Na całym świecie coraz więcej pieniędzy inwestuje się w odnawialne źródła energii. Już niemal 60 proc. największych światowych firm doceniło wagę OZE i dostrzegło konieczność ograniczenia emisji gazów cieplarnianych.

Około dwóch trzecich największych międzynarodowych firm znacznie zwiększyło w ostatnim czasie poziom inwestycji w rozwiązania oparte na odnawialnych źródłach energii. Firmy chętniej wydają pieniądze na OZE niż na paliwa konwencjonalne. Po raz pierwszy w historii doszło do sytuacji, w której liczba inwestycji w zieloną energię przewyższyła liczbę inwestycji w paliwa kopalne.

Zmiana nastąpiła, ponieważ wielkie korporacje w ostatnich latach zaczęły wyznaczać sobie wewnętrzne cele związane ze zrównoważonym rozwojem. Zarządy, chcą by ich firmy były bardziej efektywne energetycznie, energooszczędne i emitowały mniej gazów cieplarnianych. A to z kolei skłania do zwrócenia uwagi na zalety odnawialnych źródeł energii.

Efektywność energetyczna staje się standardem

Zjawisko to potwierdzają badania przeprowadzone na zlecenie stowarzyszenia WWF oraz firm Ceres i Calvert Investments. Z analizy wynika, że aż 68 proc. przedsiębiorstw z tzw. listy Global 100 (czyli listy najlepiej realizujących zasady zrównoważonego rozwoju firm na świecie), przyjęły cele związane z walką z ocieplaniem się klimatu na Ziemi lub zdecydowały się na zakup zielonej energii. Z tzw. listy Fortune 100 (najlepsze firmy według Fortune), podobne kroki podjęło 58 proc. korporacji.

Co więcej, analizy wykazały, że nowe praktyki energetyczne firm, związane m.in. z inwestowanie w OZE, w wielu korporacjach stają się standardem. Procedury mające zwiększyć wydajność energetyczną zastępują poprzednio obowiązujące schematy pracy. Dotyczy to wielu z największych i wykazujących największe zyski międzynarodowych korporacji, m.in.: AT&T, DuPont, General Motors, HP czy Walmart.

OZE po prostu jest opłacalne

Wiele z tych firm decyduje się na przejście ze sporadycznego kupowania zielonej energii do budowania nowych, opartych na OZE, długoterminowych strategii inwestycyjnych. Większość korporacji, jako deadline realizacji nowych celów energetycznych wyznaczyło rok 2015 lub 2020.

Zdaniem Mindy Lubber, szefowej Ceres, fakt, że najwięksi światowi gracze coraz chętniej inwestują w zieloną energię świadczy o tym, iż to po prostu musi się opłacać. W jego ocenie inaczej nikt nie zainteresowałby się tym sektorem. Bennett Freeman, wiceprezes Calvert Investments odpowiedzialny za zrównoważony rozwój, jest podobnego zdania. Według niego korporacje zaczęły dostrzegać wartość dywersyfikacji źródeł energii i ograniczenia ryzyka związanego z wahaniem się cen paliw.

 

Dominik Tomaszczuk