Na konferencji minister środowiska, Marcin Korolec, wyraził zadowolenie, że konferencja przebiega bez komplikacji, co pozwala na rozpoczęcie sprawnej pracy zespoły roboczych. „Otrzymuję wiele informacji zwrotnych od uczestników, są zadowoleni z obiektu, nikt nie narzeka, można zatem powiedzieć że Stadion Narodowy jako miejsce najważniejszych konferencji zdaje egzamin". Przyznał, że kluczowe znaczenie ma dla polski współpraca z Peru i Francją, do których będzie należała organizacja kolejnych szczytów klimatycznych w Limie i Paryżu.

Minister stwierdził, że obecnie największe znaczenie mają przygotowania stron negocjacji do drugiego tygodnia szczytu, w którym praca będzie przebiegała znacznie intensywniej. Minister wskazał na trzy jego zdaniem najciekawsze wydarzenia które będą miały miejsce w nadchodzącym tygodniu: dzień deforestacji, dzień biznesu i dzień miast. Dzień deforestacji, ustalony na poniedziałek, będzie się skupiał na ograniczaniu globalnej wycinki lasów. Środowy dzień biznesu, pierwsze tego typu, dość kontrowersyjne wydarzenie, będzie dotyczył współpracy z menadżerami największych zaproszonych na szczyt korporacji, prowadzonej wspólnie z organizacjami pozarządowymi. Podczas dnia miast prezydenci i organizacje mają omawiać klimatyczne aspekty problemów współczesnej polityki miejskiej.

Po wystąpieniu nastąpiła seria pytań z sali. Na pytanie, czy kwestionowany przez Polskę pomysł uchwalenia powszechnego obowiązku redukcji wraz z kwotami nie jest konieczny do zrealizowania celów szczytu minister odpowiedział, że podstawowym celem szczytu jest uzgodnienie kwestii finansowania działań klimatycznych, po których dopiero możliwe będzie mówienie o podobnych uzgodnieniach. „Jaką wiadomość przekazuje światu Polska, jeżeli równolegle do szczytu klimatycznego organizuje, pod patronatem ministra gospodarki, Międzynarodowy Szczyt Węglowy?" pytała dziennikarka China News, odnosząc się do wydarzenia uznawanego za reakcję lobby węglowego. Minister środowiska odparł wymijająco, że szczyt węglowy w porównaniu do szczytu klimatycznego jest wydarzeniem marginalnym, skupiającym się na rozwoju nowych technologii, które są ważne w zwalczaniu efektu cieplarnianego. Zapytany o możliwe sukcesy szczytu Marcin Korolec stwierdził, że o podpisaniu nowego porozumienia w ostatecznym kształcie będzie można mówić na paryskim szczycie 2015 roku,. „Warszawa powinna być przede wszystkim miejscem budowy wzajemnego zaufania stron i przygotowaniem do podejmowania decyzji opartych na obopólnym konsensusie".

 

Kamil Lipiński