Polityka klimatyczna

Wiele obustronnych umów nie zastąpi jednolitego światowego porozumienia w sprawie klimatu (8678)

2010-09-30


Perspektywa szybkiego podpisania globalnej umowy w sprawie klimatu oddala się, a w jej miejsce pojawiają się coraz liczniejsze obustronne porozumienia w sprawie redukcji gazów cieplarnianych. Eksperci ostrzegają jednak, że to nie wystarczy i uchwalenie międzynarodowego traktatu jest koniecznością.
Ponieważ konferencja w Kopenhadze zawiodła nadzieje ekologów na podpisanie umowy, mają oni nadzieję, że tym razem zostaną poruszone takie sprawy jak adaptacja i łagodzenie skutków zmian klimatycznych, fundusze, redukcje emisji z wylesiania (REDD) oraz monitorowanie, sprawozdawczość i kontrola (MRV). W ramach przygotowań do planowanej na koniec roku konferencji klimatycznej w Cancun negocjatorzy spotkają się w dniach 4-6 października w Tianjin w Chinach. Szanse na podpisanie w jej trakcie nowego traktatu są jednak niewielkie.

Komisarz ds. działań na rzecz klimatu, Connie Hedegaard, przewiduje, że negocjacje w Cancun będą „bardzo trudne” oraz, że umowa zostanie ostatecznie podpisana w dopiero w Republice Południowej Afryki w 2011 roku.

Mimo że ciężko pogodzić interesy ponad 180 krajów członkowskich ONZ, rządy tych państw pragną zawrzeć obustronne partnerstwa mające na celu redukcję gazów cieplarnianych oraz wspólną reakcję na zmiany klimatu.

„Obustronne porozumienia mogą stać się popularnym zjawiskiem ze względu na brak reakcji ze strony USA. Może to wpłynąć również na osłabienie umowy międzynarodowej” – stwierdził Jason Anderson, dyrektor ds. europejskiej polityki klimatycznej i energetycznej w WWF.

USA zaskoczyło swoich partnerów negocjacyjnych odrzucając w czerwcu tego roku ustawę dotyczącą zmian klimatycznych, ponieważ nie zdobyła ona w amerykańskim senacie większości głosów. 21 września w celu ratowania większej części zapisów ustawy, grupa senatorów z obu partii zgłosiła wniosek o utworzenie przepisów dotyczących źródeł energii odnawialnej.

Pomimo braku wewnętrznych regulacji USA podpisało umowę o współpracy ze swoimi strategicznymi partnerami: Meksykiem, Rosją oraz Brazylią. Stany Zjednoczone podpisały również porozumienie z Chinami na znak, że rozumieją ich rosnące znaczenie w międzynarodowych wysiłkach na rzecz redukcji gazów cieplarnianych oraz aby zasygnalizować chęć współpracy pod względem zmian klimatyczno-energetycznych (od czerwca 2009 roku).

Umowa została nakreślona podczas pobytu prezydenta Barracka Obamy w Pekinie. Podczas wizyty rozważano również wprowadzenie pakietów dopłat, utworzenie wspólnego Centrum Badań Czystej Energii, wspólne prace nad rozwojem pojazdów elektrycznych, a także nad planem działań w sprawie efektywności energetycznej oraz podpisanie umowy dotyczącej partnerstwa w użytkowaniu energii odnawialnej.

Podobne uzgodnienia USA wypracowało również z Indiami. Pretekstem do nich było podpisanie w listopadzie 2009 roku porozumienia o współpracy w zakresie wdrożenia energooszczędności, czystej energii oraz zapobiegania zmianom klimatycznym.

Amerykańska agencja ochrony środowiska (EPA) podpisała dokument, w którym zobowiązała się do poszukiwania partnerstwa z innymi krajami w celu redukcji emisji gazów cieplarnianych oraz innych zanieczyszczeń, takich jak metan czy sadza. Lisa Jackson, administrator EPA, przedstawiając cele agencji w sierpniu stwierdziła, że obustronne i wielostronne porozumienia, agencja podjęła „w obliczu współdzielenia wyzwań rządowych i środowiskowych, takich jak zmiany klimatyczne”.

Również Unia Europejska podpisała umowy z kluczowymi partnerami, a dodatkowo, w dalszym ciągu, do zawieranych umów handlowych dołącza rozdziały dotyczące celów klimatycznych.

Od roku 2005, w ramach chińsko-unijnego partnerstwa mającego na uwadze zmiany klimatyczne, współpracuje z Chinami. Ostatnie zmiany w partnerstwie dotyczą podpisania umowy inicjującej powstanie w styczniu 2009 roku europejsko-chińskiego Centrum ds. Czystej Energii. Ponadto państwa Unii rozpoczęły drugą fazę projektu elektrowni węglowej o niemal zerowej emisji. W jego ramach Europa podejmie się finansowania próbnej elektrowni wykorzystującej technologię CCS.

„Trend dotyczący podpisywania obustronnych umów wciąż trwa, a Unia także się do niego przyczynia” – powiedział Jo Leinen z niemieckiej partii socjaldemokratów, przewodniczący komisji środowiskowej Parlamentu Europejskiego. Dodał, że państwa członkowskie wciąż planują wypełnić swoje zobowiązania dotyczące funduszy klimatycznych na rzecz państw rozwijających się – szczególnie te dotyczące tzw. funduszu „szybkiego startu”, przewidzianego na lata 2010-2012. „Odnosi się to również do wsparcia sprzętem oraz transferu technologii”.

Podczas gdy państwa uprzemysłowione skupiają się na umowach dotyczących transferu czystej technologii do państw rozwijających się, te z kolei zobowiązują się do udzielenia poparcia państwom unijnym podczas negocjacji oraz do znalezienia rozwiązań w zakresie redukcji emisji. Przykładowo Chiny oraz Indie jeszcze przed konferencją kopenhaską podpisały pierwszą obustronną umowę klimatyczną dotyczącą współpracy w zakresie redukcji gazów cieplarnianych oraz wykorzystania energii odnawialnej. Umowa dotyczyła utworzenia grupy, spotykającej się co roku w ramach uzgadniania przepisów oraz globalnych rozmów klimatycznych.

Takie umowy mają wielkie znaczenie, ponieważ dotyczą państw o najliczniejszych populacjach, a także znacznym udziale w światowej emisji gazów cieplarnianych. W ostatnim czasie Chiny prześcignęły USA pod względem całkowitej emisji, zaś Indie utrzymują się na 4 miejscu tej listy, mimo iż, w porównaniu z krajami zachodnimi, emisje przypadające na mieszkańca pozostają niskie.

Porozumienia o zapobieganiu wylesianiu

W załącznikach do wspomnianych powyższych umów bilateralnych, znajdują się również zapisy dotyczące leśnictwa. Negocjacje klimatyczne dotyczące ograniczenia emisji pochodzących z wylesiania i degradacji lasów (REDD) już podczas konferencji w Kopenhadze osiągnęły niemalże status umowy dzięki funduszom skierowanym do krajów ubogich na ochronę lasów. Jednak brak zgody, co do pozostałych aspektów porozumienia sprawił, że negocjacje przeciągały się, a darczyńcy oraz kraje tropikalne utworzyli własne systemy porozumień dotyczących ratowania lasów.

Na przykład Norwegia w lipcu br. utworzyła fundusz, który w latach 2010-2015 ma przekazywać 250 mln $ Gujanie na rzecz ochrony 16 mln hektarów lasu tropikalnego. Zarządzaniem funduszem ma zająć się Bank Światowy.

Nic nie zastąpi globalnej umowy

Jednak, jeśli nawet światowa polityka klimatyczna będzie coraz bardziej dwustronna, wszystkie te umowy, zdaniem ekspertów, będą musiały doprowadzić do zawarcia globalnego porozumienia.

„Potrzebujemy jednolitej międzynarodowej umowy z jasnymi przepisami i procedurami, która byłaby nadzorowana przez ONZ, a nie całego pliku obustronnych półśrodków” – stwierdził niemiecki socjaldemokrata, Jo Leinen. Dodał jednakże, że wszystkie te umowy będą cennym dodatkiem do umowy globalnej.

Poseł stwierdził, że Unia powinna nadal optować za włączeniem do rozdziałów umów handlowych dotyczących ochrony klimatu oraz popierać działania mające na celu redukcję gazów cieplarnianych w państwach trzeciego świata. Takie zabiegi jednak powinny być zharmonizowane i powinny dążyć do jednolitej, globalnej umowy.

Szef WWF zgodził się z tymi argumentami, twierdząc, że umowy obustronne, szczególnie w zakresie technologii, mogą stać się cennym narzędziem w rękach decydentów odpowiedzialnych za umowę globalną. „Wiele inicjatyw dotyczących technologii może być zgodnych z zapisami przyszłej umowy, reprezentując działający transfer technologii”.

źródło: EurActiv


ChronmyKlimat.pl – portal na temat zmian klimatu dla społeczeństwa i biznesu. © Copyright Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju
Redakcja: ul. Nabielaka 15 lok. 1, 00-743 Warszawa, tel. +48 +22 8510402, -03, -04, fax +48 +22 8510400, portal@chronmyklimat.pl