Polityka klimatyczna
Kopenhaga: wielkie rozczarowanie (8738)
2009-12-19
Rozmowy w Kopenhadze były o włos od totalnej porażki i ostatecznie zakończyły się ustaleniami, które są o wiele za słabe, by powstrzymać niebezpieczne zmiany klimatu – alarmuje WWF.
źródło: www.wwf.pl
Przywódcy zgodzili się, że wzrost średniej globalnej temperatury trzeba zatrzymać na poziomie poniżej 2oC, gdyż przekroczenie tej granicy wiąże się z ryzykiem nie do zaakceptowania. Równocześnie jednak nie ustalili żadnych konkretnych zobowiązań dotyczących redukcji emisji i odłożyli te decyzje na później, choć miały one zapaść właśnie na tym szczycie.
“To tak, jakby pacjentowi, u którego zdiagnozowano poważną chorobę lekarz powiedział, że wie jak go wyleczyć, ale nie przepisał recepty, tylko zapewnił, że zrobi to za rok. Przepaść pomiędzy retoryką kopenhaskiego „porozumienia” a rzeczywistym działaniem może nas kosztować miliony ludzkich istnień, setki miliardów dolarów i masę utraconych możliwości” – ubolewa Wojciech Stępniewski, kierownik projektu „Klimat i energia” w WWF Polska.
Jak bardzo mgliste są ustalenia z Kopenhagi najlepiej obrazuje fakt, że politycy wezwali tam do osiągnięcia maksimum emisji “tak szybko jak to możliwe”, podczas gdy IPCC (Międzynarodowy Panel ds. Zmian Klimatu) już blisko 3 lata temu podkreślał, że emisje muszą zacząć spadać w 2017 r. Według szacunków WWF kopenhaskie propozycje w praktyce oznaczają, że świat musi się liczyć ze wzrostem średniej temperatury o co najmniej 3oC. Podobna jest analiza samego sekretariatu Konwencji Klimatycznej ONZ.
„Składane w dobrych intencjach deklaracje o konieczności ochrony naszej planety są niewystarczające, by sprostać kryzysowej sytuacji. Potrzebowaliśmy wiążących zobowiązań już teraz. Tymczasem w najlepszym razie będziemy nad nimi pracować jeszcze co najmniej pół roku, o ile w ogóle do nich dojdzie” – dodaje Stępniewski.
Sekretarz Generalny ONZ, Ban Ki-moon określił porozumienie jako „ważny początek” i przyznał, że musi ono zostać w przyszłym roku przekute na prawnie obowiązujący dokument. To bardzo mało, zważywszy na fakt, że Kopenhaga miała być triumfalnym zwieńczeniem dwuletnich intensywnych negocjacji.
To, co dostajemy w ich wyniku to niedopracowany tekst o niejasnej treści. Z wyjątkiem decyzji o rozpoczęciu finansowania dla krajów rozwijających się, żadna z politycznych przeszkód do podjęcia efektywnych działań nie została pokonana. WWF przeanalizował efekt konferencji pod kątem 10 kluczowych elementów. Żadne z założeń niezbędnych do wypełnienia celu, jakim jest powstrzymanie ocieplenia poniżej uzgodnionego poziomu 2oC nie zostało w pełni zrealizowane, jedynie kilka zostało częściowo wypełnionych.
„Jesteśmy rozczarowani, ale gra toczy się dalej – mówi Stępniewski - Społeczeństwo obywatelskie zostało wykluczone z końcowej fazy negocjacji w Kopenhadze – wyraźnie odczuliśmy to podczas ostatnich dni. Zapewniamy jednak, że WWF i inni przedstawiciele społeczeństwa będą dalej aktywnie angażować się w każdy etap dalszych negocjacji.”
“To tak, jakby pacjentowi, u którego zdiagnozowano poważną chorobę lekarz powiedział, że wie jak go wyleczyć, ale nie przepisał recepty, tylko zapewnił, że zrobi to za rok. Przepaść pomiędzy retoryką kopenhaskiego „porozumienia” a rzeczywistym działaniem może nas kosztować miliony ludzkich istnień, setki miliardów dolarów i masę utraconych możliwości” – ubolewa Wojciech Stępniewski, kierownik projektu „Klimat i energia” w WWF Polska.
Jak bardzo mgliste są ustalenia z Kopenhagi najlepiej obrazuje fakt, że politycy wezwali tam do osiągnięcia maksimum emisji “tak szybko jak to możliwe”, podczas gdy IPCC (Międzynarodowy Panel ds. Zmian Klimatu) już blisko 3 lata temu podkreślał, że emisje muszą zacząć spadać w 2017 r. Według szacunków WWF kopenhaskie propozycje w praktyce oznaczają, że świat musi się liczyć ze wzrostem średniej temperatury o co najmniej 3oC. Podobna jest analiza samego sekretariatu Konwencji Klimatycznej ONZ.
„Składane w dobrych intencjach deklaracje o konieczności ochrony naszej planety są niewystarczające, by sprostać kryzysowej sytuacji. Potrzebowaliśmy wiążących zobowiązań już teraz. Tymczasem w najlepszym razie będziemy nad nimi pracować jeszcze co najmniej pół roku, o ile w ogóle do nich dojdzie” – dodaje Stępniewski.
Sekretarz Generalny ONZ, Ban Ki-moon określił porozumienie jako „ważny początek” i przyznał, że musi ono zostać w przyszłym roku przekute na prawnie obowiązujący dokument. To bardzo mało, zważywszy na fakt, że Kopenhaga miała być triumfalnym zwieńczeniem dwuletnich intensywnych negocjacji.
To, co dostajemy w ich wyniku to niedopracowany tekst o niejasnej treści. Z wyjątkiem decyzji o rozpoczęciu finansowania dla krajów rozwijających się, żadna z politycznych przeszkód do podjęcia efektywnych działań nie została pokonana. WWF przeanalizował efekt konferencji pod kątem 10 kluczowych elementów. Żadne z założeń niezbędnych do wypełnienia celu, jakim jest powstrzymanie ocieplenia poniżej uzgodnionego poziomu 2oC nie zostało w pełni zrealizowane, jedynie kilka zostało częściowo wypełnionych.
„Jesteśmy rozczarowani, ale gra toczy się dalej – mówi Stępniewski - Społeczeństwo obywatelskie zostało wykluczone z końcowej fazy negocjacji w Kopenhadze – wyraźnie odczuliśmy to podczas ostatnich dni. Zapewniamy jednak, że WWF i inni przedstawiciele społeczeństwa będą dalej aktywnie angażować się w każdy etap dalszych negocjacji.”
źródło: www.wwf.pl
ChronmyKlimat.pl – portal na temat zmian klimatu dla społeczeństwa i biznesu. © Copyright Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju
Redakcja: ul. Nabielaka 15 lok. 1, 00-743 Warszawa, tel. +48 +22 8510402, -03, -04, fax +48 +22 8510400, portal@chronmyklimat.pl