Poznańska inwestycja "Passivia" ma być pierwszym w Polsce certyfikowanym osiedlem domów pasywnych. Zgodnie z zapewnieniami dewelopera projekt spełniał będzie m.in. kryteria programu dopłat oferowanych przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW). Rozpoczęcie prac budowlanych planowane jest na sierpień bieżącego roku, a oddanie do użytkowania pierwszych domów ma nastąpić w ciągu kolejnych 15 miesięcy.

Osiedle "Passivia" powstanie w południowej części Poznania, tuż przy granicy z Luboniem. Inwestycja poznańskiego dewelopera, firmy NEO-BUD, realizowana będzie w oparciu o projekt Tomasza Mielczyńskiego z pracowni BUILDgreen Design. Przedstawiciele obydwu firm spotkali się podczas targów Budma, które odbywały się w Poznaniu na przełomie stycznia i lutego tego roku.

Wizualizacja osiedla domów pasywnych (źródło: BUILDgreen Design)

Projekt osiedla "Passivia" przewiduje budowę sześciu domów w zabudowie bliźniaczej (czyli trzech tzw. "bliźniaków"). Każdy dom składać się będzie z dwóch mieszkań – do wyboru będą mieszkania na parterze lub na piętrze. W ramach inwestycji powstanie łącznie 12 mieszkań o powierzchni od 69 do 76 m². Deweloper przewiduje także możliwość połączenia dwóch mieszkań w dom jednorodzinny o powierzchni użytkowej od 138 do 152 m². Do każdego mieszkania przynależeć będzie ogródek o powierzchni od 74 m² do 106 m², a mieszkania na piętrze będą dodatkowo wyposażone w balkony. Jak informuje deweloper, cena za metr kwadratowy zaczynać się będzie od 4499 zł brutto.

Wizualizacja osiedla domów pasywnych (źródło: BUILDgreen Design)

Zgodnie z wyliczeniami projektantów roczne koszty ogrzewania mieszkań nie powinny przekroczyć 500 zł. "To pozwoli mieszkańcom na duże oszczędności w każdym roku użytkowania domu. Tym bardziej, że koszty energii rosną" – podkreśla Tomasz Mielczyński, architekt BUILDgreen Design, twórca projektu osiedla.

"Zadbaliśmy o to, żeby zmaksymalizować udział powierzchni zielonej na całym osiedlu i każdej działce z osobna, minimalny jest udział powierzchni wybetonowanych, do budowy będą użyte czyste, zdrowe, ekologiczne materiały, takie jak silikaty czy izolacje termiczne z włókna drzewnego. W projekcie dużą wagę położono na komfort użytkowników, stąd szerokie, wręcz tarasowe balkony dostępne dla właścicieli mieszkań na piętrze, bardzo dobre nasłonecznienie budynków i wygodne powierzchnie gospodarcze" – podkreśla architekt.

Wizualizacja osiedla domów pasywnych (źródło: BUILDgreen Design)

Potencjalni nabywcy będą mogli dodatkowo wyposażyć domy w rozwiązania z zakresu odnawialnych źródeł energii, takie jak kolektory słoneczne, panele fotowoltaiczne czy gruntowe wymienniki ciepła. "Instalacja tych urządzeń będzie wymagała wprawdzie dodatkowych nakładów, jednak może się okazać strzałem w dziesiątkę, jeśli chodzi o zsumowane oszczędności na energii" – wyjaśnia Mariusz Rojewski, właściciel firmy NEO-BUD realizującej inwestycję.

Budynki od początku projektowano z myślą o uzyskaniu certyfikacji Polskiego Instytutu Budownictwa Pasywnego i Energii Odnawialnej (PIBPiEO), jednostki akredytowanej przez niemiecki Passivhaus Institut Darmstadt (twórcę idei pasywności) do certyfikacji budynków pasywnych w Polsce. Założeniem projektu jest także spełnienie wymogów programu dopłat NFOŚiGW. Obecnie trwają jeszcze rozmowy dewelopera z obydwiema instytucjami w celu ustalenia szczegółów projektu i wyboru materiałów, które zostaną wykorzystane przy budowie.

"Już w tej chwili mogę zapewnić o tym, że domy będą certyfikowane w zakresie standardu NF40, czyli odpowiadającego domowi energooszczędnemu. Naszym celem jest jednak certyfikat NF15¹, czyli domy pasywne" – mówi Mariusz Rojewski.

Wizualizacja osiedla domów pasywnych (źródło: BUILDgreen Design)

Pomimo wielu zalet budownictwo pasywne nadal nie jest w Polsce wystarczająco popularne. Poznańskie osiedla będzie pewnego rodzaju pionierskim przedsięwzięciem, ponieważ do tej pory w Polsce powstało zaledwie kilka certyfikowanych domów pasywnych.

"Przyczyn takiego stanu rzeczy możemy upatrywać w słabym rozpropagowaniu budownictwa pasywnego" – ocenia Mariusz Rojewski. "Jak wynika z naszych rozmów z potencjalnymi klientami, idea domu, który nie wymaga ogrzewania, jest bardzo atrakcyjna, ale podchodzą oni do tematu z dystansem. Często słyszę pytanie: 'A co, kiedy zimą w nocy będzie 25-stopniowy mróz?'. Ze spokojem odpowiadam wówczas, że zdolność do utrzymania ciepła wynikająca z konstrukcji domu i zastosowanej izolacji sprawia, że temperatura wewnętrzna w pomieszczeniach pozostaje na niezmienionym poziomie przy ich niewielkim tylko 'dogrzewaniu'. Mówię o szczegółach technicznych i wiele osób daje się przekonać, że dom pasywny jest nowoczesnym standardem, w którym oprócz niższych rachunków mamy też wyższy komfort cieplny. Jednak część osób nadal patrzy na mnie z niedowierzaniem" – opowiada inwestor.

ChronmyKlimat.pl
Energooszczędne 4 kąty

na podstawie materiałów prasowych BUILDgreen Design