Dostęp do wody pitnej - jednym z praw człowieka (11856)
2010-07-31
28 lipca miał miejsce historyczny szczyt praw człowieka do wody. Komisja przedyskutowała uchwałę o prawie do "bezpiecznej i czystej wody pitnej i urządzeń sanitarnych", która została przedstawiona 17 czerwca przez Pabla Solona, boliwijskiego ambasadora ONZ, i poparta przez 23 inne państwa. W rezultacie Zgromadzenie Ogólne ONZ uznało dostęp do wody pitnej i higieny za jedno z praw człowieka.
Podczas głosowania za przyjęciem rezolucji opowiedziały się 122 państwa, a 41 wstrzymało się od głosu. Nikt nie zagłosował przeciw.
Jej treść mówi że prawo do bezpiecznej i czystej wody pitnej oraz higieny jest niezbędne dla pełnego korzystania z prawa do życia.
884 miliony ludzi nie mają dostępu do wody pitnej, a ponad 2,5 miliarda nie ma dostępu do podstawowych urządzeń sanitarnych.
Co osiem sekund dziecko umiera na chorobę związaną z brakiem dostępu do świeżej wody. Każdemu z tych przypadków można by zapobiec.
W 1948 roku kiedy pisano Powszechną Deklarację Praw Człowieka, nikt nie mógł przewidzieć, że dostęp do wody stanie się polem międzynarodowych sporów.
Ale już w 2010 r. stwierdzenie, że brak dostępu do czystej wody jest jednym z najbardziej naruszanych praw człowieka na świecie nie wydaje się być przesadne.
Rezolucja wzywa państwa i organizacje międzynarodowe do zapewnienia pomocy finansowej i technicznej krajom rozwijającym się oraz podjęcia wysiłków zmierzających do zapewnienia wody pitnej i przystępnych cenowo urządzeń sanitarnych dla wszystkich ludzi.
Dostęp do świeżej wody jest coraz mniejszy, a sytuacja coraz bardziej dramatyczna.
Nowy raport Banku Światowego mówi, że do 2030 roku światowe zapotrzebowanie na wodę przekroczy 40%.
Od kilku lat, międzynarodowe i lokalne grupy społeczne walczą o sprawiedliwy dostęp do wody wzywając ONZ do zobowiązania, że nikt nie powinien być pozbawiony wody do życia, zwłaszcza w świetle obecnie powstającego „rynku wody”, pozwalającego na przywłaszczanie sobie malejących zasobów wody dla prywatnego zysku.
Poparcie dla prawa każdego człowieka do najważniejszego źródła życia w ostatnich latach stale wzrasta. Mimo to, kraje bogate takie jak Wielka Brytania, USA, Kanada i Australia niechętnie wspierają rezolucję w jej obecnej formie. Nowy konserwatywny rząd Davida Camerona stwierdził, że będzie się jej sprzeciwiał, chyba że zostanie zmieniona w taki sposób, by odnosić się tylko do „ dostępu” do czystej wody pitnej, nie uwzględniając higieny i środków sanitarnych. Kanada ukrywa się za fałszywym stwierdzeniem, że taka rezolucja może zmusić ją do dzielenia się wodą z USA. Jeśli chodzi o prawa człowieka i zobowiązania wobec ONZ, administracja Obamy nie ma żadnych nowych planów dla USA.
Kryzys na pewno nie będzie rozwiązany od razu. Uchwalenie rezolucji jest dopiero początkiem działań w celu dostarczania czystej wody na świecie o ograniczonych zasobach. Jest jednak podjęciem ogromnego wyzwania i dużym krokiem na przód w walce o prawa człowieka.
Aleksandra Szymczak
źródło: EkoNews.com.pl
www.ekonews.com.pl
Jej treść mówi że prawo do bezpiecznej i czystej wody pitnej oraz higieny jest niezbędne dla pełnego korzystania z prawa do życia.
884 miliony ludzi nie mają dostępu do wody pitnej, a ponad 2,5 miliarda nie ma dostępu do podstawowych urządzeń sanitarnych.
Co osiem sekund dziecko umiera na chorobę związaną z brakiem dostępu do świeżej wody. Każdemu z tych przypadków można by zapobiec.
W 1948 roku kiedy pisano Powszechną Deklarację Praw Człowieka, nikt nie mógł przewidzieć, że dostęp do wody stanie się polem międzynarodowych sporów.
Ale już w 2010 r. stwierdzenie, że brak dostępu do czystej wody jest jednym z najbardziej naruszanych praw człowieka na świecie nie wydaje się być przesadne.
Rezolucja wzywa państwa i organizacje międzynarodowe do zapewnienia pomocy finansowej i technicznej krajom rozwijającym się oraz podjęcia wysiłków zmierzających do zapewnienia wody pitnej i przystępnych cenowo urządzeń sanitarnych dla wszystkich ludzi.
Dostęp do świeżej wody jest coraz mniejszy, a sytuacja coraz bardziej dramatyczna.
Nowy raport Banku Światowego mówi, że do 2030 roku światowe zapotrzebowanie na wodę przekroczy 40%.
Od kilku lat, międzynarodowe i lokalne grupy społeczne walczą o sprawiedliwy dostęp do wody wzywając ONZ do zobowiązania, że nikt nie powinien być pozbawiony wody do życia, zwłaszcza w świetle obecnie powstającego „rynku wody”, pozwalającego na przywłaszczanie sobie malejących zasobów wody dla prywatnego zysku.
Poparcie dla prawa każdego człowieka do najważniejszego źródła życia w ostatnich latach stale wzrasta. Mimo to, kraje bogate takie jak Wielka Brytania, USA, Kanada i Australia niechętnie wspierają rezolucję w jej obecnej formie. Nowy konserwatywny rząd Davida Camerona stwierdził, że będzie się jej sprzeciwiał, chyba że zostanie zmieniona w taki sposób, by odnosić się tylko do „ dostępu” do czystej wody pitnej, nie uwzględniając higieny i środków sanitarnych. Kanada ukrywa się za fałszywym stwierdzeniem, że taka rezolucja może zmusić ją do dzielenia się wodą z USA. Jeśli chodzi o prawa człowieka i zobowiązania wobec ONZ, administracja Obamy nie ma żadnych nowych planów dla USA.
Kryzys na pewno nie będzie rozwiązany od razu. Uchwalenie rezolucji jest dopiero początkiem działań w celu dostarczania czystej wody na świecie o ograniczonych zasobach. Jest jednak podjęciem ogromnego wyzwania i dużym krokiem na przód w walce o prawa człowieka.
Aleksandra Szymczak
źródło: EkoNews.com.pl
www.ekonews.com.pl
ChronmyKlimat.pl – portal na temat zmian klimatu dla społeczeństwa i biznesu. © Copyright Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju
Redakcja: ul. Nabielaka 15 lok. 1, 00-743 Warszawa, tel. +48 +22 8510402, -03, -04, fax +48 +22 8510400, portal@chronmyklimat.pl