Najbiedniejsze państwa świata domagają się jak najszybszego odejścia od subsydiowania paliw kopalnych oraz zrównania obowiązku zmniejszania emisji dwutlenku węgla w państwach rozwiniętych jak i rozwijających się.

– Wszyscy jesteśmy równi i ponosimy taką samą odpowiedzialność za zmiany klimatu. Oprócz działań adaptacyjnych, chcemy prowadzić tam, gdzie to możliwe także działania zmierzające do redukcji emisji CO₂ – powiedział przedstawiciel Boliwii. – Wiemy, że czyste, odnawialne źródła energii oznaczają rozwój dla naszego kraju, miejsca pracy i większą konkurencyjność na rynku światowym.

Przedstawiciel z Mali podkreślił, że cała Afryka jest odpowiedzialna tylko za 3% światowej emisji gazów cieplarnianych, w związku z czym trudno jest mówić tutaj o faktycznej redukcji emisji. Dodał, że kontynent afrykański chce się rozwijać, podobnie jak Chiny, Indie czy Brazylia, ale chcą to robić w sposób zrównoważony, bazując przede wszystkim na odnawialnych źródłach energii.

– Dlatego apelujemy o wsparcie państw rozwijających się przez państwa rozwinięte – i to nie wsparcie dla eksploatacji i wykorzystania paliw kopalnych, których wciąż mamy dużo, ale wsparcie dla rozwoju przyszłościowych zielonych technologii w naszych krajach. Mówimy zdecydowanie stop dalszemu wspieraniu paliw kopalnych na świecie! – zaapelowała przedstawicielka Filipin.

Przedstawiciele państw globalnego południa oczekują również, że szczyt klimatyczny przyniesie wreszcie decyzje wdrażające ustalone podczas poprzednich konferencji programy klimatyczne. Mają na myśli przede wszystkim finansowanie naprawy szkód powodowanych w wyniku zmian klimatu oraz finansowania działań klimatycznych w ramach krótkoterminowego finasowania tzw. Fast Start Finance i Zielonego Funduszu Klimatycznego.

 

Ilona Jędrasik, Koalicja Klimatyczna