W pierwszym tygodniu sierpnia obawy o wiarygodność finansową Stanów Zjednoczonych, obniżenie ratingu tego kraju oraz wojna domowa w Libii spowodowały gwałtowne spadki na rynku uprawnień do emisji. W trakcie pierwszych sześciu sesji miesiąca średnia wartość uprawnienia EUA zmniejszyła się o 10 proc. do 10,60 euro, czyli poziomu nienotowanego od stycznia 2009 roku. W dalszej części miesiąca na rynku obserwowaliśmy korekcyjne wzrosty, których apogeum doprowadziło ceny do poziomu 13,32 euro.

W sierpniu łączny wolumen europejskich giełd wyniósł 68 mln EUA, co oznacza wzrost w stosunku do ubiegłego miesiąca o ponad 24 proc. Tak duży wzrost mógł być efektem informacji na temat wielkości darmowych przydziałów dla energetyki w okresie rozliczeniowym 2013-2020. Dla naszego kraju limit darmowych uprawnień został zmniejszony do 53 proc. z 70 proc. Wykorzystując możliwość przenoszenia uprawnień między okresami część przedsiębiorców zdecydowała się wykorzystać sierpniowe spadki do zakupu uprawnień potrzebnych w kolejnym okresie.

Zdecydowanie mniej wrażliwe na bodźce rynkowe były uprawnienia CER. Ich cena była stabilniejsza niż uprawnień EUA i zmieniała się w wąskim przedziale 7,64-9,49 euro. Efektem dysproporcji tempa zmian cen poszczególnych rodzajów uprawnień był zwiększający się spread pomiędzy EUA i CER.

W ostatnich dniach widać wyraźnie, że napływające słabe dane makroekonomiczne dotyczące sytuacji w strefie euro oddziałują negatywnie na rynek carbon. Obawy przed spowolnieniem gospodarek państw strefy euro w drugiej połowie roku mogą doprowadzić do dalszej przeceny uprawnień. W tej sytuacji ważne poziomy wsparcia to 12,28 euro, którego przebicie zakończy trend wzrostowy. Z kolei przebicie poziomu 11,58 euro może oznaczać powrót trendu spadkowego i ponowne testowanie poziomu 10,60 euro.