Wchodzimy w gorący okres negocjacji, których celem będzie m.in. uzgodnienie celów pakietu energetyczno-klimatycznego dla UE na rok 2030. Ścierać będą się ze sobą wizje polityków, przedsiębiorców i ekologów. Jaką rolę mogą odegrać w tych negocjacjach polscy decydenci, w jakim kierunku powinna podążać polska energetyka i czy należy bać się zmian, mówi w wywiadzie dla portalu ChronmyKlimat.pl Radosław Gawlik.

Przedstawione pod koniec stycznia przez Komisję Europejską propozycje celów wywołały kolejną falę dyskusji. Większość polskich polityków uważa, że nie przystają one do sytuacji naszej, opartej na węglu, gospodarki. Czy słusznie jesteśmy straszeni, obniżeniem standardu życia i wyhamowaniem gospodarki, w przypadku przyjęcia przedstawionych propozycji?

– Trzeba patrzeć na politykę klimatyczną Unii Europejskiej od strony szans. Tak patrzy cała Unia poza Polską, która jako jedyna, od dwóch lat, wetuje tę politykę – mówi Radosław Gawlik. – To nie węgiel i atom będzie innowacyjny tylko odnawialne źródła energii, pompy ciepła, energia wiatrowa, energia słoneczna. (...) Trwanie przy monopolu węglowym to śmierć dla miejsc pracy i śmierć dla szans naszego kraju – dodaje.

Zapytany o to, czy zbliżający się maraton wyborczy będzie sprzyjał rzeczowej dyskusji o wyzwaniach, jakie stawiają przed nami zmiany klimatu, Gawlik zwraca uwagę, że główne partie polityczne mają wspólny, konserwatywny pogląd. Upatrując rozwiązania problemów energetycznych w węglu, atomie i łupkach nie dostrzegają nowych możliwości. – Miejsca pracy, także w energetyce, tworzą się w odnawialnych źródłach energii i częściowo w technologiach gazowych – zauważa.

Radosław Gawlik zgadza się, że dialog pomiędzy Polską a Unią Europejską w obszarze zagadnień klimatyczno-energetycznych nie przebiega w sposób efektywny i pozostawia wiele do życzenia, a jako przyczynę postrzega interesy koncernów węglowych, stojące za opiniami naszych decydentów.

Zaznacza jednocześnie, że nie rozumie i jest przeciwny rozwijaniu w Polsce energetyki atomowej. Wskazuje przy tym na przestarzałość technologii, w której ma być budowana pierwsza polska elektrownia atomowa i negatywne doświadczenia z podobnymi inwestycjami, krajów zachodnich. Podkreśla także, że efektywną alternatywą dla tego kierunku jest energetyka prosumencka. W przypadku utrzymania obecnego kursu, Radosław Gawlik przewiduje, że Polska zostanie w dziurze węglowo-atomowej, a Europa pójdzie w kierunku odnawialnych energii, efektywności energetycznej i nowoczesnych technologii.

Radosław Gawlik to ekolog, członek Rady Krajowej Zieloni 2004, wiceminister środowiska w rządzie Jerzego Buzka, poseł na sejm w latach 1989-2001.

Wywiad przeprowadził Marek Korzyński z ChronmyKlimat.pl. Zapraszamy do oglądania.

 

ChronmyKlimat.pl