Uśredniona temperatura powierzchni dla kwietnia 2010 roku wyniosła 14,5 st. Celsjusza, czyli o 0,76 st. C więcej od średniej dla XX wieku temperatury 13,7 st. C.

Uśredniona globalna temperatura powierzchni lądów i oceanów od stycznia do kwietnia wyniosła 13.3 st. Celsjusza, co stanowi wzrost o 0,69 st. Celsjusza w porównaniu z średnią dla XX wieku.

Jeśli średnią temperaturę powierzchni lądów i oceanów mierzyć oddzielnie, to okazuje się, że w kwietniu powierzchnia oceanów była najcieplejszą w całej historii obserwacji - o 0,57 st. Celsjusza wyżej od średniej dla marca w XX wieku, która wynosiła 16 st. Celsjusza.

Jeśli idzie o średnią temperaturę powierzchni lądów, to miniony kwiecień zajął trzecie miejsce ze wskaźnikiem, który o 1,29 st. Celsjusza przewyższył średnią temperaturę minionego stulecia wynoszącą 8,1 st. C.

Jak podkreśla NOAA, szczególnie ciepłe warunki obserwowano w Kanadzie, na Alasce, na wschodzie USA, w Australii, południowej Azji, północnej Afryce i północnej Rosji. Chłodniej niż zwykle było w Mongolii, Argentynie, na wschodzie Rosji, zachodniej części USA i na większości obszaru Chin.

W kwietniu osłabiło się natężenie El Nino, co znacząco przyczyniło się do ocieplenia w pasie tropikalnym. Eksperci NOAA oczekują nasilenia się El Nino w czerwcu.

Comiesięczną analizę opracowuje Krajowy Ośrodek Danych Klimatycznych USA na podstawie danych, rejestrowanych od 1880 roku. Stanowi ona część usług świadczonych przez NOAA rządowi, biznesowi i władzom lokalnym.


źródło: PAP – Nauka w Polsce
www.naukawpolsce.pap.pl