Zielona gospodarka

Nie będzie neutralności klimatycznej bez zmian w transporcie towarów (21884)

Urszula Stefanowicz, Polski Klub Ekologiczny Okręgu Mazowieckiego, ekspertka Koalicji Klimatycznej
2021-06-02


galeria

Źródło: Pixabay.com

Największa w Europie flota ciężarówek jest zarejestrowana w Polsce. Obecnie niemal co trzecia ciężarówka na unijnym rynku należy do polskiej firmy przewozowej. Nasz kraj jest też jednym z trzech, obok Niemiec i Włoch, gdzie przewidywany jest najszybszy dalszy wzrost liczby tych pojazdów. Oznacza to też ogromne wyzwanie związane z przestawieniem transportu towarów na bezemisyjne tory.

Emisje z transportu

Cały sektor transportu jest odpowiedzialny za około 1/4 unijnych emisji, a w tym udział transportu drogowego sięga 71%. Natomiast pojazdy ciężkie, w tym ciężarówki i autobusy są odpowiedzialne za około 27% emisji dwutlenku węgla w transporcie drogowym. Kiedy przeliczymy te procenty, wyjdzie nam, że ciężarówki emitują około 5% wszystkich unijnych emisji gazów cieplarnianych – co nie wydaje się wysokim udziałem. Jednak prognozowany jest jego wzrost, w miarę jak emisje z innych sektorów będą spadać, przy utrzymującym się wzroście zapotrzebowania na drogowy transport towarów. Na polskich władzach spoczywa duża odpowiedzialność, choć dzielą ją z pozostałymi europejskimi decydentami, producentami pojazdów ciężkich, przewoźnikami i firmami korzystającymi z ich usług, a w pewniej części także z nami wszystkimi, bo wspólnie odpowiadamy za wzrost zapotrzebowania na usługi transportowe.

E-transport – także towarów

Nadal skupiamy się głównie na jednej części rynku i jednym obszarze – transporcie osób. Gdy mówimy czy słyszymy o elektromobilności, pierwszy przychodzi nam do głowy elektryczny samochód osobowy, a w drugiej kolejności prawdopodobnie autobus, ponieważ elektryczne autobusy w Polsce produkujemy i coraz częściej widzimy je też w naszych miastach, szczególnie tych większych. Zapominamy o stojącym przed nami wyzwaniu przejścia na bezemisyjny transport towarów. Częściowo możemy to osiągnąć poprzez przenoszenie transportu towarów na kolej, ale to nie wystarczy.

Czy pojawią się e-ciężarówki?

Jeszcze 3-4 lata temu wydawało się, że pomysł produkcji elektrycznej ciężarówki jest mrzonką. Jednak pod koniec roku 2020 takie ciężarówki już można było kupić. Najwięksi producenci ciężarówek, zapowiedzieli elektryfikację swojej floty. W Szwecji i w Niemczech powstały testowe odcinki elektrycznych autostrad. Przedsiębiorstwa i organizacje wzywające do rozwiązań bezemisyjnych dla branży transportowej utworzyły Europejski Sojusz na rzecz Czystego Transportu Ciężarowego (European Clean Trucking Alliance, ECTA). Za oceanem Kalifornia przyjęła latem 2020 obowiązek sprzedaży zeroemisyjnych ciężarówek. Swoje floty elektryfikują też takie giganty jak Walmart czy Amazon.

Potrzebne są zmiany

Konieczne jest wprowadzenie narzędzi takich jak normy dla nowych pojazdów ciężkich, w tym nałożenie na producentów zobowiązań w zakresie produkcji ciężarówek zeroemisyjnych, a także wymogi w zakresie rozwoju infrastruktury do ładowania czy opłaty drogowe zależne od emisyjności pojazdów. Liczba działających w Europie stacji ładowania dla ciężarówek jest obecnie bliska zera. W związku z tym organizacja Transport&Environment wspólnie z Europejskim Stowarzyszeniem Producentów Samochodów (ACEA), wezwały Komisję Europejską do zapewnienia 11 000 takich stacji w całej UE do 2025 roku, a następnie zwiększenia ich liczby do 42 000 do 2030 roku. Jak twierdzą organizacje, jest to konieczne, aby osiągnąć cele Europejskiego Zielonego Ładu. Nie ma też wątpliwości, że chcąc osiągnąć neutralność klimatyczną, nie można pominąć transportu towarów, które dostarczane są codziennie do nas wszystkich. Jeśli przy okazji będą to dostawy ciche i nie zanieczyszczające powietrza, to tym lepiej.


ChronmyKlimat.pl – portal na temat zmian klimatu dla społeczeństwa i biznesu. © Copyright Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju
Redakcja: ul. Nabielaka 15 lok. 1, 00-743 Warszawa, tel. +48 +22 8510402, -03, -04, fax +48 +22 8510400, portal@chronmyklimat.pl