Odpowiedź jest prosta: koncerny naftowe, które w obliczu problemów ze znalezieniem nowych złóż szukają rozwiązań alternatywnych. Tak zrobił Exxon Mobil decydując się na wydanie 300 mln dolarów na badania mające doprowadzić do opracowanie taniej metody wytwarzania paliw z glonów.

Kontrakt z firmą Synthetic Genomics podpisano cztery lata temu. Dziś efekty wydają się mnie niż skromne. W oficjalnym komunikacie spółki badawczej zawarto zwykłe komunały: zgłębiliśmy genotyp pewnych odmian glonów, poznaliśmy ich działanie, pogłębiliśmy wiedzę na temat możliwości produkcji biopaliw przez wybrane odmiany glonów. Tyle w skrócie. Najważniejsze: mimo wielkich nakładów nie udało się opracować technologii wytwarzania biopaliw, która byłaby konkurencyjna ekonomicznie w stosunku do istniejących rozwiązań.

Komunikat spółki Synthetic Genomics to majstersztyk w zakresie PR, starający się przedstawić porażkę jako sukces. Z drugiej strony Exxon Mobil nie zarzuca pomysłu. Polecił firmie dalsze badania genotypów i możliwości ich modyfikacji w celu zwiększenia wydajności produkcji biopaliw.

Skąd te pomysły? Od dawna wiadomo, że pewne odmiany glonów produkują substancje oleiste w ramach zbierania zapasów na trudniejsze czasy. Cel działań innowacyjnych? Zmodyfikować glony tak, by produkowały substancje nadające się do przetworzenia na paliwo i żeby koszt tej produkcji był niższy niż koszty produkcji paliw tradycyjnych. Na razie się nie udało.