Energetyka

Szkocja w 100% zasilana OZE już w 2020 roku? (17668)

2014-09-15


galeria

18 września Szkoci w referendum zdecydują, czy uniezależnią się od Wielkiej Brytanii. W tle debaty o politycznej niepodległości toczy się inna dyskusja – o przyszłości energetycznej kraju.

W 2020 roku zapotrzebowanie Szkotów na energię w 100% mają wypełniać odnawialne źródła energii – taki plan w 2013 roku przedstawił rząd Szkocji. Zamierzenia są bardzo ambitne.

Pierwszy cel dotyczący udziału OZE w miksie energetycznym w Szkocji został podjęty zaledwie 10 lata wcześniej, w 2003 roku. Mówiono wtedy o raczej skromnych 17,5% energii z OZE w 2010 roku. Gdy pierwsza dekada XX w. mijała, okazało się, że zielonej energii jest już 25%.

Już dziś Szkocja z niemal 40% energii pochodzącej z czystych źródeł Szkocja jest jednym z najbardziej przyjaznych klimatowi regionów Europy. Czy Szkotom uda się więcej niż podwoić udział odnawialnych źródeł energii w ciągu niecałych 10 lat?

Głównym źródłem energii mają być morskie farmy wiatrowe. Według planu w 2018 roku dostarczać 67% energii elektrycznej. Sceptycy twierdzą, że to może się nie udać, gdyż jest to dość kosztowny sposób dostarczania prądu. Wśród nich są przedstawiciele kampanii „Lepiej Razem” namawiającej Szkotów do pozostania w Wielkiej Brytanii.

Niepodległość czy lepiej razem?

ajwiększym orędownikiem OZE pozostaje natomiast Alex Salmond, lider Szkockiej Partii Narodowej, Pierwszy Minister Szkocji i zagorzały zwolennik uniezależnienia się północnej części Wielkiej Brytanii. Już w 2009 roku chciał widzieć swój kraj jako „Arabię Saudyjską odnawialnych źródeł energii”.

Prowadzona konsekwentnie przez kilka lat strategia przynosi teraz efekty. Po najważniejszej debacie przed referendum pomiędzy nim a Alistairem Darlingiem, przewodniczącym kampanii „Lepiej Razem”, która odbyła się 25 sierpnia, 71% respondentów uznało Salmonda za zwycięzcę. Przełożyło się to na przedreferendalne sondaże.

W ankiecie przeprowadzonej 7 września dla gazety „Sunday Times” 51% osób powiedziało, że w referendum zagłosuje za niepodległością Szkocji. To kolosalna zmiana w porównaniu z wynikami sondaży przeprowadzanych zaledwie miesiąc wcześniej, w sierpniu 2014 roku. Wtedy za niepodległością opowiadało się jedynie 39% Szkotów.

Wydawałoby się, że Szkocja jest na bardzo dobrej dla klimatu drodze. Jednak gdy przyjrzeć się bliżej, okazać się może, że ambicje Szkocji wcale nie są takie zielone.

Tak dla OZE oraz… tak dla ropy?

Alex Salmond świetnie zdaje sobie sprawę ze wszystkich problemów, także energetycznych, które wystąpią na linii Szkocja – Wspólnota Brytyjska. Cel 100% OZE jest mu na rękę, gdyż pozwoli to Szkocji w jeszcze jednej kwestii uniezależnić się od Wielkiej Brytanii. Orędownik niepodległości jednak nigdy ani słowem nie wspomniał o rezygnacji z wydobycia ropy naftowej. Podczas wspomnianej już debaty, wręcz przeciwnie, podkreślał znaczenie szkockich złóż ropy i gazu.

– Prawda jest taka, że ropa i gaz z Morza Północnego będą nam towarzyszyć po 2050 roku. Każdy inny kraj dałby wszystko, by mieć tę ropę i ten gaz. Nie mogą być one postrzegane inaczej niż kluczowe aktywa Szkocji – powiedział Salmond.

Owszem, Szkoci swoje potrzeby w 2020 roku w 100% chcą zaspokajać dzięki energii z odnawialnych źródeł, ale jednocześnie pragną pozostać znaczącym eksporterem energii. Ogromną większość mocy na sprzedaż pozyskają niestety dzięki spalaniu paliw kopalnych oraz w elektrowniach jądrowych.

 

Urszula Drabińska, ChronmyKlimat.pl

 

Redakcja ChronmyKlimat.pl zezwala na przedruk tego artykułu pod warunkiem podania źródła wraz z aktywnym linkiem do portalu (ChronmyKlimat.pl).


ChronmyKlimat.pl – portal na temat zmian klimatu dla społeczeństwa i biznesu. © Copyright Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju
Redakcja: ul. Nabielaka 15 lok. 1, 00-743 Warszawa, tel. +48 +22 8510402, -03, -04, fax +48 +22 8510400, portal@chronmyklimat.pl