Nauka o klimacie
W kwaśnych oceanach ryby mogą tracić słuch (12529)
2011-06-11
Wzrastająca kwasowość oceanów może spowodować utratę słuchu u tropikalnych ryb, popularnie zwanych błazenkami – donosi pismo "Biology Letters".
Jeśli spełnią się prognozy dotyczące kwasowości wody pod koniec tego stulecia, błazenki przestaną reagować na dźwięki wydawane przez drapieżniki, co w oczywisty sposób zmniejszy ich szanse na przeżycie – wynika z badań, przeprowadzonych przez zespół Steve'a Simpsona z Bristol University. Odbiór dźwięków ważny jest także przy żerowaniu i poszukiwaniu partnerów. Już wcześniej inni naukowcy wykazali, że zakwaszenie zmniejsza także wrażliwość ryb na bodźce zapachowe oraz szkodzi koralom i małżom.
Naukowcy hodowali błazenki w dużych akwariach z wodą o różnym zakwaszeniu. Woda w jednym ze zbiorników zawierała około 390 części dwutlenku węgla na milion (ppm), a w kolejnych zakwaszenie osiągało przewidywany jeszcze w tym stuleciu poziom 600, 700, a nawet 900 ppm. W każdym akwarium umieszczono głośnik, emitujący odgłosy typowe dla wrogów błazenka.
Jak się okazało, w zbiorniku o zakwaszeniu odpowiadającym obecnemu błazenki spędzały trzy czwarte czasu możliwie najdalej od głośnika. Gdy woda była bardziej kwaśna, ryby nie reagowały – nie słyszały niepokojących odgłosów albo nie potrafiły ich zinterpretować i reagować właściwie.
Oceany stają się coraz bardziej kwaśne, ponieważ absorbują dużą część emitowanego do atmosfery dwutlenku węgla. Proces zakwaszania potrwa dziesiątki lat, nie jest zatem wykluczone, że niektóre ryby przystosują się do życia w takim środowisku. Na razie nie wiadomo, dlaczego zakwaszenie upośledza słuch, skoro nie dochodzi do widocznych zmian. Być może kwaśna woda wpływa na układ nerwowy albo wywołuje stres, co sprawia, że ryby nie zachowują się w normalny sposób.
źródło: PAP – Nauka w Polsce
naukawpolsce.pap.pl
Naukowcy hodowali błazenki w dużych akwariach z wodą o różnym zakwaszeniu. Woda w jednym ze zbiorników zawierała około 390 części dwutlenku węgla na milion (ppm), a w kolejnych zakwaszenie osiągało przewidywany jeszcze w tym stuleciu poziom 600, 700, a nawet 900 ppm. W każdym akwarium umieszczono głośnik, emitujący odgłosy typowe dla wrogów błazenka.
Jak się okazało, w zbiorniku o zakwaszeniu odpowiadającym obecnemu błazenki spędzały trzy czwarte czasu możliwie najdalej od głośnika. Gdy woda była bardziej kwaśna, ryby nie reagowały – nie słyszały niepokojących odgłosów albo nie potrafiły ich zinterpretować i reagować właściwie.
Oceany stają się coraz bardziej kwaśne, ponieważ absorbują dużą część emitowanego do atmosfery dwutlenku węgla. Proces zakwaszania potrwa dziesiątki lat, nie jest zatem wykluczone, że niektóre ryby przystosują się do życia w takim środowisku. Na razie nie wiadomo, dlaczego zakwaszenie upośledza słuch, skoro nie dochodzi do widocznych zmian. Być może kwaśna woda wpływa na układ nerwowy albo wywołuje stres, co sprawia, że ryby nie zachowują się w normalny sposób.
źródło: PAP – Nauka w Polsce
naukawpolsce.pap.pl
ChronmyKlimat.pl – portal na temat zmian klimatu dla społeczeństwa i biznesu. © Copyright Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju
Redakcja: ul. Nabielaka 15 lok. 1, 00-743 Warszawa, tel. +48 +22 8510402, -03, -04, fax +48 +22 8510400, portal@chronmyklimat.pl