Energetyka
Zyski zostaną w regionie (14834)
2012-09-26Niezwykle ważnym aspektem jest zachęcanie obywateli i samorządów do współpracy. Nie tylko po to, by chronić przyrodę, ale też, by wykorzystać szansę na rozwój gospodarczy – mówi Lutz Ribbe, dyrektor biura ds. ochrony przyrody w fundacji Euronatur, członek Europejskiego Komitetu Społeczno-Ekonomicznego oraz autor wielu publikacji dotyczących m.in. ochrony środowiska.
Jak Unia Europejska widzi przyszłość energetyki odnawialnej w latach 2014-2020?
Lutz Ribbe: Unia Europejska postawiła sobie trzy cele. Po pierwsze, do 2020 roku ma zamiar zredukować emisję gazów cieplarnianych, w porównaniu z rokiem 2005, o co najmniej 20 proc. Po drugie, 20 proc. energii ma pochodzić ze źródeł odnawialnych. A po trzecie, efektywność wykorzystania energii ma wzrosnąć o 20 proc.
Są to bardzo ambitne cele, wymagające podjęcia odpowiednich kroków przez państwa członkowskie. Aby je zrealizować potrzebne będą mniejsze lub większe inwestycje w odnawialne źródła energii. I właśnie na nie mogą być przeznaczone fundusze unijne z puli na lata 2014-2020.
Ale to jeszcze nie koniec. Unia planuje redukcję emisji gazów cieplarnianych aż o 85 proc. do roku 2050. Dlatego już dziś trzeba przygotować się do tych zmian.
To rzeczywiście duże wyzwanie dla państw i regionów. Czy wobec tego województwo podlaskie ma odpowiedni potencjał, by rozwijać odnawialne źródła energii?
Praktycznie nie ma regionu, który nie posiadałby takiego potencjału. Jednak wykorzystanie siły wiatru i energii słonecznej, czy to do produkcji energii elektrycznej czy ciepła, jak również biomasy, powinno być bardzo starannie przemyślane. Należy też zawsze pamiętać o celach, które chce się osiągnąć.
W Niemczech w tej branży osiągnięto naprawdę wiele, ale też popełniono sporo błędów. Obiecywano zyski, których nie dało się osiągnąć. Jednak człowiek uczy się na błędach.
Moim zdaniem, Podlaskie ma ogromny potencjał w zakresie OZE, szczególnie jeśli chodzi o wykorzystanie biomasy. Ale od razu ostrzegam, aby nie ograniczać się w dyskusjach na ten temat tylko do niej. Należy wziąć pod uwagę także siłę wiatru i słońca.
Jaki jest przepis na rozwój odnawialnych źródeł energii w naszym regionie?
Na początku trzeba określić jasne, ambitne, lecz realistyczne cele we wszystkich obszarach energetycznych: energii elektrycznej, cieplnej czy produkcji paliw. Następnie wskazać przy pomocy jakich środków zostaną one osiągnięte.
W wielu zakątkach świata próbuje się obecnie stworzyć zdecentralizowane struktury zaopatrzenia w energię. Uważam to za bardzo dobry kierunek.
Takie regiony, jak województwo podlaskie, tracą dużo pieniędzy, a co za tym idzie siłę nabywczą i w konsekwencji swój dobrobyt, ponieważ są zmuszone kupować energię od innych.
Należy też się zastanowić, gdzie możemy sensownie i ekonomicznie produkować energię odnawialną. Taki plan strategiczny powinien być dopasowany do unijnych programów pomocowych.
Jakie rodzaje energii mają szanse się u nas rozwijać?
Moja organizacja Euronatur wraz z rolnikami z Podlaskiego realizuje projekt w dziedzinie wykorzystania biomasy do produkcji energii, a konkretnie paliwa do traktorów. Zaangażowani są w niego rolnicy z Bielska Podlaskiego i gmin nadnarwiańskich.
Koncepcja jest niezwykle ciekawa. Nie chodzi nam o to, żeby zdobyć wielkich inwestorów, którzy wybudują ogromne instalacje. Wówczas rolnicy byliby zdegradowani jedynie do dostarczycieli tanich surowców. Z takich przedsięwzięć zyski czerpią tylko inwestorzy! Nasze założenia są inne: my realizujemy wraz z rolnikami projekty, z których zyski pozostają w rękach samych rolników lub w regionie. Przykładem może być olej wyprodukowany przez rolnika. Może być on przez niego częściowo wykorzystany jako paliwo do maszyn rolniczych, co pozwoli na zaoszczędzenie na paliwie.
Mamy też zamiar razem z Politechniką Białostocką i rolnikami z Podlaskiego wybudować pierwszą małą biogazownię, w której jako wsad będą wykorzystywane odpady, takie jak np. obornik.
Choć w Podlaskiem biomasa odgrywa dużą rolę, chcę podkreślić, że "techniczne" energie odnawialne, takie jak wiatr i słońce są bardziej efektywne i często łatwiejsze do przerobu na energię niż biomasa.
Czy zyski z produkcji energii odnawialnej są zarezerwowane tylko dla wielkich koncernów, czy mogą z nich korzystać zwykli ludzie?
To rozstrzygające pytanie. Nowa polityka energetyczna regionu takiego jak Podlaskie może wzbudzić ważne impulsy ekonomiczne. Na przykład, w Niemczech produkuje się 25 proc. energii elektrycznej z OZE. W tej chwili mamy w kraju zainstalowanych 30000 MW w elektrowniach wiatrowych, 25000 MW w fotowoltaice i 3000 MW w biogazowniach. Duża część tych instalacji, które powstały w ostatnich latach, jest w rękach obywateli (np. kolektory słoneczne), rolników, inicjatyw obywatelskich lub gmin. Nowatorska jest w tym rozwiązaniu możliwość zarobienia pieniędzy właśnie na energii. To prawdziwa rewolucja w branży energetycznej.
Niezwykle ważnym jej aspektem jest zachęcanie obywateli i samorządów do współpracy. Nie tylko po to, by chronić przyrodę, ale też, by wykorzystać szansę na rozwój gospodarczy. Ten system energetyczny może pozyskać nowych zainteresowanych, takich jak pani czy ja. Nagle bowiem może się okazać, że nie trzeba będzie płacić za energię, ale samemu ją produkować, a nadwyżki sprzedawać.
Oczywiście, "stary" system centralnego zaopatrzenia w energię chce dalej zarabiać i nie jest zainteresowany zmianami w tej branży. Lecz właśnie tutaj kryje się największa szansa dla waszego regionu. Trzeba wspierać powstawanie nowych struktur energetycznych, z których będą korzystać wyłącznie mieszkańcy i przyroda.
To jest wykonalne. Potrzebna jest odpowiednia polityka, dobra wola tych, którzy rozdzielają środki unijne oraz uświadomienie społeczeństwa.
Podczas wizyt studyjnych w Bawarii przedstawiciele naszego regionu mogli zobaczyć, jak energia odnawialna jest produkowana i wykorzystywana w Niemczech. Jakie były początki OZE w pana kraju? W jaki sposób udało się przekonać do pomysłu produkowania energii odnawialnej lokalne społeczności?
Patrząc wstecz, można zobaczyć, że u nas, w Niemczech, to nie politycy czy duże firmy były pionierami w szukaniu alternatywnych rozwiązań w systemie energetycznym. Pierwszym regionem, w którym bardzo intensywnie zaczęto przestawiać się z rozwiązań centralnych na zdecentralizowane i przyjazne środowisku, był region wokół miasta Freiburg. Obywatele, którzy z sukcesem walczyli przeciwko powstaniu elektrowni atomowej Whyl, chcieli udowodnić, że istnieją inne rozwiązania, że energię można produkować bez użycia atomu, za to przy pomocy OZE. Była to swego rodzaju "oddolna rewolucja" zainicjowana przez tamtejszą społeczność. Można też powiedzieć, że z "walki przeciwko czemuś" powstała "walka o coś nowego". O energię odnawialną.
W Niemczech zarówno obywatele, jak i gminy szybko zrozumiały, że takie rozwiązania nie tylko działają, lecz również przynoszą zyski. Na przykład, gmina Schoenau dość szybko została dostawcą energii (poprzez solary) przy rozbudowie stadionu piłkarskiego we Freiburgu.
Skoro producentami energii mogą być po prostu obywatele, w tym np. rolnicy, to czy ich korzyści równają się korzyściom dla całego regionu?
Absolutnie tak. Podam przykłady z Podlaskiego. Jeżeli rolnicy z obornika i innych odpadów, którymi dysponują, potrafią z zyskiem wyprodukować energię elektryczną, a odpady z tego procesu trafią w postaci nawozu na ich pola, będą mieli dodatkowy zysk. A te zarobione pieniądze będą mogli wydać w regionie. Podobnie jest z produkcją np. oleju roślinnego. Przy jego tłoczeniu powstają tzw. wytłoki. To świetny materiał na paszę, zawierający ogromne ilości białka. Może zastąpić importowaną soję, którą rolnik musiałby kupić, aby nakarmić swoje bydło.
Czy w takim razie bawarski model OZE może sprawdzić się w Podlaskiem?
Oczywiście! Apeluję w tym miejscu do gmin: sprawdźcie, jak działają takie instalacje w innych regionach i uczcie się na błędach, które już, niestety, zostały popełnione.
Każde przedsięwzięcie potrzebuje kogoś, kto nim pokieruje, lidera. Kto powinien pełnić tę rolę i jaką funkcję może odegrać samorząd?
Różnica między Bawarią a Podlaskiem polega na tym, że w Bawarii wielu ludzi powiedziało: nie będziemy czekać na polityków, zrobimy to sami. Pierwsza elektrownia wiatrowa została wybudowana przez Federalne Stowarzyszenie na Rzecz Ochrony Środowiska w powiecie Hof. Poprzez zaangażowanie obywateli, stowarzyszeń i gmin, nacisk "od dołu" był tak ogromny, że politycy regionu musieli pozytywnie zareagować na tę inicjatywę.
W Podlaskiem sytuacja jest trochę inna, ale na szczęście macie polityków odpowiedzialnych za rozwój regionu, którzy widzą szansę w energii odnawialnej. Jest to marszałek Jarosław Dworzański i współpracownicy urzędu marszałkowskiego: dyrektor Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska dr Lech Magrel czy rektor Politechniki Białostockiej prof. Lech Dzienis.
Myślę, że w tej chwili należy uświadamiać i motywować obywateli oraz gminy. Na sukces można liczyć tylko wtedy, kiedy w tę sprawę zaangażuje się wiele osób. Gminy odgrywają tutaj ogromną rolę. Muszą bowiem pokazać, jakie są szanse, ale też ograniczenia związane z OZE. Reszta spoczywa już w rękach obywateli. To oni zdecydują, czy skorzystają z tej szansy, czy nie.
Energia odnawialna to z pewnością wiele korzyści. Jednak pojawiają się też opinie, że może być źródłem zagrożeń, np. dla środowiska naturalnego. Na co, jako region, powinniśmy uważać projektując nasz rozwój w zakresie OZE?
Oczywiście, że z energią odnawialną wiążą się też problemy. Nie ma takiego sposobu produkcji energii, który nie wpływałby na środowisko, przyrodę czy rolnictwo. Mam tu na myśli zwłaszcza nośniki w postaci węgla czy atomu, ale też częściowo OZE.
W Niemczech już mamy negatywne efekty rozwoju biogazowni. W niektórych regionach powstały ogromne, monokulturowe uprawy kukurydzy. Taki rozwój rodzi konflikty, zarówno w dziedzinie przyrody, środowiska, jak również na rynku dzierżawy gruntów. Te wszystkie konflikty są jednak do rozwiązania. Jednak pod warunkiem, że od początku bierze się je pod uwagę.
Rozmawiała Izabela Smaczna-Jórczykowska.
Tłumaczenie z niemieckiego: Christine Coellejan.
Wywiad ukazał się w informatorze Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego na lata 2007-2013 pt. "Zmieniamy Podlasie", nr 3 (14), wrzesień 2012.
źródło: © Copyright Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego
www.rpowp.wrotapodlasia.pl
ChronmyKlimat.pl – portal na temat zmian klimatu dla społeczeństwa i biznesu. © Copyright Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju
Redakcja: ul. Nabielaka 15 lok. 1, 00-743 Warszawa, tel. +48 +22 8510402, -03, -04, fax +48 +22 8510400, portal@chronmyklimat.pl