Polecane publikacje
Powódź a bezpieczeństwo energetyczne Polski (9257)
2010-06-25
Pieniądze na walkę z powodzią mają znaleźć się w budżecie, ale między innymi kosztem jednej z kluczowych inwestycji dla przyszłego bezpieczeństwa energetycznego kraju – rurociągu Brody-Płock. Minister Rozwoju Regionalnego Elżbieta Bieńkowska planuje przesunięcie na inwestycje przeciwpowodziowe środków unijnych przeznaczonych pierwotnie na projekt rurociągu.
– „Sarmatia” zwróciła się do Ministerstwa Rozwoju Regionalnego z prośbą o potwierdzenie lub zdementowanie tych informacji – mówi Sergiy Skrypka, dyrektor generalny spółki – jednak żadnej informacji od ministerstwa nie otrzymaliśmy, oczywiście dla nas jest to absolutnie istotna informacja, od której zależy, jak będziemy dalej realizować ten projekt.
Dotychczas rząd uspokajał, że finansowanie walki z powodzią nie zaszkodzi żadnym projektom gospodarczym. Wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska powiedziała niedawno w Sejmie – wydaje się, że zaangażowanie na cele usuwania skutków powodzi 2 mld zł z tej rezerwy celowej nie zagrozi realizacji projektów unijnych – potwierdziła to minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska. Zaledwie kilka dni później powiedziała jednak coś zupełnie innego. Na konferencji prasowej 2 czerwca poinformowała, że poza 600 mln. zł przekazywanymi gminom ze środków unijnych i krajowych, zamierza przesunąć na cele powodziowe część środków z Programu Infrastruktura i Środowisko, które miały być przeznaczone na kontynuację projektu ropociągu Brody-Płock.
Pomoc dla powodzian jest ważną rzeczą, to jest oczywiste, wywracanie jednak z tego powodu infrastrukturalnych, wieloletnich projektów jest niemądre. Tak nie postępuje odpowiedzialny rząd i szanujące się państwo.Aby kontynuować projekt budowy ropociągu, niezbędne jest opracowanie studium wykonalności i raportu oddziaływania na środowisko. To, że miały one być finansowane z programu Infrastruktura i Środowisko, potwierdza Leszek Bigos z Biura Prasowego Ministerstwa Rozwoju Regionalnego.
– Tak naprawdę, w tym momencie, jest to poniekąd pod znakiem zapytania w związku z inwestycjami powodziowymi – mówi Bigos.
Zaniepokojenie zaistniałą sytuacją wyraził również Piotr Naimski, do niedawna doradca szefa BBN i członek Zespołu ds. Bezpieczeństwa Energetycznego w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
– W ostatnich dniach okazuje się, że w sytuacji, gdy są rozpisane procedury przetargowe, które mają wyłonić wykonawcę studium wykonalności oraz raportu oddziaływania projektu na środowisko – mówi Naimski – rząd powiedział, że zabiera pieniądze unijne przeznaczone na dofinansowanie tej inwestycji. Okazało się, że te pieniądze zamiast być przeznaczone na ropociąg Odessa-Brody-Płock, zostaną zużyte na pomoc dla powodzian. Pomoc dla powodzian jest ważną rzeczą, to jest oczywiste – kontynuuje Piotr Naimski – wywracanie jednak z tego powodu infrastrukturalnych, wieloletnich projektów jest niemądre. Tak nie postępuje odpowiedzialny rząd i szanujące się państwo.
Podobnie jak kompleksowe działania zapobiegające kataklizmom powinny być podejmowane na wiele lat, tak i decyzje o bezpieczeństwie energetycznym będą skutkować dla kraju na co najmniej dziesięciolecia. Jak istotne dla państwa jest strategiczne i długofalowe działanie rządu podkreślił Piotr Naimski na wtorkowej prelekcji poświęconej energetyce, która odbyła się w Akademii Leona Koźmińskiego
– Powodzenie realizacji tego typu inwestycji – stwierdził Naimski – jest miarą dojrzałości państwa. Jeżeli państwo jest w stanie zrealizować inwestycję, która trwa dłużej niż jedna czy dwie kadencje rządowe i sejmowe, to znaczy, że jest pewien konsensus w państwie dotyczący najistotniejszych kwestii związanych z bezpieczeństwem.
Celem projektu jest uniezależnienie Polski oraz Ukrainy od dostaw ropy z Rosji. Dlaczego więc pieniądze na tak strategiczną inwestycję przesuwane są na pomoc dla powodzian? Doniesieniami prasy o przeniesieniu środków z projektu ropociągu na pomoc dla powodzian zaniepokojony jest zarząd spółki „Sarmatia” realizującej projekt Brody-Płock.
– „Sarmatia” zwróciła się do Ministerstwa Rozwoju Regionalnego z prośbą o potwierdzenie lub zdementowanie tych informacji – mówi Sergiy Skrypka, dyrektor generalny spółki – jednak żadnej informacji od ministerstwa nie otrzymaliśmy, oczywiście dla nas jest to absolutnie istotna informacja, od której zależy, jak będziemy dalej realizować ten projekt.
Dotychczas rząd uspokajał, że finansowanie walki z powodzią nie zaszkodzi żadnym projektom gospodarczym. Wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska powiedziała niedawno w Sejmie – wydaje się, że zaangażowanie na cele usuwania skutków powodzi 2 mld zł z tej rezerwy celowej nie zagrozi realizacji projektów unijnych – potwierdziła to minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska. Zaledwie kilka dni później powiedziała jednak coś zupełnie innego. Na konferencji prasowej 2 czerwca poinformowała, że poza 600 mln. zł przekazywanymi gminom ze środków unijnych i krajowych, zamierza przesunąć na cele powodziowe część środków z Programu Infrastruktura i Środowisko, które miały być przeznaczone na kontynuację projektu ropociągu Brody-Płock.
Pomoc dla powodzian jest ważną rzeczą, to jest oczywiste, wywracanie jednak z tego powodu infrastrukturalnych, wieloletnich projektów jest niemądre. Tak nie postępuje odpowiedzialny rząd i szanujące się państwo.Aby kontynuować projekt budowy ropociągu, niezbędne jest opracowanie studium wykonalności i raportu oddziaływania na środowisko. To, że miały one być finansowane z programu Infrastruktura i Środowisko, potwierdza Leszek Bigos z Biura Prasowego Ministerstwa Rozwoju Regionalnego.
– Tak naprawdę, w tym momencie, jest to poniekąd pod znakiem zapytania w związku z inwestycjami powodziowymi – mówi Bigos.
Zaniepokojenie zaistniałą sytuacją wyraził również Piotr Naimski, do niedawna doradca szefa BBN i członek Zespołu ds. Bezpieczeństwa Energetycznego w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
– W ostatnich dniach okazuje się, że w sytuacji, gdy są rozpisane procedury przetargowe, które mają wyłonić wykonawcę studium wykonalności oraz raportu oddziaływania projektu na środowisko – mówi Naimski – rząd powiedział, że zabiera pieniądze unijne przeznaczone na dofinansowanie tej inwestycji. Okazało się, że te pieniądze zamiast być przeznaczone na ropociąg Odessa-Brody-Płock, zostaną zużyte na pomoc dla powodzian. Pomoc dla powodzian jest ważną rzeczą, to jest oczywiste – kontynuuje Piotr Naimski – wywracanie jednak z tego powodu infrastrukturalnych, wieloletnich projektów jest niemądre. Tak nie postępuje odpowiedzialny rząd i szanujące się państwo.
Podobnie jak kompleksowe działania zapobiegające kataklizmom powinny być podejmowane na wiele lat, tak i decyzje o bezpieczeństwie energetycznym będą skutkować dla kraju na co najmniej dziesięciolecia. Jak istotne dla państwa jest strategiczne i długofalowe działanie rządu podkreślił Piotr Naimski na wtorkowej prelekcji poświęconej energetyce, która odbyła się w Akademii Leona Koźmińskiego
– Powodzenie realizacji tego typu inwestycji – stwierdził Naimski – jest miarą dojrzałości państwa. Jeżeli państwo jest w stanie zrealizować inwestycję, która trwa dłużej niż jedna czy dwie kadencje rządowe i sejmowe, to znaczy, że jest pewien konsensus w państwie dotyczący najistotniejszych kwestii związanych z bezpieczeństwem.
ChronmyKlimat.pl – portal na temat zmian klimatu dla społeczeństwa i biznesu. © Copyright Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju
Redakcja: ul. Nabielaka 15 lok. 1, 00-743 Warszawa, tel. +48 +22 8510402, -03, -04, fax +48 +22 8510400, portal@chronmyklimat.pl