Nauka o klimacie
Hodowla zwierząt - problem pominięty w rozmowach klimatycznych (9049)
2009-10-28
Gazy cieplarniane, pochodzące z cyklu życia i łańcucha pokarmowego zwierząt hodowanych w celach gospodarczych powodują 51% rocznej emisji spowodowanej przez ludzi i dlatego należy im nadać większe znaczenie w globalnych wysiłkach na rzecz walki ze zmianami klimatycznymi - twierdzą eksperci World Bank Group.
Gazy cieplarniane, pochodzące z cyklu życia i łańcucha pokarmowego zwierząt hodowanych w celach gospodarczych powodują 51% rocznej emisji spowodowanej przez ludzi i dlatego należy im nadać większe znaczenie w globalnych wysiłkach na rzecz walki ze zmianami klimatycznymi - twierdzą eksperci World Bank Group.
W 2006 roku Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) oszacowała, że 18% rocznej światowej emisji gazów cieplarnianych związane jest z bydłem, bawołami, owcami, kozami, wielbłądami, świniami i drobiem.
Według ostatniego raportu Wspólnego Centrum Badawczego Komisji Europejskiej wynika, że produkty mięsne i mleczne wpływają na środowisko średnio w 24% w stosunku do całkowitej unijnej konsumpcji, choć stanowią jedynie 6% jej wartości pieniężnej.
Mimo, że wpływ zwierząt hodowlanych na wzrost emisji gazów cieplarnianych jest znany od dawna, to jego poziom jest zaniżany lub po prostu pomijany - twierdzą były i obecny ekspert ds. środowiska Banku Światowego, Robert Goodland i Jeff Anhang w opublikowanym w listopadowym numerze World Watch Magazine.
Autorzy uznają, że przedstawione 51% to „mocne stwierdzenie, które wymaga mocnych dowodów", ale podkreślają przy tym, że jeśli mają rację, to "oznacza to, że zastąpienie produktów zwierzęcych lepszą alternatywą" miałoby bardziej skuteczny wpływ na klimat niż działania, mające na celu zastąpienie paliw kopalnych energią odnawialną.
Redukcja liczby hodowanych zwierząt miałaby duże znaczenie dla klimatu również ze względu na znaczne ograniczenie emisji metanu, produkowanego w czasie beztlenowego rozkładu pokarmu roślinnego w żołądkach przeżuwającego bydła. Według Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Żywności i Rolnictwa, 37% produkcji metanu spowodowanej przez człowieka pochodzi od zwierząt. Chociaż metan produkowany przez symbiotyczne bakterie w żołądkach bydła podgrzewa atmosferę znacznie silniej, niż CO2, jego okres półtrwania w atmosferze trwa tylko około ośmiu lat, co stanowi niewiele w porównaniu do co najmniej 100 lat rozkładu CO2.
Hodowla -"niedoceniane i pomijane" źródło emisji
Dokonując przeglądu bezpośrednich i pośrednich źródeł emisji gazów cieplarnianych, autorzy stwierdzają, że wkład zwierząt hodowlanych w globalną emisję CO2 jest zaniżony. "Zwierzęta gospodarskie są ludzkim wymysłem i wygodą, a nie częścią fauny istniejącej przed człowiekiem, a cząsteczki CO2 wytwarzane przez zwierzęta gospodarskie nie są bardziej naturalne od tych z rury wydechowej".
Raport stwierdza, że innym ważnym, pomijanym źródłem emisji jest - związane z hodowlą zwierząt – wylesianie. Oznacza to przekształcanie naturalnych lasów, a zwłaszcza lasów tropikalnych w pastwiska. Podczas gdy las deszczowy przechwytuje „co najmniej 200 ton CO2 na hektar” to tonaż przychwytywany przez przez użytki zielone wynosi tylko osiem ton/ha - piszą autorzy, dodając, że kolejne 200 ton na hektar CO2 może być uwolnione
z gleby.
Ponadto, obecne oceny wykluczają ryby hodowlane z definicji zwierząt i zaniedbują obliczenie udziału kilku innych źródeł pośrednich emisji. Należą do nich fluorowęglowodory potrzebne do chłodzenia produktów zwierzęcych, "intensywne wykorzystywanie CO2 przy terapii" chorób odzwierzęcych i usuwanie produktów ubocznych, takich jak skóry, pióra, futra i opakowań do nich.
Kryzys wodno-żywieniowy
Autorzy twierdzą, że działania, mające na celu zastąpienie produktów zwierzęcych nie tylko pozwolą osiągnąć szybkie ograniczenie emisji gazów cieplarnianych, ale również złagodzą globalny kryzys żywnościowy, ponieważ więcej kalorii można wytworzyć bezpośrednio
z roślin, nie wykorzystując ich do karmienia zwierząt.
Twierdzą oni także, że alternatywne środki, zastępujące mięso i mleko pomogłyby
w złagodzeniu światowego deficytu wody, która obecnie zużywana jest w wielkich ilościach do hodowli i przechowywania tych produktów.
Wybór
Dokument sugeruje, że zmniejszenie produkcji zwierzęcej na świecie o 25% może zostać osiągnięte do roku 2017, przyczyniając się tym samym do 12,5% redukcji globalnej emisji gazów cieplarnianych. Autorzy zaznaczają, że ograniczenie to równa się "prawie powszechnie oczekiwanym ograniczeniom, które negocjowane będą w Kopenhadze".
Sposoby ograniczenia ilości produktów zwierzęcych w celu zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych obejmują nałożenie podatków od CO2 przez rządy "mimo sprzeciwu ze strony sektora hodowlanego" - stwierdzają autorzy. Środki te umożliwiłyby przemysłowi
i inwestorom poszukiwanie alternatywnych produktów, „które smakują podobnie, ale są łatwiejsze do ugotowania, tańsze i zdrowsze i zawierają dużo białka, takie jak soja i Seitan (gluten pszenny).
Europejskie Stowarzyszenie Producentów Soi (ENSA) podkreśla, że roślinne alternatywy mogą pomóc w ograniczeniu spożycia mięsa, przy jednoczesnym zachowaniu ochrony środowiska i sugeruje, by każdy kraj europejski wybrał co najmniej jeden dzień w tygodniu dla żywności bez mięsa i innych produktów zwierzęcych.
Przewodnik po żywności przyjaznej dla klimatu
Na początku tego roku, szwedzki krajowy urząd ds. żywności i krajowa Agencja Ochrony Środowiska opublikowały wytyczne dla wyborów żywieniowych przyjaznych dla środowiska.
Wytyczne obejmują mięso, ryby, owoce morza, owoce, jagody, produkty mączne, tłuszcze a nawet wodę. Zalecenia dotyczą spożywania żywności sezonowej, lokalnie produkowanych owoców, warzyw i jagód, unikania butelkowanej wody, sody i oleju palmowego oraz ograniczania spożywania ryżu, ponieważ jego uprawa wytwarza metan.
Szwedzkie władze są pierwszymi w Europie, które opracowały takie zalecenia i mają nadzieję, że będą źródłem inspiracji dla innych krajów Unii.
źródło: EurActiv
Gazy cieplarniane, pochodzące z cyklu życia i łańcucha pokarmowego zwierząt hodowanych w celach gospodarczych powodują 51% rocznej emisji spowodowanej przez ludzi i dlatego należy im nadać większe znaczenie w globalnych wysiłkach na rzecz walki ze zmianami klimatycznymi - twierdzą eksperci World Bank Group.
W 2006 roku Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) oszacowała, że 18% rocznej światowej emisji gazów cieplarnianych związane jest z bydłem, bawołami, owcami, kozami, wielbłądami, świniami i drobiem.
Według ostatniego raportu Wspólnego Centrum Badawczego Komisji Europejskiej wynika, że produkty mięsne i mleczne wpływają na środowisko średnio w 24% w stosunku do całkowitej unijnej konsumpcji, choć stanowią jedynie 6% jej wartości pieniężnej.
Mimo, że wpływ zwierząt hodowlanych na wzrost emisji gazów cieplarnianych jest znany od dawna, to jego poziom jest zaniżany lub po prostu pomijany - twierdzą były i obecny ekspert ds. środowiska Banku Światowego, Robert Goodland i Jeff Anhang w opublikowanym w listopadowym numerze World Watch Magazine.
Autorzy uznają, że przedstawione 51% to „mocne stwierdzenie, które wymaga mocnych dowodów", ale podkreślają przy tym, że jeśli mają rację, to "oznacza to, że zastąpienie produktów zwierzęcych lepszą alternatywą" miałoby bardziej skuteczny wpływ na klimat niż działania, mające na celu zastąpienie paliw kopalnych energią odnawialną.
Redukcja liczby hodowanych zwierząt miałaby duże znaczenie dla klimatu również ze względu na znaczne ograniczenie emisji metanu, produkowanego w czasie beztlenowego rozkładu pokarmu roślinnego w żołądkach przeżuwającego bydła. Według Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Żywności i Rolnictwa, 37% produkcji metanu spowodowanej przez człowieka pochodzi od zwierząt. Chociaż metan produkowany przez symbiotyczne bakterie w żołądkach bydła podgrzewa atmosferę znacznie silniej, niż CO2, jego okres półtrwania w atmosferze trwa tylko około ośmiu lat, co stanowi niewiele w porównaniu do co najmniej 100 lat rozkładu CO2.
Hodowla -"niedoceniane i pomijane" źródło emisji
Dokonując przeglądu bezpośrednich i pośrednich źródeł emisji gazów cieplarnianych, autorzy stwierdzają, że wkład zwierząt hodowlanych w globalną emisję CO2 jest zaniżony. "Zwierzęta gospodarskie są ludzkim wymysłem i wygodą, a nie częścią fauny istniejącej przed człowiekiem, a cząsteczki CO2 wytwarzane przez zwierzęta gospodarskie nie są bardziej naturalne od tych z rury wydechowej".
Raport stwierdza, że innym ważnym, pomijanym źródłem emisji jest - związane z hodowlą zwierząt – wylesianie. Oznacza to przekształcanie naturalnych lasów, a zwłaszcza lasów tropikalnych w pastwiska. Podczas gdy las deszczowy przechwytuje „co najmniej 200 ton CO2 na hektar” to tonaż przychwytywany przez przez użytki zielone wynosi tylko osiem ton/ha - piszą autorzy, dodając, że kolejne 200 ton na hektar CO2 może być uwolnione
z gleby.
Ponadto, obecne oceny wykluczają ryby hodowlane z definicji zwierząt i zaniedbują obliczenie udziału kilku innych źródeł pośrednich emisji. Należą do nich fluorowęglowodory potrzebne do chłodzenia produktów zwierzęcych, "intensywne wykorzystywanie CO2 przy terapii" chorób odzwierzęcych i usuwanie produktów ubocznych, takich jak skóry, pióra, futra i opakowań do nich.
Kryzys wodno-żywieniowy
Autorzy twierdzą, że działania, mające na celu zastąpienie produktów zwierzęcych nie tylko pozwolą osiągnąć szybkie ograniczenie emisji gazów cieplarnianych, ale również złagodzą globalny kryzys żywnościowy, ponieważ więcej kalorii można wytworzyć bezpośrednio
z roślin, nie wykorzystując ich do karmienia zwierząt.
Twierdzą oni także, że alternatywne środki, zastępujące mięso i mleko pomogłyby
w złagodzeniu światowego deficytu wody, która obecnie zużywana jest w wielkich ilościach do hodowli i przechowywania tych produktów.
Wybór
Dokument sugeruje, że zmniejszenie produkcji zwierzęcej na świecie o 25% może zostać osiągnięte do roku 2017, przyczyniając się tym samym do 12,5% redukcji globalnej emisji gazów cieplarnianych. Autorzy zaznaczają, że ograniczenie to równa się "prawie powszechnie oczekiwanym ograniczeniom, które negocjowane będą w Kopenhadze".
Sposoby ograniczenia ilości produktów zwierzęcych w celu zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych obejmują nałożenie podatków od CO2 przez rządy "mimo sprzeciwu ze strony sektora hodowlanego" - stwierdzają autorzy. Środki te umożliwiłyby przemysłowi
i inwestorom poszukiwanie alternatywnych produktów, „które smakują podobnie, ale są łatwiejsze do ugotowania, tańsze i zdrowsze i zawierają dużo białka, takie jak soja i Seitan (gluten pszenny).
Europejskie Stowarzyszenie Producentów Soi (ENSA) podkreśla, że roślinne alternatywy mogą pomóc w ograniczeniu spożycia mięsa, przy jednoczesnym zachowaniu ochrony środowiska i sugeruje, by każdy kraj europejski wybrał co najmniej jeden dzień w tygodniu dla żywności bez mięsa i innych produktów zwierzęcych.
Przewodnik po żywności przyjaznej dla klimatu
Na początku tego roku, szwedzki krajowy urząd ds. żywności i krajowa Agencja Ochrony Środowiska opublikowały wytyczne dla wyborów żywieniowych przyjaznych dla środowiska.
Wytyczne obejmują mięso, ryby, owoce morza, owoce, jagody, produkty mączne, tłuszcze a nawet wodę. Zalecenia dotyczą spożywania żywności sezonowej, lokalnie produkowanych owoców, warzyw i jagód, unikania butelkowanej wody, sody i oleju palmowego oraz ograniczania spożywania ryżu, ponieważ jego uprawa wytwarza metan.
Szwedzkie władze są pierwszymi w Europie, które opracowały takie zalecenia i mają nadzieję, że będą źródłem inspiracji dla innych krajów Unii.
źródło: EurActiv
ChronmyKlimat.pl – portal na temat zmian klimatu dla społeczeństwa i biznesu. © Copyright Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju
Redakcja: ul. Nabielaka 15 lok. 1, 00-743 Warszawa, tel. +48 +22 8510402, -03, -04, fax +48 +22 8510400, portal@chronmyklimat.pl