Polska ma nadzieję na finansowanie z unijnego budżetu na lata 2014-2020 polskich projektów energetycznych korzystnych dla całej Unii Europejskiej – powiedział wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz po spotkaniu unijnych ministrów ds. energetyki.

We wtorek w Brukseli negocjowali oni tekst projektu rozporządzenia zawierającego kryteria wyboru takich projektów. Do podziału jest ponad 9 miliardów euro.

Tomczykiewicz powiedział po spotkaniu, że Polska ma gotowe projekty i jest już przygotowana do wdrożenia rozporządzenia. "Nam na połączeniach Północ-Południe najbardziej zależy i na połączeniach bałtyckich. Jestem przekonany, że uda nam się na kluczowe projekty środki pozyskać" – oświadczył.

Polska chciałaby połączyć państwa Europy Środkowo-Wschodniej z krajami leżącymi na południu i zintegrować sieć gazową i elektroenergetyczną z państwami bałtyckimi.

KE wstępnie wybrała już najważniejsze korytarze przesyłu energii. Na liście ośmiu priorytetowych projektów energetycznych jest aż pięć takich, z których może skorzystać Polska. Są to m.in. projekt korytarza gazowego Północ-Południe (interkonektory gazowe łączące region Bałtyku, Adriatyku, Morza Egejskiego i Morza Czarnego) oraz modernizacja sieci elektroenergetycznej między krajami Europy środkowej i południowo-wschodniej. Udział Polski jest też przewidziany w projekcie budowy tzw. południowego korytarza dostaw gazu z regionu Morza Kaspijskiego.

Wiceminister na razie nie przewiduje problemów z podziałem unijnych środków, choć Zieloni w Parlamencie Europejskim wspierają energię odnawialną, gdy tymczasem Polsce zależy na połączeniach gazowych. W tej sprawie bowiem Warszawa ma zapewnienia komisarza do spraw energii Guenthera Ettingera, że – jak powiedział Tomczykiewicz – "warunki będą obiektywne, niepodatne na polityczne oddziaływania". Wyraził przy tym przekonanie, że jeśli ta obietnica zostanie dotrzymana, to polskie projekty powinny dostać dofinansowanie z przyszłego, unijnego budżetu.

"Wydaje się, że konfliktu tu nie ma, bo państwa będą tworzyły grupy i w tych grupach będziemy decydować, jakie projekty wybierzemy. Oczywiście potem od ich przygotowania będzie zależało, które projekty dostaną środki" – powiedział polskim dziennikarzom po spotkaniu wiceminister gospodarki. Zwrócił uwagę, że Polska jest "przed peletonem", bo uczestniczyła już w dwóch grupach.

Projekty energetyczne o znaczeniu ogólnoeuropejskim mają być proponowane przez tak zwane grupy regionalne. W ich skład wchodzą przedstawiciele państw, które zamierzają wspólnie zrealizować projekty, regulatorzy i operatorzy systemów przesyłowych. Dopiero później będą je zatwierdzać przedstawiciele unijnych rządów.

Projekty integrujące unijny rynek energii mają być dofinansowane w przyszłym budżecie UE z nowego funduszu infrastrukturalnego Connecting Europe Facility (CEF). Środki te mają być uzupełniane prywatnymi pieniędzmi np. funduszy inwestycyjnych.