Zielona gospodarka

UE przeciwko wykorzystywaniu w EU ETS jednostek z projektów redukujących gazy przemysłowe (10209)

2011-02-02


Komisja Europejska z zadowoleniem przyjęła przegłosowanie przez kraje członkowskie decyzji o wyłączeniu ze wspólnotowego systemu handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) jednostek uzyskanych z określonych projektów CDM redukujących gazy przemysłowe. Zgodnie z podjętą decyzją przedsiębiorstwa będą mogły wykorzystać takie jednostki do rozliczania emisji w ramach EU ETS za 2012 r. nie dłużej niż do 30 kwietnia 2013 r.
Connie Hedegaard, unijna komisarz ds. klimatu, wyraziła swoje zadowolenie z decyzji Unijnego Komitetu ds. Zmian Klimatu o wsparciu rozporządzenia o ograniczeniu wykorzystania dwóch rodzajów jednostek redukcji emisji (Certified Emission Reductions –CER i Emission Reduction Unit – ERU) z projektów redukujących emisję gazów przemysłowych. Propozycja w tej sprawie została przedstawiona Komitetowi ds. Zmian Klimatu w listopadzie ubiegłego roku1.

Projekty, o których mowa, wzbudzają kontrowersje m.in. ze względu na ich rozmieszczenie geograficzne i niską jakość środowiskową. Stosowanie tak uzyskanych jednostek nie leży w interesie UE, ponieważ może zniechęcić kraje, w których realizowane są takie projekty do wspierania tańszych i bardziej bezpośrednich działań ograniczających emisję gazów przemysłowych. Komisja wskazuje, że celem rozporządzenia nie jest zmniejszenie liczby dostępnych jednostek, ale dbałość o to, aby międzynarodowy rynek handlu uprawnieniami do emisji opierał się na jak najwyższej jakości i jak najlepszej dystrybucji jednostek CER/ERU.

Zakaz będzie obejmował projekty redukujące emisję dwóch gazów przemysłowych: fluoroformu (HFC-23), który powstaje przy produkcji chlorodifluorometanu (HCFC-22), oraz podtlenku azotu (N2O), produktu ubocznego z produkcji kwasu adypinowego. Zarówno HFC-23, jak i N2O to silne gazy cieplarniane.

Około 75% wszystkich jednostek redukcji emisji wygenerowanych do tej pory przez mechanizm czystego rozwoju (Clean Development Mechanism – CDM) ustanowiony w protokole z Kioto pochodzi właśnie z projektów związanych z redukcją gazów przemysłowych, których było zaledwie 23. Większość z nich realizuje się w Chinach i innych krajach szybko rozwijających się. Zakaz stosowania uzyskanych w ten sposób jednostek w EU ETS będzie obejmował wszystkie tego typu projekty, realizowane zarówno w krajach rozwijających się, w ramach CDM, jak i w krajach rozwiniętych, na podstawie mechanizmu wspólnych wdrożeń (Joined Implementation – JI).

Na czym polega problem? Akceptowanie jednostek CER/ERU z projektów związanych z redukcją gazów przemysłowych budzi kontrowersje już od pewnego czasu. Przyczyn jest wiele.

Po pierwsze, możliwość rozliczania emisji jednostkami uzyskanymi z redukcji HFC-23, który jest półproduktem HCFC-22, może zachęcić do ciągłej, a nawet wzmożonej produkcji obu tych gazów, niszczących powłokę ozonową i powodujących efekt cieplarniany.

Co więcej, stoi ona w sprzeczności z protokołem z Kioto, który zakłada, że jednostki CER/ERU mogą pochodzić jedynie z projektów prowadzących do dodatkowych redukcji emisji, czyli nie dotyczą one redukcji, które bez realizacji projektu i tak miałyby miejsce. Spójność środowiskowa tak uzyskanych redukcji jest zatem wątpliwa. Podważone zostają również założenia protokołu z Montrealu o ochronie powłoki ozonowej.

Kolejny argument przeciwko projektom redukcji gazów przemysłowych to niewspółmiernie wysokie korzyści ekonomiczne w stosunku do ponoszonych kosztów. Dzięki otrzymywanym jednostkom CER/ERU, zwrot z inwestycji jest imponujący – dochód ze sprzedaży jednostek HFC-23 w ramach EU ETS może być nawet 78 razy wyższy niż kapitał początkowy i koszty operacyjne projektu.

Zdaniem UE redukcje emisji, które można osiągnąć stosunkowo niewielkim kosztem, jak redukcja HFC-23 z produkcji HCFC-22 oraz N2O z produkcji kwasu adypinowego, nie powinny być finansowane przez międzynarodowy rynek handlu uprawnieniami do emisji. Kraje rozwijające się nie powinny podejmować takich działań, a zamiast tego starać się ograniczać te emisje innymi metodami. Ewentualnie można by też bezpośrednio finansować rzeczywisty koszt redukcji za tonę.

Wysoka proporcja jednostek CER/ERU wygenerowanych z małej ilości projektów CDM związanych z redukcją gazów przemysłowych zaburza geograficzne rozmieszczenie tego rodzaju projektów na korzyść określonej liczby szybko rozwijających się krajów. Stoi to w sprzeczności z popieranym przez UE celem, którym jest równomierne rozmieszczenie projektów CDM w rozwijającym się świecie, ze szczególnym uwzględnieniem krajów najsłabiej rozwiniętych.

Poza tymi obawami UE opowiada się za stopniowym wycofywaniem systemu CDM z krajów szybko rozwijających się, gdzie powinien go zastępować inny mechanizm, który obejmowałby całe sektory gospodarki i wykorzystywał znacznie większy potencjał niż ten oparty na projektach CDM. W przeciwieństwie do mechanizmu czystego rozwoju, mechanizmy oparte na sektorach generowałyby międzynarodowe jednostki emisji jedynie w przypadku, gdy dany sektor osiągnąłby określony poziom emisji. Według obecnego prawa UE już teraz jednostki redukcji emisji uzyskane z nowych projektów (zarejestrowanych po roku 2012) będą mogły być wykorzystane w ramach EU ETS tylko, jeśli projekty te będą zlokalizowane w krajach najsłabiej rozwiniętych.

Parlament Europejski ma teraz trzy miesiące na zatwierdzenie propozycji rozporządzenia, po czym zostanie ono oficjalnie przyjęte przez Komisję Europejską. Ograniczenia w handlu uprawnieniami do emisji wejdą w życie 1 maja 2013.

Przypisy:
1. Więcej informacji w komunikacie z dnia 25 listopada 2010 r.:
www.europa.eu/rapid/pressReleasesAction.do?reference=MEMO/10/614&language=EN


Agata Golec, Chrońmyklimat.pl

na podstawie: www.europa.eu, www.businessgreen.com, www.wnp.pl


 


ChronmyKlimat.pl – portal na temat zmian klimatu dla społeczeństwa i biznesu. © Copyright Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju
Redakcja: ul. Nabielaka 15 lok. 1, 00-743 Warszawa, tel. +48 +22 8510402, -03, -04, fax +48 +22 8510400, portal@chronmyklimat.pl