Wywiad z Rainerem Hinrichsem-Rahlwesem, prezesem Europejskiej Federacji Energii Odnawialnej (EREF).

reo.pl: W ostatnich miesiącach niektóre grupy polityków próbowały wpłynąć na wprowadzenie pewnych odstępstw od przyjętej dyrektywy 2009/28/WE. Czy dyrektywa ostatecznie weszła w życie?

Rainer Hinrichs-Rahlwes: Prawnie dyrektywa weszła w życie. Jeżeli chodzi jednak o jej realne wdrożenie, są pewne opóźnienia. W międzyczasie wszystkie państwa członkowskie UE przedstawiły swoje krajowe plany działania, w których tłumaczą jak wdrożą dyrektywę i na papierze wszystko wygląda dobrze. Ale jeśli chodzi o konkrety i pełną, prawną formę – decyzje, które prawa mają zostać zmienione, jakie zmiany muszą być dokonane – można dostrzec kilka niedociągnięć, ale jest zbyt wcześnie aby ostatecznie podsumować wszystkie działania.

reo.pl: Wszystkie państwa członkowskie przedstawiły krajowe plany działania, które powinny określić w jaki sposób chcą one osiągnąć swoje cele na rok 2020. Jednak wiele państw spóźnia się z implementacją postanowień dyrektywy. Polski rząd do dzisiejszego dnia nie przedstawił ustawy o odnawialnych źródłach energii. Jaka jest pana opinia o tej sytuacji: czy spowoduje to problemy w osiągnięciu celów przez poszczególne kraje, a tym samym wpłynie na globalny cel dla Unii Europejskiej?

Rainer Hinrichs-Rahlwes: Tak, jak powiedziałem, za wcześnie aby ocenić, które państwa naprawdę odrobiły pracę domową, a które nie. Z tego co widzieliśmy, co najmniej 27 krajów przedstawiło swoje plany działania. Teraz do Komisji Europejskiej i ekspertów należy porównanie tego, co jest na papierze, a co funkcjonuje w rzeczywistości, oraz ocena czy podjęte działania są wystarczające do pełnego wdrożenia dyrektywy.

reo.pl: Krajowe plany i dyrektywa przewidują cele na 2020 r. Na poziomie UE dyskusja o ustabilizowaniu nowego celu dla zielonej energii na poziomie 45% w 2030 r. już się rozpoczęła. Kiedy możemy oczekiwać pierwszych oficjalnych propozycji?

Rainer Hinrichs-Rahlwes: Prawda jest taka, że było kilka dyskusji na temat celu do osiągnięcia w 2030 r., ale były one głównie zainicjowane przez organizacje związane z energetyką odnawialną. Kilka tygodni temu w Brukseli, na stałej konferencji o energii odnawialnej, 45% cel na 2030 r. został wysunięty jako projekt stowarzyszeń z branży OZE. Reakcje Komisji Europejskiej są dość ostrożne, jeżeli mogę tak powiedzieć. Komisarz ds. Energii, Günther Oettinger, chyba dopiero zaczął naprawdę zadawać sobie pytanie, czy powinien, czy też nie, złożyć wniosek dotyczący celu dla energii odnawialnej na 2030 rok. Myślę, że 45% to minimum tego na co można się zgodzić i dlatego staramy się przekonać Komisarza, aby wyszedł ze swoją propozycją i mamy nadzieję, że zrobi to wkrótce, a jego propozycja będzie satysfakcjonująca.

 

Pełna treść rozmowy dostępna jest na stronie REO w zakładce wywiady.