Energetyka
Arogancja i nieudolność kampanii atomowej (14267)
2012-04-30– Potwierdziły się moje najgorsze przewidywania. Pani minister Trojanowska w ciągu 5 lat swojej kadencji nie uczyniła nic w kwestii kampanii informacyjnej i debaty publicznej. Jest to zresztą stała praktyka rządu, vide ACTA czy emerytury – twierdzi socjolog Tadeusz Burger.
Katarzyna Teodorczuk: Po przyjęciu przez rząd harmonogramu instalacji energetyki jądrowej napisał pan: "Jeśli rząd nie zacznie rozmawiać o energetyce jądrowej w Polsce, czeka nas powtórka znanego scenariusza: arogancja lub nieudolność urzędnicza oraz długotrwały, kosztowny i wyniszczający konflikt". Jak pan ocenia dzisiejszą sytuację? Czy coś się zmieniło?
Tadeusz Burger: Potwierdziły się moje najgorsze przewidywania. Pani minister Trojanowska w ciągu 5 lat swojej kadencji nie uczyniła nic w kwestii kampanii informacyjnej i debaty publicznej. Jest to zresztą stała praktyka rządu, vide ACTA czy emerytury. Muszę powtórzyć konstatację – arogancja i nieudolność.
"Poznaj atom. Porozmawiajmy o Polsce z energią" – to hasło kampanii informacyjnej na temat energetyki jądrowej, którą 29 marca 2012 r. rozpoczęło Ministerstwo Gospodarki. Jak pan ocenia tę kampanię?
Widziałem jeden spot reklamowy. Ale nawet najlepsza akcja edukacyjna nie zastąpi poważnej DEBATY, która obejmie rzetelną ocenę obecnych i przyszłych potrzeb energetycznych Polski oraz analizę walorów i zagrożeń poszczególnych źródeł energii. Dobrym wzorcem mogą tu być foldery energetyczne Instytutu na rzecz Ekorozwoju (InE).
Czy pana zdaniem nieuwzględnienie głosów przeciwnych atomowi jest właściwym sposobem informowania społeczeństwa? Nie ma też równoważnego programu, w którym mogłyby się one pojawić.
Oczywiście, że nie. Indoktrynacja nie jest dyskursem.
Z drugiej strony, trzy lata temu byłem na konferencji zorganizowanej przez wspomniany już Instytut na rzecz Ekorozwoju na temat energetyki jądrowej. Zaproszeni paneliści nauczali mnie, jak walczyć z atomem. Poczułem się oszukany.
Tę konferencję można potraktować jako głos w debacie, w której takie stanowiska jak InE są rzadko dopuszczane...
W tytule była debata, a zamiast stanowiska obydwu stron mogłem wysłuchać stanowiska gości z Niemiec, którzy opowiadali, jak rozmawiać z lokalnymi społecznościami, by poparły sprzeciw wobec energetyki jądrowej.
Czy uważa pan, że nauczył nas czegoś przykład Żarnowca? Tam zaprzestano budowy elektrowni atomowej, ponieważ uznano m.in. że energetyka jądrowa w Polsce jest droga, kapitałochłonna, inflacjogenna oraz posiada wiele zagadnień jeszcze nierozwiązanych, jak np. składowanie odpadów czy likwidacja zużytego obiektu. Są to kwestie do dziś nierozwiązane.
To był inny kontekst historyczny – Czarnobyl i walka z komuną. Dzisiejsze technologie wyglądają inaczej. Ale o tym też chciałbym usłyszeć w debacie.
Czy nie ryzykujemy jednak, że tak jak wtedy ludzie w ostatniej chwili się obudzą, zaczną protestować i zadawać pytania dopiero wtedy, kiedy elektrownia będzie już powstawała w ich sąsiedztwie? To może wiele kosztować.
To jest właśnie rysowany przeze mnie scenariusz w przypadku braku komunikacji społecznej.
Polski rząd otrzymał 30 tys. e-maili od obywateli Niemiec, którzy protestowali przeciw budowie w Polsce elektrowni jądrowej. Dlaczego tego typu inicjatywy pozostają niezauważane?
Nie słyszałem, by Niemcy uzgadniali z nami swoje programy energetyczne ani jakiekolwiek inne.
To jednak nie powód, by o tym nie wspominano... Czy głos naszych sąsiadów nie powinien znaleźć miejsca w krajowej debacie?
Przede wszystkim powinien być jednak usłyszany głos polskich obywateli. Kiedy Niemcy budowali swój potencjał energetyczny, też nas nie pytali o zgodę.
Polacy jednak nie protestowali i nie wysyłali listów.
Wtedy to było niemożliwe.
Nie jestem tego pewna. Wracając do meritum, czy podczas toczącej się obecnie kampanii informacyjnej społeczeństwo otrzymuje wyczerpujące odpowiedzi na podstawowe pytanie: czy elektrownia jądrowa jest nam tak naprawdę potrzebna?
Gdy nie ma debaty, to i społeczeństwo nic nie otrzymuje poza rachitycznym spotem telewizyjnym.
Dziękuję za rozmowę.
Tadeusz Burger jest socjologiem zajmującym się badaniem konfliktów ekologicznych oraz świadomości ekologicznej społeczeństwa polskiego.
KT, ChronmyKlimat.pl
ChronmyKlimat.pl – portal na temat zmian klimatu dla społeczeństwa i biznesu. © Copyright Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju
Redakcja: ul. Nabielaka 15 lok. 1, 00-743 Warszawa, tel. +48 +22 8510402, -03, -04, fax +48 +22 8510400, portal@chronmyklimat.pl