Aktualności
Energetyka jądrowa w roku 2014 - raport (17828)
Mycle Schneider, Antony Froggatt2014-11-03
Przedstawiamy skróconą wersję raportu World Nuclear Industry Status Report o stanie energetyki jądrowej na świecie w roku 2014
World Nuclear Industry Status Report 2014 jest kompleksowym omówieniem danych związanych z elektrowniami jądrowymi i obejmuje informacje dotyczące ich eksploatacji, budowy oraz produkowanej przez nie energii elektrycznej. Raport zawiera analizę nowych projektów jądrowych zarówno w państwach dysponujących dziś energią jądrową, jak i państwach, które jej jak dotąd nie posiadają.
Eksploatacja i budowa elektrowni jądrowych (stan na 1 lipca 2014 roku)
Eksploatacja
W chwili obecnej elektrownie jądrowe posiada 31 państw na świecie. Całkowita liczba reaktorów wynosi 388 jednostek o łącznej mocy zainstalowanej 333 GW. Tylko dwie japońskie jednostki (Ohi-3 i Ohi-4) produkowały energię elektryczną w 2013 roku. Autorzy raportu sklasyfikowali 43 japońskie reaktory jako pozostające w stanie „długoterminowego odłączenia od sieci” (Long-Term Outage – LTO). Oprócz reaktorów japońskich, do kategorii LTO zaliczono także jeden reaktor indyjski i jeden południowokoreański.
Dziesięć reaktorów w elektrowniach Fukushima Daiichi i Daini uważa się za nieodwołanie zamknięte, stąd nie zostały one wliczone do ogólnej liczby elektrowni jądrowych pozostających w eksploatacji. W chwili pisania niniejszego raportu, w połowie lipca 2014 roku, wydaje się prawdopodobne, że dwa japońskie reaktory (Sendai-1 i Sendai-2 w prefekturze Kiusiu) wznowią pracę jeszcze przed końcem roku.
Przemysł jądrowy przeżywa dziś kryzys: na świecie pracuje obecnie 388 reaktorów, czyli o 50 jednostek mniej niż w szczytowym okresie, który przypadł na rok 2002. Pod względem łącznej mocy zainstalowanej reaktorów szczyt osiągnięty został w 2010 roku i wyniósł 367 GW. Od tego czasu moc zainstalowana reaktorów spada i dziś sytuuje się na poziomie sprzed dwudziestu lat.
Roczna produkcja energii elektrycznej reaktorów najwyższa była w 2006 roku i wyniosła 2.660 TWh. W 2013 roku reaktory wyprodukowały 2.359 TWh, co należy postrzegać jako ustabilizowanie poziomu produkcji (+ 0,6 procent) po dwóch latach ostrych spadków (-4 procent w 2011 roku, -7 procent w 2012 roku). Odpowiada to poziomowi produkcji odnotowanemu w 1999 roku. Udział energii jądrowej w globalnej produkcji energii elektrycznej stopniowo maleje. Od szczytu wynoszącego 17,6 procent i przypadającego na rok 1996 spadł on do 10,8 procent w roku 2013. Z kolei udział energii jądrowej w komercyjnej produkcji energii pierwotnej spadł z 4,5 procent w 2012 roku (poziomu po raz ostatni odnotowanego w 1984 roku ) do rekordowo niskich 4,4 procent.
.
W 2013 roku, podobnie jak w roku poprzednim, 68 procent energii elektrycznej wyprodukowanej przez elektrownie jądrowe pochodziło od pięciu największych producentów tego źródła energii (odpowiednio Stany Zjednoczone, Francja, Rosja, Korea Południowa i Chiny). Podobnie jak rok wcześniej, w 2013 roku tylko Czechy odnotowały rekordowy udział energii jądrowej w całkowitej ilości wyprodukowanej przez siebie energii elektrycznej.
Wiek
W związku z tym, iż poza Chinami nie buduje się dziś dużych elektrowni jądrowych, średni wiek globalnej floty reaktorów jądrowych w przeliczeniu na jednostkę stale rośnie i w połowie 2014 roku wynosił 28,5 roku. Ponad 170 jednostek (44 procent całkowitej liczby reaktorów) działa już od co najmniej 30 lat – wśród nich jest 39 bloków, których okres eksploatacji przekroczył 40 lat.
Budowa
Tak jak w poprzednim roku, elektrownie jądrowe buduje obecnie czternaście państw. Białoruś dołączyła do krajów realizujących projekty jądrowe, podczas gdy Tajwan wstrzymał budowę dwóch jednostek. W czerwcu 2014 roku budowanych było 67 reaktorów (o jeden więcej niż w czerwcu 2013 roku) o łącznej mocy 64 GW. Średni okres budowy reaktora wynosi 7 lat. Należy jednak poczynić w tym kontekście następujące uwagi:
• Osiem reaktorów znajduje się na etapie budowy od ponad 20 lat, jeden budowany jest już od 12 lat.
• Budowa co najmniej 49 reaktorów przebiega z opóźnieniami, przy czym większość z nich jest dość znaczna (od kilku miesięcy do kilku lat). W ostatnim czasie po raz pierwszy przyznano, że trzy czwarte reaktorów (21/28) budowanych obecnie w Chinach ma znaczne opóźnienia wynoszące od kilku miesięcy do dwóch lat
• Pozostałe 18 reaktorów zaczęto budować albo w ostatnich pięciu latach albo nie nastąpił jeszcze przewidywany moment ich rozruchu, dlatego też jest niezwykle trudno ocenić, czy ich budowa przebiega zgodnie z zakładanym harmonogramem.
• Dwie trzecie budowanych jednostek (43 reaktory) znajduje się na terenie trzech państw: Chin, Indii i Rosji.
Średni czas budowy 37 jednostek, która począwszy od 2004 roku przebiega w dziewięciu krajach, wyniósł 10 lat, przy czym należy odnotować w tym kontekście duży rozrzut wynoszący od 3,8 lat do 36,3 lat. 28 lat po katastrofie w Czarnobylu żaden z reaktorów nowej generacji, czy też tak zwanej III generacji lub III+ generacji, nie wszedł jeszcze do eksploatacji, a budowa podobnych reaktorów w Finlandii i we Francji ma już wiele lat opóźnienia.
Status reaktorów i programy jądrowe
• Uruchomienia i wyłączenia
W 2013 roku uruchomiono cztery reaktory (trzy w Chinach, jeden w Indiach), natomiast jeden zamknięto (w Stanach Zjednoczonych). W pierwszej połowie 2014 roku uruchomiono dwa reaktory (po jednym w Chinach i w Argentynie), a żadnego nie zamknięto.
• Opóźnienia w realizacji programów jądrowych państw nie posiadających reaktorów
Odnotowano opóźnienia w realizacji większości względnie zaawansowanych programów jądrowych państw nie posiadających dotychczas tego źródła energii. Dotyczy to Bangladeszu, Jordanii, Litwy, Polski, Arabii Saudyjskiej, Turcji i Wietnamu.
Trudności związane z budową elektrowni jądrowych i realizacją nowych projektów jądrowych
• Rozpoczęcie budowy
W 2013 roku rozpoczęto budowę 10 reaktorów, w tym 4 jednostek w dwóch elektrowniach w Stanach Zjednoczonych, które realizują taką inwestycję po raz pierwszy od 35 lat. W pierwszej połowie 2014 roku rozpoczęto budowę drugiej jednostki na Białorusi, a w Argentynie zaczęto także prace nad małą elektrownią pilotażową o mocy 25 MW.
• Wstrzymanie budowy
Na Tajwanie wstrzymano budowę dwóch jednostek trwającą od 15 lat (Lungmen-1 i Lungmen-2).
• Opóźnienia w procesie zatwierdzania
Zatwierdzanie projektów nowych reaktorów nieustannie napotyka przeszkody. W Stanach Zjednoczonych, Komisja Dozoru Jądrowego (Nuclear Regulatory Commission - NRC) z początku przesunęła rozpoczęcie procesu certyfikacji reaktora EPR10 budowanego przez francusko-niemieckie konsorcjum na rok 2015, zaś w chwili obecnej nie przewiduje już horyzontu czasowego, w którym proces ten miałby się zakończyć. NRC odrzuciło wniosek o udzielenie licencji dla południowokoreańskiego reaktora APR1400 ze względu na brak udzielenia informacji w obszarach kluczowych dla zakończenia tego procesu. Jedynie technologia AP1000 opracowana przez Westinghouse pomyślnie przeszła proces oceny standardowych rozwiązań dla bloków jądrowych przeprowadzony przez NRC. Nie ogłoszono także przewidywanej daty zakończenia procesu odnowienia licencji dla dwóch wersji reaktora ABWR (GE-Hitachi i Toshiba).
• Opóźnienia w rozpoczęciu budowy
Wiele państw musi liczyć się z opóźnieniami w rozpoczęciu budowy reaktorów, dotyczy to także Wietnamu, choć jego program jądrowy uważany był dotychczas za jeden z najbardziej zaawansowanych.
• Opóźnienia w realizacji i wycofanie się z projektów jądrowych
W ostatnich kilku latach realizacja wielu projektów jądrowych odsuwana była w nieokreśloną przyszłość lub ostatecznie zaniechana. Ostatnim przykładem wycofania się z realizacji programu jądrowego jest anulowanie przez Czechy przetargu w kwietniu 2014 roku na dwa bloki jądrowe dla czeskiej elektrowni w Temelinie. Jako oficjalną przyczynę podano niskie ceny energii elektrycznej i brak gwarancji rządowych.
Warunki ekonomiczne i finansowe
• Wzrost kosztu kapitału
Koszty budowy są kluczowym czynnikiem determinującym ostateczne koszty produkcji energii elektrycznej, a wiele realizowanych dziś projektów znacznie przekroczyło już zakładany budżet. W ostatnich dziesięciu latach szacowany koszt inwestycji wzrósł z 1.000 dolarów do około 8.000 dolarów za zainstalowany kilowat. Ta druga, rekordowa, kwota zapisana jest w kontrakcie na budowę dwóch reaktorów EPR, które mają powstać w angielskiej elektrowni Hinkley Point. Szacowany koszt budowy wzrósł zasadniczo we wszystkich krajach, w tym w Chinach, Finlandii, Francji i Zjednoczonych Emiratach Arabskich. W Stanach Zjednoczonych, w związku z rosnącymi kosztami inwestycji, spółka budująca dwa bloki jądrowe w elektrowni VC Summer w Karolinie Południowej od 2009 roku siedem razy zwracała się o podniesienie przyszłych cen energii. Spółka realizująca podobny projekt w elektrowni Vogtle w Georgii sygnalizowała skromny wzrost kosztów, lecz niezależny podmiot monitorujący inwestycję wyraził wątpliwość, czy są one należycie oszacowane.
• Pomoc publiczna
Kontrakt różnicowy, swoisty rodzaj taryfy gwarantowanej będącej angielskim modelem subwencjonowania energii elektrycznej produkowanej przez nowe elektrownie jądrowe, stoi prawdopodobnie w sprzeczności z unijnymi regułami konkurencji. W lutym 2014 roku Komisja Europejska otworzyła w tej sprawie formalne postępowanie,zaznaczając, że „na obecnym etapie wydaje się, że przewidywane działania mają charakter pomocy publicznej”. W lipcu 2014 roku nie był jeszcze znany rezultat postępowania, lecz jest prawdopodobne, że do proponowanego modelu finansowania będzie należało wprowadzićdaleko posunięte zmiany, jeśli projekt miałby wejść w fazę realizacji.
• Wzrost kosztów eksploatacji
W niektórych państwach, w tym we Francji, Niemczech, Stanach Zjednoczonych i Szwecji, historycznie niskie koszty eksploatacji (po uwzględnieniu inflacji), w szczególności poważniejszych napraw, wzrosły tak niepomiernie, że dziś średni koszt eksploatacji reaktora sytuuje się tuż poniżej lub nawet przekracza normalny zakres cen na hurtowym rynku energii. Największy operator elektrowni jądrowych na świecie, należący do państwa francuski koncern energetyczny EDF, odnotował w 2012 roku deficyt w dochodach wynoszący 1,5 miliarda euro (2 miliardy dolarów), gdyż stawki płacone przez odbiorców nie wystarczały na pokrycie kosztów eksploatacji.
Zgodnie z ustaleniami francuskiego Trybunału Obrachunkowego, w latach 2010-2013 koszt produkcji energii elektrycznej w elektrowniach jądrowych wzrósł o 21 procent, z 49,6 euro/MWh do 59,8 euro/MWh (z 67,8 dolarów do 81,7 dolarów/MWh) – stanowi to realny wzrost rzędu16 procent. W Niemczech operator E.ON zdecydował się zamknąć jeden ze swoich reaktorów siedem miesięcy przed ustawowym terminem, gdyż przewidywany zysk nie pokryłby kosztów jego eksploatacji. W Szwecji w przypadku przynajmniej trzech reaktorów dochód ze sprzedaży energii elektrycznej był niższy od kosztów produkcji w dwóch z czterech ostatnich lat.
W Stanach Zjednoczonych spółki energetyczne zdecydowały się wyłączyć przynajmniej pięć reaktorów, które nie były w stanie pokryć swoich kosztów eksploatacji – wśród nich znalazły się dwie jednostki, które posiadały zezwolenie na działalność rozciągające się na okres po roku 2030. Autorzy jednego z opracowań poświęconych tej tematyce wskazali 38 amerykańskich reaktorów, które może spotkać podobny los. W Belgii, operator Electrabel należący do GDF-Suez przegrał sprawę sądową dotyczącą podatku od paliwa jądrowego i rozważa dziś, czy siedem należących do niego elektrowni ma jeszcze rację bytu.
• Przedłużenie zezwoleń na eksploatację
Reguły dotyczące wydawania zezwoleń na przedłużenie eksploatacji poza pierwotnie zakładany okres różnią się w zależności od kraju. Podczas gdy w Stanach Zjednoczonych około trzy czwarte reaktorów już dziś uzyskało przedłużenia pozwalające im na pracę przez okres sięgający 60 lat, to we Francji przyznaje się tylko przedłużenia na okres 10 lat a przedstawiciele organów przeprowadzających kontrole bezpieczeństwa jasno stwierdzili, że nie ma gwarancji, iż wszystkie jednostki pomyślnie przejdą gruntowną inspekcję przeprowadzaną po ukończeniu przez nie 40 lat. Według jednego z opracowań koszt modernizacji pojedynczego reaktora po czterdziestu latach eksploatacji wahać się będzie między 1 miliardem a 4 miliardami euro (1,4–5,5 miliarda dolarów). Co więcej, propozycje przedłużenia eksploatacji zdają się stać w sprzeczności z rządowymi planami restrukturyzacji sektora jądrowego, który zakłada, iż do 2025 roku jego udział w produkcji energii elektrycznej spadnie z trzech czwartych do połowy.
• Koszty po katastrofie w Fukuszimie
Skala dodatkowych kosztów związanych z koniecznością unowocześnienia i modernizacji reaktorów w następstwie katastrofy w Fukuszimie nie jest jeszcze znana i znacznie waha się w zależności od wymogów stawianych przez organy odpowiedzialne za bezpieczeństwo reaktorów w poszczególnych krajach. Przynajmniej w niektórych krajach, jak na przykład w Japonii i we Francji, znacznie wpłyną one na konkurencyjność energetyki jądrowej.
• Dochód i dług
W 2013 roku po raz pierwszy w swojej sześćdziesięcioletniej historii niemiecki koncern energetyczny RWE zanotował stratę w wysokości 2,8 euro (3,8 miliarda dolarów). Było to następstwem umorzenia środków w postaci elektrowni konwencjonalnych o łącznej wartości sięgającej prawie 5 miliardów euro (6,8 miliarda dolarów). Poziom długu europejskich spółek energetycznych jest wciąż bardzo wysoki. Dwie największe francuskie grupy energetyczne, EDF i GDF-Suez, oraz dwa największe niemieckie koncerny energetyczne E.ON i RWE, dzielą między sobą niemal po równo przeszło 127 miliardów euro długu (173 miliardy dolarów).
• Rating kredytowy
W ostatnim roku w ratingu kredytowym 11 analizowanych spółek energetycznych zaszło kilka zmian: rating GDF-Suez został obniżony przez agencjęStandard and Poor’s z poziomu A do BBB+, zaś TVO, fińskiej spółce energetycznej budującej reaktory EPR, zmieniono perspektywę na negatywną. Agencja Moody’s uznała decyzję czeskiej spółki energetycznej CEZ o zaniechaniu budowy nowych reaktorów za „pozytywnie wpływającą na zdolność kredytową”, a realizację projektów jądrowych za„negatywnie wpływającą na zdolność kredytową”.
• Wartość udziałów
Od roku 2008 udziały dziesięciu największych europejskich spółek energetycznych o łącznej wartości 1 biliona euro (1,4 biliona dolarów) utraciły połowę swojej wartości. Spółki azjatyckie zdołały w tym okresie nieco odrobić straty choć średnia wartość ich udziałów wciąż wynosi niemal połowę wartości z 2008 roku, natomiast udziały europejskich spółek energetycznych wciąż znajdują się 30 procent poniżej ich pierwotnej wartości. Z kolei wartość udziałów spółek energetycznych w Stanach Zjednoczonych znajduje się 30 procent powyżej poziomu sprzed pięciu lat, i to pomimo miarowego spadku konsumpcji energii elektrycznej, który w tym kraju zaczął się w 2007.
Energia jądrowa a energia odnawialna
Rok 2013 obfitował w wydarzenia, które pogłębiły rozdźwięk między energetyką jądrową a energetyką odnawialną w kontekście ich kosztów i perspektyw rynkowych.
• Inwestycje
W 2013 roku łączna suma inwestycji w energię odnawialną wyniosła 214 miliardów dolarów. Suma ta maleje drugi rok z rzędu, choć wciąż jest czterokrotnie wyższa niż w roku 2004. Jednak za spadek ten w czterech piątych odpowiedzialne są malejące koszty, a tylko w jednej piątej niższy poziom sprzedaży. Podobnie jak w 2012 roku, przy inwestycjach rzędu 54,2 miliarda dolarów Chiny okazały się największym inwestorem w energie odnawialne. Niektóre państwa, które jak dotąd mocno inwestowały w technologie odnawialne, zanotowały w zeszłym roku znaczne obniżenie pułapu inwestycji. Dotyczy to Włoch (-76 procent), Niemiec (-57 procent) i Stanów Zjednoczonych (-23 procent).
Z drugiej strony należy jednak zauważyć, że w niektórych państwach poziom inwestycji w tym obszarze znacznie wzrósł. Jest to przypadek Japonii (+75 procent) oraz Wielkiej Brytanii (+46 procent), które tym samym awansowały odpowiednio na trzecią i czwartą pozycję na liście największych inwestorów w energetykę odnawialną, a także Australii, debiutującej w pierwszej dziesiątce tego zestawienia. Nie należy także zapominać, że wraz ze spadkiem cen odnawialnych źródeł energii możliwe jest wybudowanie instalacji o większej mocy przy coraz niższym koszcie.
Z całkowitej puli 1,6 biliona dolarów zainwestowanych w energie odnawialne na przestrzeni ostatniego dziesięciolecia Europa wydała 40 procent, a same tylko Chiny aż 20 procent tej sumy. Według nowego opracowania Międzynarodowej Agencji Energetycznej, organizacji działającej pod egidą OECD, w latach 2000-2013 światowe inwestycje w elektrownie kształtowały się następująco: energia odnawialna – 57 procent, paliwa kopalne – 40 procent, zaś energia jądrowa – 3 procent.
• Moc zainstalowana
Od 2000 roku światowy sektor wiatrowy rozwijał się w średnim tempie 25 procent rocznie, a sektor fotowoltaiczny 43 procent rocznie. W samym tylko roku 2013 do sieci przyłączono 32 GW instalacji wiatrowych oraz 37 GW instalacji fotowoltaicznych. W stosunku do poziomu z roku 2000 łączna moc zainstalowana reaktorów jądrowychzmniejszyła się o 19 GW13. W Unii Europejskiej w tym samym okresie moc zainstalowana energii wiatrowej wzrosła o 105 GW, wyprzedzając tym samym elektrownie opalane gazem (103 GW) oraz instalacje fotowoltaiczne (80 GW), przy jednoczesnym spadku mocy zainstalowanej elektrowni jądrowych (13 GW).
Tylko w 2013 roku do sieci podłączono po 13 GW energii wiatrowej i słonecznej. Moc zainstalowana elektrowni konwencjonalnych spadła, a energii jądrowej pozostała na dotychczasowym poziomie. Z końcem roku 2013 Chiny posiadały działające instalacje wiatrowe o mocy 91 GW, zaś łączna moc zainstalowana bloków jądrowych pozostających w eksploatacji po raz pierwszy była mniejsza od łącznej mocy zainstalowanej systemów fotowoltaicznych, która sięgnęła 18 GW. W 2013 roku Chiny przyłączyły do sieci 3 GW energii jądrowej oraz co najmniej 12 GW energii słonecznej. Ustanowiły tym samym nowy rekord w ilości systemów fotowoltaicznych zainstalowanych w jednym roku, pobijając dotychczasowy rekord Niemiec wynoszący 7,6 GW oraz przewyższając łączną moc zainstalowaną fotowoltaiki, jaką Stany Zjednoczone kiedykolwiek przyłączyły do sieci od czasu jej wynalezienia w latach 50’ ubiegłego wieku. Chiny postawiły sobie za cel zainstalowanie 40 GW energii słonecznej i prawdopodobnie z nawiązką wypełnią plan zainstalowania 100 GW energii wiatrowej do 2015 roku.
• Produkcja energii elektrycznej
W 2013 roku Hiszpania wyprodukowała więcej energii elektrycznej z wiatru niż z jakiegokolwiek innego źródła, tym samym hiszpańskie elektrownie jądrowe po raz pierwszy wyprodukowały mniejszą ilość energii elektrycznej niż instalacje wiatrowe. To także pierwszy przypadek, gdy w jakimkolwiek kraju spośród wszystkich źródeł energii to właśnie wiatr na przestrzeni jednego roku dostarczył najwięcej energii elektrycznej. W efekcie Hiszpania dołączyła do państw posiadających energię jądrową, lecz produkujących więcej elektryczności ze źródeł odnawialnych (nie wliczając do tej statystyki dużych elektrowni wodnych). Do tego grona zaliczają się Brazylia, Chiny, Niemcy, Indie i Japonia.
We Włoszech instalacje fotowoltaiczne wyprodukowały 8 procent energii elektrycznej kraju — to dwa razy więcej niż w roku 2010 i dwa i pół razy więcej niż maksymalna wysokość rocznej produkcji energii elektrycznej pochodzącej z włoskich elektrowni jądrowych, zanim kraj zdecydował się na ich wygaszenie.
Biorąc pod uwagę okres od podpisania protokołu z Kioto, a zatem lata 1997-2013, uśredniona roczna ilość energii elektrycznej pochodzącej z instalacji wiatrowych wynosi 616 TWh, z instalacji fotowoltaicznych - 124 TWh, zaś z elektrowni jądrowych – zaledwie 114 TWh. W 2013 roku ilość energii elektrycznej wyprodukowanej przez instalacje wiatrowewzrosła o ponad 20 procent w Ameryce Północnej, Europie, Eurazji oraz w regionie Azji i Pacyfiku. Największymi rynkami były w tym roku Stany Zjednoczone (18 procent) i Chiny (38 procent). W Ameryce Północnej, ilość energii elektrycznej wyprodukowanej z instalacji fotowoltaicznych podwoiła się, a w regionie Azji i Pacyfiku wzrosła o 75 procent.
• Narastające sprzeczności systemu
Tradycyjny kształt systemu elektroenergetycznego oparty o dostawę pasmową może okazać się nie do utrzymania w obliczu coraz większego nasycenia krajowych sieci energią pochodzącą ze źródeł odnawialnych. Kilka krajów już dziś notuje okresy bardzo niskich lub wręcz ujemnych cen energii na rynku spot. Producenci energii elektrycznej dosłownie płacą za dostarczaną przez siebie energię, gdyż zamknięcie i ponowny rozruch elektrowni wiązałby się z jeszcze wyższymi kosztami. Jak pokazujeprzeanalizowany w raporcie przykład Niemiec, elektrownie jądrowe okazują się być najmniej elastyczne w reagowaniu na niesprzyjające warunki ekonomiczne i w efekcie nie przerywają pracy przez setki godzin, gdy ceny energii na rynku spot są niższe od przeciętnego kosztu krańcowego ich eksploatacji.
• Zwiększona produkcja energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych jako przyczyna niższych cen energii
W 2013 roku niemiecki system elektroenergetyczny wyprodukował 152 TWh energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych – to o 56 procent więcej niż ilość energii elektrycznej wyprodukowanej w elektrowniach jądrowych. Tylko w ostatnich dwóch latach okres, w którym notowano ceny ujemne, wydłużył się z 15 do 64 godzin, czyli ponad czterokrotnie. Okres, w którym notowano ceny sytuujące się poniżej 15 euro/MWh (20,5 dolara/MWh),wydłużył się ze 161 do 727 godzin – stanowi to 8 procent czasu, w którym produkowana była energia elektryczna. Od roku 2011 do pierwszego kwartału 2014 roku, średnia cena energii w dostawie pasmowej spadła o zdumiewające 40 procent. W konsekwencji, w 2013 roku Niemcy wyeksportowały do swoich sąsiadów rekordowe 34 TWh netto, przy czym oparta na energetyce jądrowej Francja, zwykle również eksporter energii netto, pozostaje importerem energii netto w stosunku do Niemiec. To dokładne przeciwieństwo prognoz czynionych w następstwie ogłoszenia przez Niemcy wygaszenia elektrowni jądrowych, ale jednocześnie świetna ilustracja konkurencyjności niemieckiego rynku hurtowej energii.
Tłumaczenie: Rafał Jantarski
żrodło: Fundacja Heinricha Boella
ChronmyKlimat.pl – portal na temat zmian klimatu dla społeczeństwa i biznesu. © Copyright Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju
Redakcja: ul. Nabielaka 15 lok. 1, 00-743 Warszawa, tel. +48 +22 8510402, -03, -04, fax +48 +22 8510400, portal@chronmyklimat.pl