Aktualności

Siemens obiera nowy kierunek: odnawialne źródła energii (13272)

2011-09-21


Niemiecki przemysł idzie śladem rządu Angeli Merkel. Kanclerz Niemiec po tragedii w Fukushimie zapowiedziała wyłączenie wszystkich elektrowni jądrowych do 2022 roku. Decyzję o odejściu od energii atomowej na łamach tygodnika "Der Spiegel" ogłosił 18 września br. również Peter Löscher, prezes spółki Siemens.

Siemens jest największym koncernem inżynieryjnym w Europie, z główną siedzibą w Niemczech, w Monachium. Na całym świecie firma zatrudnia ponad 400 tys. osób. Zajmuje się produkcją bardzo różnych rzeczy – od telefonów komórkowych poprzez szybkie pociągi po wyspecjalizowany sprzęt medyczny.

Koncern Petera Löschera brał również udział w budowie wszystkich 17 niemieckich elektrowni atomowych. Był też jednym z czołowych producentów siłowni jądrowych na świecie oraz jednym z potencjalnych kontrahentów przy ich budowie w Polsce. Teraz wycofuje się z ich konstrukcji gdziekolwiek na świecie. "To już zamknięty rozdział" – mówi ustami swojego prezesa i rezygnuje tym samym z nawiązanej zaledwie dwa lata temu współpracy w tej dziedzinie z Rosatomem, razem z którym do 2030 roku miał zbudować nawet do 400 elektrowni jądrowych. W wywiadzie dla "Der Spiegel" prezes niemieckiej spółki zaznaczył jednocześnie, że nie zaprzestanie ona produkcji elementów takich jak turbiny parowe, które choć zasadniczo wytwarzane będą dla konwencjonalnych elektrowni, mogą być wykorzystywane również w atomowych siłowniach.

Siemens to pierwsza wielka, międzynarodowa firma, która ogłosiła taką decyzję. Deklaracja odejścia od atomu na pierwszy rzut oka wydawać by się mogła zaskakująca: to właśnie przemysł energetyczny dotychczas generował większość przychodów tego koncernu. W 2010 roku całkowity dochód Siemensa wyniósł 76 mld euro, dochód netto zaś – 4,1 mld euro, z czego 3,6 mld pochodziło właśnie z działalności w tym sektorze. Löscher zapewnia jednak, że ta strategiczna zmiana nie odbije się negatywnie na kondycji spółki.

Prezes Siemensa wydaje się dobrze wiedzieć, co robi. Przyszłość energetyki jądrowej po marcowych wydarzeniach w Japonii nie jest bowiem pewna. Wkrótce po awarii w Fukushimie koncern przestał wywiązywać się z zobowiązań podjętych w ramach współpracy z francuską Arevą. Na mocy orzeczenia trybunału arbitrażowego z maja tego roku niemiecka firma musi zapłacić swojemu partnerowi ze spółki joint venture 648 mln euro za zerwanie umowy.

Wątpliwe, by koncern o światowym zasięgu wpierw nie rozważył wszystkich zysków i strat. Być może w dłuższej perspektywie opłaca mu się ponieść wielomilionową karę, aby w przyszłości cieszyć się z jeszcze większych korzyści. Na łamach poczytnego niemieckiego tygodnika Peter Löscher podkreślał mocne zaangażowanie Siemensa w sektor energii odnawialnej. Rządowy plan nazwał "projektem stulecia", a cel 35% udziału OZE w ogólnym bilansie energetycznym Niemiec w 2020 roku (obecnie wynosi on 18%) określił jako "możliwy do osiągnięcia".

Już teraz Siemens deklaruje się jako spółka dbająca o klimat i środowisko. Technologie prośrodowiskowe w zeszłym roku dały koncernowi 28 mln euro całkowitego przychodu, co stanowiło największy wzrost zysków spośród wszystkich branży. Niemieckie przedsiębiorstwo nie zamierza na tym poprzestać.

To, co dzieje się aktualnie w Niemczech pokazuje, jak duże znaczenie w promocji poszczególnych źródeł energii może mieć jedna decyzja polityczna. Deklaracja Siemensa wydaje się być nią zainspirowana. Dziewięć pozostałych elektrowni atomowych zakończy działalność już za 10 lat, nowe nie będą budowane. Nie wiadomo jeszcze, jakie decyzje zostaną podjęte w związku z elektrowniami w innych częściach świata. Rynek zbytu części konstrukcyjnych może zmniejszyć się drastycznie, wskutek czego ich produkcja mogłaby stać się niedochodowa. Opłacalną przyszłością zdaje się być natomiast szybko rozwijający się sektor energii odnawialnej, na którą niemiecki koncert chce w zamian postawić.

Siemens jest pierwszym globalnym koncernem, który tak diametralnie zmienia strategię. Nowemu kierunkowi biznesowemu i nadziei na zysk z OZE towarzyszy pozytywna zmiana wizerunkowa. Inne niemieckie firmy zaangażowane do tej pory w energetykę jądrową już rozważają nowe możliwości. Za naszą zachodnią granicą można powoli wypatrywać jeszcze intensywniejszego rozwoju technologii odnawialnych źródeł energii.

 

Urszula Drabińska, ChronmyKlimat.pl
na podstawie: spiegel.de, nytimes.com
 

Redakcja ChronmyKlimat.pl zezwala na przedruk tego artykułu, pod warunkiem podania źródła tekstu i zamieszczenia linku do portalu lub podlinkowanego logotypu.

 
 


ChronmyKlimat.pl – portal na temat zmian klimatu dla społeczeństwa i biznesu. © Copyright Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju
Redakcja: ul. Nabielaka 15 lok. 1, 00-743 Warszawa, tel. +48 +22 8510402, -03, -04, fax +48 +22 8510400, portal@chronmyklimat.pl