Dofinansowanie będzie można pozyskać m.in. na zakup i montaż urządzeń do budowy domów, których zapotrzebowanie na energię nie przekroczy 60 kWh/m2 na rok, czyli ok. połowy obecnego, średniego zużycia energii w polskich domach.

– Nie uciekniemy od wyzwania współczesności, jakim jest budownictwo niskoenergetyczne. Tym bardziej, że w Polsce straty energii co roku w wyniku nieefektywnego budownictwa sięgają ponad 10 mld zł, a nakłady na uniknięcie tych strat są niewspółmiernie niskie – komentowała uruchomienie programu prezes WFOŚiGW w Katowicach, Gabriela Lenartowicz.

Program będzie skierowany przede wszystkim do osób fizycznych, w tym prowadzących działalność gospodarczą.

Środki z kredytu będą mogły pokryć maksymalnie 90% kosztów takich instalacji jak pompy ciepła, kolektory słoneczne, wentylacji mechanicznej z odzyskiem ciepła, materiałów izolacyjnych czy energooszczędnej stolarki okiennej i drzwiowej.

Maksymalna wysokość dofinansowania może wynieść 200 tys. zł, a kredyt będzie oprocentowany do 0,6% stopy redyskontowej, ale nie mniej niż 3% w skali roku. Maksymalny okres spłaty to 7 lat od daty zakończenia projektu.

Program ma obowiązywać wstępnie do końca przyszłego roku, jednak w przypadku dużego zainteresowania aplikantów WFOŚiGW bierze pod uwagę przedłużenie programu także na późniejszy okres.

– Obecnie w Europie budynki tracą ok. 40% wykorzystywanej energii. Zużycie jej rośnie każdego roku wraz ze wzrostem poziomu życia związanego z powszechnym korzystaniem z ogrzewania i klimatyzacji. Dlatego dziś sprawa priorytetową stała się oszczędność energii, minimalizacja kosztów utrzymania obiektów, zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych i ochrona powietrza. Także w Polsce stają się coraz bardziej modne domy pasywne i energooszczędne – zużywające sześć razy mniej energii niż tradycyjne, zwłaszcza, że dyrektywa unijna przewiduje, że po 2020 roku każdy nowo oddany budynek powinien spełniać warunki obiektu niskoenergetycznego – czytamy na stronie WFOŚiGW w Katowicach.