie produkować zboża.

Brown przewiduje również, że szczyt wykorzystania ropy i wody wypadną mniej więcej w tym samym czasie. „Oba wpłyną na bezpieczeństwo żywnościowe i to jest prawdziwy powód do zmartwień”, stwierdza i wzywa do podjęcia międzynarodowych działań mających zwiększyć wydajność wykorzystania wody, tak jak w latach 50-tych zwiększono efektywność wykorzystania ziem w państwach zachodnich.

źródło: EurActiv


ChronmyKlimat.pl – portal na temat zmian klimatu dla społeczeństwa i biznesu. © Copyright Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju
Redakcja: ul. Nabielaka 15 lok. 1, 00-743 Warszawa, tel. +48 +22 8510402, -03, -04, fax +48 +22 8510400, portal@chronmyklimat.pl