W wywiadzie dla wnp.pl Grzegorz Wiśniewski wskazuje na mające obecnie miejsce na Towarowej Giełdzie Energii zjawisko nadpodaży zielonych certyfikatów wynikające w jego opiniii głównie z utrzymania w ciągu ostatnich trzech lat jednakowego obowiązkowego udziału zielonej energii na poziomie 10,4% w miksie energetycznym dystrybutorów energetycznych, a także ze znaczącego wzrostu ilości certyfikatów na rynku – głównie w związku z dynamicznym wzrostem produkcji energii w uznawanych za "odnawialne" instalacjach współspalania biomasy z węglem.

"Powstała nadpodaż zielonych certyfikatów w stosunku do obowiązku ich umarzania i stało się to, co się musiało stać w takiej sytuacji, a więc spadły ceny. Nad rynkiem wisi teraz miecz Damoklesa w postaci nadwyżki zielonych certyfikatów w ilości, jak szacuję, odpowiadającej około 5 TWh" – wnp.pl cytuje Grzegorza Wiśniewskiego.

Zdaniem prezesa Instytutu Energetyki Odnawialnej, kontynuacja obecnego modelu wsparcia dla energetyki odnawialnej, w którym z jednakowego wsparcia korzystają wszystkie technologie OZE, a który najbardziej potęguje rozwój instalacji współspalania – może doprowadzić do sytuacji, w której już w 2015 roku wystawiona może zostać ilość zielonych certyfikatów odpowiadająca celom ilościowym energii produkowanej z OZE na rok 2020, a to może prowadzić do wstrzymania inwestycji w branży energii odnawialnej w Polsce.

Prezes IEO zwraca uwagę, że utrzymywanie obecnego systemu wsparcia dla OZE będzie hamowało rozwój energetyki odnawialnej rozwijanej przez inwestorów niezależnych i zagrażało ich płynności finansowej, a z drugiej strony – może sprzyjać koncernom energetycznym, które oprócz dalszego zarabiania na zielonych certyfikatach przyznawanych za produkcję energii w technologii współspalania, w takim wypadku będą mogły też przejmować istniejące projekty OZE po relatywnie niskich cenach.

Według Grzegorza Wiśniewskiego równowagi na rynku zielonych certyfikatów nie przywróci zwiększenie od 1 stycznia 2013 r. obowiązkowego udziału zielonej energii w sprzedawanej w Polsce energii (do poziomu 12% w roku 2013), a sytuację w tym zakresie na korzyść producentów objętych systemem dopłat w postaci zielonych certyfikatów może poprawić jedynie znaczące zredukowanie wsparcia dla producentów energii w technologii współspalania – zgodnie z założeniami aktualnego projektu ustawy o OZE.

Jak mówi w wywiadzie dla wnp.pl prezes IEO, "w systemie wsparcia OZE powstała patologiczna narośl w postaci silnej koncentracji na dalekim od przejrzystości rynku i nadmiernej nadpodaży zielonych certyfikatów i trzeba ją zlikwidować. Warto wprowadzić w życie nową ustawę o OZE nawet, gdyby miała zawierać tylko jeden przepis, a mianowicie ograniczający wsparcie dla współspalania".