Polityka klimatyczna
Rosja wobec szczytu klimatycznego w Kopenhadze (8775)
2009-12-11
W poniedziałek w Kopenhadze rozpoczęła się międzynarodowa konferencja klimatyczna COP 15. Dotychczasowe porozumienie – protokół z Kioto – wygasa z końcem
2012 roku. Dla Moskwy kwestie zmian klimatycznych mają znaczenie drugorzędne i są traktowane jako karta przetargowa w relacjach z innymi partnerami. Stanowisko rosyjskie może być więc dość elastyczne w zależności od postępów negocjacji w Kopenhadze.
2012 roku. Dla Moskwy kwestie zmian klimatycznych mają znaczenie drugorzędne i są traktowane jako karta przetargowa w relacjach z innymi partnerami. Stanowisko rosyjskie może być więc dość elastyczne w zależności od postępów negocjacji w Kopenhadze.
Konsekwencje zmian klimatu dla Rosji
Rosja podobnie jak wiele państw obawia się negatywnych konsekwencji ocieplania się klimatu, w tym przymusowych migracji z terenów dotkniętych katastrofami naturalnymi (susze, powodzie) czy trudności z utrzymaniem infrastruktury zbudowanej na obszarze wiecznej zmarzliny (która rozmarza). Moskwa dostrzega jednak również pozytywne strony zmian klimatycznych, dotyczy to zwłaszcza możliwości otwarcia tzw. Morskiej Drogi Północnej przez Ocean Lodowaty czy też ułatwienia dostępu do złóż surowców zlokalizowanych na Dalekiej Północy.
Rosja w reżimie Kioto
Rosja, z roczną emisją gazów cieplarnianych w wysokości 2,2 mld ton w 2007 r. ekwiwalentu CO2, jest czwartym (za Chinami, USA i UE) co do wielkości producentem zanieczyszczeń atmosferycznych na świecie. Strona rosyjska brała udział w wypracowaniu protokołu z Kioto w 1997 roku, jednak na ratyfikację tego dokumentu zdecydowała się dopiero w 2004 roku w zamiast za dodatkowe ustępstwa Unii Europejskiej. Rosyjska ratyfikacja przesądziła o wejściu tego dokumentu w życie. Zgodnie z nim Federacja Rosyjska zobowiązała się do utrzymania emisji gazów cieplarnianych do 2012 roku co najwyżej na poziomie z 1990 roku (3,359 mld ton ekwiwalentu CO2, w 2007 roku rzeczywista emisja rosyjska była o 34% mniejsza).
Mimo widocznego ograniczenia emisji gazów cieplarnianych przez rosyjską gospodarkę, nadal pozostaje ona znacznie bardziej energochłonna (do wygenerowania 1000 dolarów PKB potrzeba 494 kg ekwiwalentu ropy) aniżeli gospodarki amerykańska (217 kg/1000 USD) czy chińska (226 kg/1000 USD). Ograniczenie energochłonności rosyjskiej gospodarki pojawiające się jako cel wielu strategii i programów rządowych (m.in. Koncepcji rozwoju społeczno- -ekonomicznego FR do roku 2012 czy programu antykryzysowego na 2009) ma dla Moskwy w głównej mierze znaczenie ekonomiczne, nie zaś ekologiczne. W związku z powolnym zagospodarowywaniem nowych złóż i wysokimi zobowiązaniami eksportowymi oraz marnowaniem energii Rosji grozi bowiem deficyt energii.
Rosyjskie stanowisko na szczyt w Kopenhadze
Rosyjska delegacja przed szczytem w Kopenhadze stała na stanowisku, że w porozumieniu postkiotowskim rok 1990 powinien zostać utrzymany jako rok bazowy dla przyjmowania zobowiązań odnośnie redukcji emisji gazów cieplarnianych. Ponadto 18 czerwca br. prezydent Dmitrij Miedwiediew wyraził gotowość Moskwy do redukcji do roku 2020 swojej emisji o 10–15% wobec roku 1990. Taka deklaracja w praktyce oznaczała możliwość wzrostu emisji w porównaniu z bieżącą sytuacją (zgodnie z ostatnimi rosyjskimi prognozami Rosja uzyska poziom emisji z 1990 roku dopiero około 2025 roku). Federacja Rosyjska zabiegała ponadto, aby przy wyliczaniu rzeczywistej emisji gazów cieplarnianych uwzględniać wskaźnik zalesienia – 22% światowych lasów, które wchłaniają znaczną część CO2, znajduje się w Rosji. Moskwa opowiada
się ponadto za włączeniem mechanizmów handlu emisjami zawartych w protokole z Kioto do nowego porozumienia.
Rosja uzależnia swój udział w nowym porozumieniu od objęcia tym dokumentem również państw, które dotychczas nie angażowały się w ochronę środowiska. W pierwszym rzędzie chodzi o włączenie USA oraz czołowych krajów rozwijających się, takich jak Chiny, Indie czy Brazylia.
Kwestie klimatyczne w rosyjskiej polityce wewnętrznej i zagranicznej
Z perspektywy Moskwy kluczowe znaczenie ma pobudzenie, a następnie utrzymanie wysokiego tempa wzrostu gospodarczego. Temu priorytetowi podporządkowane są również kwestie ekologiczne. Rosja nie dopuści zatem do tego, aby w wyniku redukcji gazów cieplarnianych hamowany był jej rozwój gospodarczy. Ponadto dzięki sprzedaży ogromnej nadwyżki (ponad 1,2 mld ton ekwiwalentu CO2) jednostek przyznanej emisji, ma szansę na częściową modernizację swojej energochłonnej gospodarki. Ze względu jednak na to, że rosyjskie władze nie były w stanie uzgodnić mechanizmu redystrybucji dochodów z posiadanej nadwyżki, żadna z jednostek emisji nie została dotąd sprzedana.
Nie należy się spodziewać odejścia Rosji od dotychczasowej polityki, zgodnie z którą ochrona środowiska ma znaczenie drugorzędne. Udział w przeciwdziałaniu zmianom klimatu jest przez władze rosyjskie traktowany w sposób instrumentalny, jako narzędzie przetargowe (w pierwszym rzędzie w relacjach z Unią Europejską) oraz sposób współdecydowania o kluczowych kwestiach globalnych. Najlepiej o takim podejściu świadczyło przyłączenie się Moskwy do reżimu z Kioto w 2004 roku w zamian za zgodę UE na członkostwo Rosji w WTO.
Konkluzje
Władze rosyjskie mają świadomość ogromnych różnic interesów (dotyczących wysokości planowanej redukcji emisji, rozłożenia odpowiedzialności za nią na poszczególne kraje czy wielkości i sposobu finansowania pomocy dla najbiedniejszych krajów) między delegacjami obecnymi na szczycie w Kopenhadze, a w konsekwencji trudności w wypracowaniu kompromisu. Szczególnie korzystny dla Rosji wydaje się spór między Unią Europejską a USA, co zwiększa możliwości manewru w procesie negocjacyjnym. Interesom rosyjskim nie zagrozi ani poparcie postulatów unijnych (np. 20% redukcji emisji do 2020 roku) ani przyłączenie się do państw postulujących ograniczone redukcje (zwłaszcza dla państw rozwijających się). W konsekwencji po raz kolejny, jak w przypadku protokołu z Kioto, może okazać się, że stanowisko Moskwy będzie miało istotne znaczenie dla wyników porozumienia w sprawie emisji gazów cieplarnianych.
źródło: Tydzień na Wschodzie
Rosja podobnie jak wiele państw obawia się negatywnych konsekwencji ocieplania się klimatu, w tym przymusowych migracji z terenów dotkniętych katastrofami naturalnymi (susze, powodzie) czy trudności z utrzymaniem infrastruktury zbudowanej na obszarze wiecznej zmarzliny (która rozmarza). Moskwa dostrzega jednak również pozytywne strony zmian klimatycznych, dotyczy to zwłaszcza możliwości otwarcia tzw. Morskiej Drogi Północnej przez Ocean Lodowaty czy też ułatwienia dostępu do złóż surowców zlokalizowanych na Dalekiej Północy.
Rosja w reżimie Kioto
Rosja, z roczną emisją gazów cieplarnianych w wysokości 2,2 mld ton w 2007 r. ekwiwalentu CO2, jest czwartym (za Chinami, USA i UE) co do wielkości producentem zanieczyszczeń atmosferycznych na świecie. Strona rosyjska brała udział w wypracowaniu protokołu z Kioto w 1997 roku, jednak na ratyfikację tego dokumentu zdecydowała się dopiero w 2004 roku w zamiast za dodatkowe ustępstwa Unii Europejskiej. Rosyjska ratyfikacja przesądziła o wejściu tego dokumentu w życie. Zgodnie z nim Federacja Rosyjska zobowiązała się do utrzymania emisji gazów cieplarnianych do 2012 roku co najwyżej na poziomie z 1990 roku (3,359 mld ton ekwiwalentu CO2, w 2007 roku rzeczywista emisja rosyjska była o 34% mniejsza).
Mimo widocznego ograniczenia emisji gazów cieplarnianych przez rosyjską gospodarkę, nadal pozostaje ona znacznie bardziej energochłonna (do wygenerowania 1000 dolarów PKB potrzeba 494 kg ekwiwalentu ropy) aniżeli gospodarki amerykańska (217 kg/1000 USD) czy chińska (226 kg/1000 USD). Ograniczenie energochłonności rosyjskiej gospodarki pojawiające się jako cel wielu strategii i programów rządowych (m.in. Koncepcji rozwoju społeczno- -ekonomicznego FR do roku 2012 czy programu antykryzysowego na 2009) ma dla Moskwy w głównej mierze znaczenie ekonomiczne, nie zaś ekologiczne. W związku z powolnym zagospodarowywaniem nowych złóż i wysokimi zobowiązaniami eksportowymi oraz marnowaniem energii Rosji grozi bowiem deficyt energii.
Rosyjskie stanowisko na szczyt w Kopenhadze
Rosyjska delegacja przed szczytem w Kopenhadze stała na stanowisku, że w porozumieniu postkiotowskim rok 1990 powinien zostać utrzymany jako rok bazowy dla przyjmowania zobowiązań odnośnie redukcji emisji gazów cieplarnianych. Ponadto 18 czerwca br. prezydent Dmitrij Miedwiediew wyraził gotowość Moskwy do redukcji do roku 2020 swojej emisji o 10–15% wobec roku 1990. Taka deklaracja w praktyce oznaczała możliwość wzrostu emisji w porównaniu z bieżącą sytuacją (zgodnie z ostatnimi rosyjskimi prognozami Rosja uzyska poziom emisji z 1990 roku dopiero około 2025 roku). Federacja Rosyjska zabiegała ponadto, aby przy wyliczaniu rzeczywistej emisji gazów cieplarnianych uwzględniać wskaźnik zalesienia – 22% światowych lasów, które wchłaniają znaczną część CO2, znajduje się w Rosji. Moskwa opowiada
się ponadto za włączeniem mechanizmów handlu emisjami zawartych w protokole z Kioto do nowego porozumienia.
Rosja uzależnia swój udział w nowym porozumieniu od objęcia tym dokumentem również państw, które dotychczas nie angażowały się w ochronę środowiska. W pierwszym rzędzie chodzi o włączenie USA oraz czołowych krajów rozwijających się, takich jak Chiny, Indie czy Brazylia.
Kwestie klimatyczne w rosyjskiej polityce wewnętrznej i zagranicznej
Z perspektywy Moskwy kluczowe znaczenie ma pobudzenie, a następnie utrzymanie wysokiego tempa wzrostu gospodarczego. Temu priorytetowi podporządkowane są również kwestie ekologiczne. Rosja nie dopuści zatem do tego, aby w wyniku redukcji gazów cieplarnianych hamowany był jej rozwój gospodarczy. Ponadto dzięki sprzedaży ogromnej nadwyżki (ponad 1,2 mld ton ekwiwalentu CO2) jednostek przyznanej emisji, ma szansę na częściową modernizację swojej energochłonnej gospodarki. Ze względu jednak na to, że rosyjskie władze nie były w stanie uzgodnić mechanizmu redystrybucji dochodów z posiadanej nadwyżki, żadna z jednostek emisji nie została dotąd sprzedana.
Nie należy się spodziewać odejścia Rosji od dotychczasowej polityki, zgodnie z którą ochrona środowiska ma znaczenie drugorzędne. Udział w przeciwdziałaniu zmianom klimatu jest przez władze rosyjskie traktowany w sposób instrumentalny, jako narzędzie przetargowe (w pierwszym rzędzie w relacjach z Unią Europejską) oraz sposób współdecydowania o kluczowych kwestiach globalnych. Najlepiej o takim podejściu świadczyło przyłączenie się Moskwy do reżimu z Kioto w 2004 roku w zamian za zgodę UE na członkostwo Rosji w WTO.
Konkluzje
Władze rosyjskie mają świadomość ogromnych różnic interesów (dotyczących wysokości planowanej redukcji emisji, rozłożenia odpowiedzialności za nią na poszczególne kraje czy wielkości i sposobu finansowania pomocy dla najbiedniejszych krajów) między delegacjami obecnymi na szczycie w Kopenhadze, a w konsekwencji trudności w wypracowaniu kompromisu. Szczególnie korzystny dla Rosji wydaje się spór między Unią Europejską a USA, co zwiększa możliwości manewru w procesie negocjacyjnym. Interesom rosyjskim nie zagrozi ani poparcie postulatów unijnych (np. 20% redukcji emisji do 2020 roku) ani przyłączenie się do państw postulujących ograniczone redukcje (zwłaszcza dla państw rozwijających się). W konsekwencji po raz kolejny, jak w przypadku protokołu z Kioto, może okazać się, że stanowisko Moskwy będzie miało istotne znaczenie dla wyników porozumienia w sprawie emisji gazów cieplarnianych.
źródło: Tydzień na Wschodzie
ChronmyKlimat.pl – portal na temat zmian klimatu dla społeczeństwa i biznesu. © Copyright Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju
Redakcja: ul. Nabielaka 15 lok. 1, 00-743 Warszawa, tel. +48 +22 8510402, -03, -04, fax +48 +22 8510400, portal@chronmyklimat.pl