więcej


Inicjatywy lokalne

Spółdzielnie energetyczne – niewykorzystana szansa na bezpieczeństwo dostaw... i dobry zarobek. (17901)

2014-11-23

Drukuj
galeria

W Niemczech spółdzielnie energetyczne inwestują głównie w ogniwa fotowoltaiczne, biogazownie i elektrownie wiatrowe, fot. Jürgen z Sandesneben, CC BY 2.0

Polska ustawa OZE nie sprzyja powstawaniu spółdzielni energetycznych. A szkoda, bo w Niemczech kooperatywy odniosły spektakularny sukces.

Polski system wsparcia odnawialnych źródeł energii zbiera wiele nieprzychylnych ocen. Dotyczy to również warunków rozwoju spółdzielni energetycznych – tej oczywistej szansy na demokrację energetyczną, poza dyktatem wielkich koncernów.

Prof. Krzysztof Żmijewski z Politechniki Warszawskiej za szczególnie niekorzystny uważa zapis o ograniczeniu ceny sprzedawanej energii do 80% hurtowej ceny energii. Ustawę krytykuje też dr Lutz Ribbe, szef niemieckiej fundacji EuroNatur, który porównał prawodawstwo polskie i niemieckie dotyczące energetyki prosumenckiej.

Zapewne z tej przyczyny w Polsce powstała zaledwie jedna kooperatywa energetyczna – i to mimo rosnącego zanteresowania tym tematem. Ideę promuje Waldemar Pawlak, który chętnie sprzymierzyłby się z sąsiadami i założył spółdzielnię biogazową. Zwolennikiem kooperatyw energetycznych jest również prof. Żmijewski. Jego zdaniem takie rozwiązania mogą być odpowiedzią na problem niedoboru prądu, już teraz zauważalnego na obszarach wiejskich.

Spektakulany sukces za Odrą

Niemcy dyskutują właśnie kontrowersyjne zmiany w systemie wsparcia dla odnawialnych źródeł energii: od roku 2017 ceny gwarantowane ma zastąpić system aukcyjny. Wg małych producentów może to osłabić trend inwestycji w OZE. Byłby to niekorzystny rozwój wypadków – zważywszy na to, że obecny system ma poparcie społeczne. Niemcy godzą się na niewielki „narzut” cenowy związany z OZE, bo udział rachunków za energię w budżecie domowym nie rośnie od 1990 r i wynosi zaledwie 2%.

System więc się sprawdził i nie obciążył budżetu przeciętnego Niemca. Warto przyjrzeć się, jak w tych sprzyjających warunkach rozwijały się spółdzielnie energetyczne. Poniżej pogłębiona analiza Piotra Kozaka z Zielonych Wiadomości:

„Pierwsze zaczęły powstawać zaraz po wejściu w 2000 r. ustawy o odnawialnych źródłach energii i liberalizacji niemieckiego rynku energii. Funkcjonowanie spółdzielni inicjują gminy, mieszkańcy oraz podmioty prawne, które mogą wykupywać udziały spółdzielcze oraz czerpać zyski z produkcji i dystrybucji energii. Zaletą takiego rozwiązania jest prostota oraz brak wymogu posiadania specjalistycznej wiedzy z zakresu prowadzenia działalności gospodarczej czy energetyki odnawialnej. Spółdzielnie zapewniają serwis technologiczny, produkują energię odnawialną, zajmują się dystrybucją i sprzedażą energii.

Do początku 2014 r. zarejestrowane były w Niemczech 942 spółdzielnie energetyczne, w tym 690 spółdzielni produkujących energię odnawialną. Instalacje spółdzielcze wyprodukowały w 2012 r. 580 milionów kWh, co statystycznie odpowiada rocznemu zapotrzebowaniu na energię elektryczną 160 tysięcy gospodarstw domowych. Warta zanotowania jest dynamika wzrostu liczby spółdzielni: jeszcze w 2010 r. było 249 spółdzielni energetycznych produkujących energię odnawialną. Spośród wymienionych 690 spółdzielni ponad 480 funkcjonuje w oparciu o ogniwa fotowoltaiczne. Popularna jest również produkcja biomasy (150 spółdzielni) oraz energii wiatrowej (114 spółdzielni). Od 2012 r. w związku ze zmianą prawa energetycznego w Niemczech spada dynamika wzrostu spółdzielni solarnych, a wzrasta ilość spółdzielni opierających swoją działalność na energii wiatrowej.

Większość, bo aż 91% spółdzielni zostało zarejestrowanych od r. 2006. W samym 2013 r. zarejestrowano 177 spółdzielni. Dynamiczny wzrost liczby spółdzielni od 2006 r. związany jest z dwoma czynnikami. Po pierwsze, w Niemczech dokonuje się transformacja energetyczna i zwiększa się świadomość ekologiczna mieszkańców w zakresie produkcji energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych. Po drugie, w 2006 r. przyjęto kolejne akty prawne regulujące powoływanie i organizację spółdzielni energetycznych.

Demokracja energetyczna

Większość z niemieckich spółdzielni jest skoncentrowana na oddolnej produkcji energii odnawialnej. Związane jest to przede wszystkim ze wzrostem zainteresowania lokalnymi i zdecentralizowanymi źródłami produkcji energii, ale również z tradycją ruchu spółdzielczego w Niemczech. W konsekwencji spółdzielnie posiadają demokratyczną i otwartą strukturę. Członkostwo jest otwarte tak dla pojedynczych osób, jak i dla stowarzyszeń i podmiotów prawnych. Zgodnie z prawem spółdzielczym każdy członek spółdzielni ma tylko jeden głos na walnym zgromadzeniu, co oznacza, że decyzje podejmowane są demokratycznie, bez względu na to, ile kto wnosi finansowo do danej spółdzielni. Chroni to kooperatywy przed przejęciem lub dominacją pojedynczych udziałowców. W praktyce uniemożliwia również wrogie przejęcie spółdzielni.

Istotna jest również zmiana sposobu myślenia o zyskach. Od innych form biznesowych spółdzielnie odróżniają przede wszystkim skoncentrowanie na wartościach wykraczających poza krótkoterminowy zysk, takich jak samopomoc dla członków spółdzielni. Podstawowym celem jest zapewnienie taniej i ekologicznej energii dla wspólnoty mieszkańców. Spółdzielnie energetyczne mogą być dla nich szczególnie korzystne jako metoda uniezależnienia się od awarii i dostaw ze strony wielkich operatorów.

Posiadając alternatywne źródła energii we własnych, sąsiedzkich czy gminnych rękach, można realnie zwiększyć swoje bezpieczeństwo. Jest to istotne szczególnie w kontekście polskim, gdzie w przypadku małych miejscowości dochodzi do awarii prawie 10-krotnie częściej, a jakość dostarczanej energii jest niska. Standardowe napięcie to 230 V, zaś na wsiach często zdarza się, że jest to poniżej 180 V.

Siła spółdzielni

Większość niemieckich spółdzielni to małe lub średnie organizacje. W r. 2010 ponad 60% spółdzielni liczyło od 3 do 100 członków. Ta liczba się jednak zmienia. Liczba spółdzielni z liczbą członków od 3 do 100 zmniejszyła się w okresie 2010-2012 z 62% do 50%. Wzrosła z kolei liczba spółdzielni z liczbą członków od 101 do 200 – z 23% w 2010 r. do 30% w 2012 r. Spółdzielnie większe niż 200 osób to mniejszość, ale i tak ich udział wzrósł z 15% w 2010 r. do 19% w 2012 r. Pomiędzy rokiem 2010 a 2012 65% spółdzielni zwiększyła liczbę członków. W 2012 r. do niemieckich spółdzielni energetycznych należało 76500 członków. Łączny kapitał zgromadzony przez spółdzielnie energetyczne w 2012 r. w Niemczech to 693 mln euro.

Do 2012 r. 80% spółdzielni miało mniej niż 2 mln euro kapitału, ale od 2006 r. daje się zauważyć wzrost liczby spółdzielni o kapitale powyżej 2 mln. Świadczy to o tym, że możliwy jest długoterminowy zysk spółdzielni oraz zwiększanie ich potencjału ekonomicznego. Większość spółdzielni funkcjonujących między 2010 a 2012 r. cechuje się wysokim poziomem kapitału własnego, przy czym obserwuje się procentowy wzrost tego kapitału, co związane jest ze wzrostem liczby członków. Jedynie 40% spółdzielni posiada mniej niż 30% kapitału własnego. Blisko 20% posiada od 90% do 100% kapitału własnego. Dla porównania średni udział kapitału własnego wśród wszystkich małych i średnich firm wynosił w 2012 r. w Niemczech 23%, a dla dużych firm – 29%.

Funkcjonowanie spółdzielni oparte jest przede wszystkim na kapitale własnym, co jest związane z polityką spółdzielni, aby bazować przede wszystkim na kapitale swoich członków i w miarę możliwości nie korzystać z kapitału podmiotów trzecich. Nie daje się jednak ukryć, że pomimo tego, że spółdzielnie posiadają stosunkowo wysoki poziom kapitału własnego, to konieczne są dodatkowe środki, aby zrealizować kolejne projekty energetyczne. Przy czym głównym dostarczycielem funduszy są w tym przypadku banki spółdzielcze.

Spółdzielnie są opłacalne

Celem spółdzielni nie jest maksymalizacja zysków, ale wsparcie członków spółdzielni. W tym sensie spółdzielnie cechują się inną filozofią organizacji. Nie da się jednak ukryć, że niemieckie spółdzielnie energetyczne to dochodowy interes. Co prawda w roku rejestracji spółdzielni większość, bo 55% spółdzielni generuje brak zysków bądź straty na poziomie 10 tys. euro rocznie. Jedynie 20% generuje zysk do 10 tys. euro rocznie w pierwszym roku rejestracji. Tym samym 80% spółdzielni ma zerową lub negatywną stopę zwrotu inwestycji w pierwszym roku.

Nie jest to jednak nic dziwnego, ponieważ należy najpierw zainwestować, aby osiągnąć zysk. Już jednak w kolejnym roku 73% spółdzielni generuje zyski. Jedna piąta z nich generuje do 10 tys. euro rocznego zysku, 44% – od 10 do 50 tys. euro rocznie w drugim roku działalności. Prawie 60% spółdzielni generuje od 1% do 10% stopy zwrotu inwestycji w ciągu dwóch pierwszych lat. Część z nich, 16% generuje ponad 10% stopę zwrotu inwestycji. Wysoka stopa zwrotu jest jednak po części zasługą dopłat państwa do produkcji energii.

Społeczno-ekonomiczny potencjał spółdzielni

76500 członków i kapitał 693 mln euro to wystarczające sumy, by mówić, że spółdzielnie energetyczne w Niemczech to ważny podmiot zmian społecznych i ekonomicznych. Wprawdzie całość inwestycji w energię odnawialną w Niemczech wynosiła w 2012 r. 19,5 mld euro. Istotna jest jednak dynamika wzrostu ruchu spółdzielczego. W 2012 r. już 20% spółdzielni zgromadziło ponad 200 członków oraz więcej niż 2 mln euro kapitału. Świadczy to o tym, że mają one potencjał rozwoju. Spółdzielnie produkujące zieloną energię są w Niemczech w fazie wzrostu.

Ważny jest przede wszystkim społeczno-ekonomiczny potencjał tych zmian. Spółdzielnie umożliwiają produkcję zregionalizowaną, zdecentralizowaną i lokalną. Są strukturą niepodatną na naciski ze strony dużych podmiotów finansowych. Potrafią dokonywać skutecznej alokacji kapitału przeznaczonego m.in. na produkcję energii oraz posiadają zdolność do łączenia członków, którzy są w stanie skutecznie wspierać biznesowe cele. Nie bez znaczenia jest również to, że zapewniają trwały zwrot poniesionych inwestycji.

Czy rozwój spółdzielni energetycznych w Polsce jest możliwy?

Ruch spółdzielczy ma w Polsce bogatą tradycję. W ostatnich latach okresu międzywojennego istniało w Polsce ponad 16 tysięcy spółdzielni. Pozostaje żywić nadzieję, że w przyszłości przynajmniej zbliżymy się do tej liczby. Jeżeli choć część z nich będą stanowiły spółdzielnie energetyczne, to w porównaniu z sytuacją obecną wykonamy milowy krok naprzód.“

Opracowanie: Marta Śmigrowska, na podstawie Zielonych Wiadomości


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej