Polecane publikacje

Dobry klimat dzięki efektywności energetycznej (16387)

2013-11-07


Skuteczna polityka energetyczna może pozwolić do 2050 roku na uzyskanie przez gospodarstwa domowe i firmy 236 mld euro zysku – przekonuje dr hab. Zbigniew Karaczun, ekspert Koalicji Klimatycznej i jeden z panelistów konferencji Future4Build.

Polityka klimatyczna budzi coraz większe kontrowersje. Argumentem, wysuwanym przez przeciwników aktywnej polityki klimatycznej, jest przekonanie o bardzo wysokim koszcie działań obniżających emisję gazów cieplarnianych. Czy rzeczywiście tak jest? Czy ochrona klimatu wiązać się będzie ze spowolnieniem rozwoju gospodarczego?

Na ogrzewanie, klimatyzowanie oraz oświetlenie budynków przeznacza się około 30 proc. całej zużywanej na świecie energii. W Polsce gospodarstwa domowe, usługi prywatne oraz administracja centralna i samorządowa zużywają aż 45 proc. konsumowanej energii (32 proc. gospodarstwa domowe, 13 proc. nietransportowe firmy usługowe i instytucje publiczne). Zapotrzebowanie na energię ze strony budownictwa (ok. 320-340 TWh) przekracza jej zużycie w transporcie (ok. 200 TWh), przemyśle (ok. 160 TWh) czy rolnictwie (ok. 60 TWh). Dlatego w poprawie efektywności energetycznej budynków eksperci upatrują szansę na zmniejszenie zapotrzebowania na energię.

Jakie korzyści mogą wynikać z poprawienia efektywności energetycznej?

Przede wszystkim korzyści ekonomiczne. Przeciętne polskie gospodarstwo domowe przeznacza dziś na opłaty związane ze zużyciem energi ok. 15 proc. swojego rocznego budżetu. Podobny ten koszt wygląda w przypadku gospodarstw rolnych, firm usługowych oraz instytucji publicznych. Wydatki na energię wykorzystywaną w prywatnych, publicznych i komercyjnych budynkach to ponad 70 mld złotych, czyli ok. 4 proc. PKB rocznie.

Ograniczenie tych wydatków, dzięki wzrostowi efektywności, podniosłoby nie tylko wydajność polskiej gospodarki, lecz także dobrobyt społeczny, uwalniając część środków przeznaczaną do tej pory na ogrzewanie i zasilanie urządzeń elektrycznych na inne cele. Tylko jak to zrobić? Wymagałoby to ograniczenia strat energii cieplnej w mieszkaniach i domach prywatnych, budowania budynków o lepszej izolacji termicznej oraz instalowania mniej energochłonnych systemów grzewczych, urządzeń AGD i oświetlenia.

O tym, że działania w tym zakresie są możliwe i opłacalne świadczy doświadczenie wielu krajów. W Wielkiej Brytanii udział wydatków na ogrzewania i oświetlenie mieszkań wynosił na początku lat 70. ponad 6 proc. Obecnie, dzięki aktywnej polityce publicznej wspierającej poprawę efektywności w budynkach udział ten wynosi już tylko 4 proc. I to pomimo tego, że w okresie tym średnia temperatura w mieszkaniach w tym kraju zwiększyła się o połowę!

Poprawa efektywności energetycznej w Polsce

Jak sytuacja wygląda w Polsce? Wdrożenie podobnego programu nie będzie łatwe. Podstawową barierą jest niski poziom świadomości. Politycy pomimo publicznych deklaracji o wspieraniu poprawy efektywności, w praktyce zablokowali przyjęcie dobrej ustawy w tym zakresie. Brak jest edukacji o dostępnych rozwiązaniach, ich kosztach i korzyściach. Z tego względu budowa domu niskoenergetycznego często nie jest w ogóle brana pod uwagę lub odrzucana z powodu ryzyka inwestowania w mało znaną technologię. Stąd też pierwszym krokiem w realizacji programu zwiększania efektywności energetycznej powinien być szeroki program edukacji w tym zakresie. Istotne jest przełamanie także pozostałych barier:

  • powszechne jest przekonanie o znacznie wyższym koszcie budowy domu niskoenergetycznego. Powoduje to, że wybierane są projekty o niskich kosztach inwestycyjnych, a koszty operacyjne (np. ogrzewania) na etapie budowy nie są brane pod uwagę;
  • odejście od tradycyjnych projektów na rzecz budynków energooszczędnych wymaga od architektów poniesienia nakładów na zdobycie nowych kwalifikacji oraz angażowania się w bardziej skomplikowane prace projektowe niż dotychczas;
  • przy budowie domu niskoenergetycznego i pasywnego kluczową kwestią jest profesjonalność wykonania, ponieważ to od niej zależy ostateczne zużycie energii. Inwestorzy mogą się obawiać, że błędy budowlane znacznie ograniczą rzeczywiste oszczędności, podając w wątpliwość ekonomiczny sens inwestycji;
  • koszty termomodernizacji ponoszone są od razu, a zwrot z inwestycji jest rozłożony w czasie i następuje po kilku lub kilkunastu latach. Z tego powodu mniejszą motywację do termomodernizacji wykazują np. osoby starsze;
  • w budownictwie mieszkań na wynajem lub czynszowych problemem jest także to, że właściciel budynku nie ma motywacji, aby budynek był efektywny energetycznie, ponieważ korzyści (w postaci niższych rachunków za energię) będą osiągały osoby wynajmujące lokale.
  • Aby przełamać te bariery konieczne jest prowadzenie przez państwo aktywnej polityki pro-efektywnościowej, w tym m.in.:
  • stopniowe podnoszenie standardów energetycznych stawianych nowym budynkom,
  • tworzenie zachęt regulacyjnych do zmniejszania energochłonności urządzeń RTV, AGD i oświetlenia oddziałujących zarówno na podaż energooszczędnych rozwiązań, jak i na popyt na nie,
  • publiczne wsparcie finansowe (w tym podatkowe) dla prywatnych inwestycji ograniczających zużycie energii m.in. w formie termomodernizacji oraz stworzenie warunków prawnych dla działalności firm typu ESCO,
  • wspieranie programów i kampanii informacyjno-edukacyjnych, przybliżających gospodarstwom domowym i przedsiębiorcom korzyści ekonomiczne i dobrobytowe z oszczędzania energii.

Szanse dla Polski

Wdrożenie szerokiego programu poprawy efektywności energetycznej budynków mogłoby stać się motorem wspierającym rozwój gospodarczy Polski. Poprawiłoby konkurencyjność polskich przedsiębiorstw, stworzyłoby bodziec dla aktywności firm dostarczających niezbędne dla poprawy efektywności materiały budowlane oraz sprzęt elektryczny. Poprawa efektywności cieplnej pozwoliłaby znacząco ograniczyć udział wydatków na energię gospodarstw domowych i firm, podnosząc poziom życia i wspierając produktywne wykorzystanie zasobów w gospodarce.

Dobrze zaprojektowana i skutecznie zaimplementowana polityka publiczna w tym obszarze mogłaby pozwolić na zmniejszenie zapotrzebowania na energię o 65 TWh w roku 2030 i aż o 151 TWh w roku 2050 oraz uniknięcie 20 proc. emisji dwutlenku węgla w 2030 i 54 proc. w 2050. Korzyści finansowe dla gospodarstw domowych i firm sięgnęłyby 236 mld euro, ponad dwukrotnie przekraczając konieczne nakłady inwestycyjne. Owocem tych inwestycji byłoby także znaczące zmniejszenie szkodliwych dla zdrowia tzw. niskich emisji oraz istotna poprawa komfortu i jakości życia w miastach.

***

Konferencja Future4Build odbędzie się w dniach 6-7 listopada br. w warszawskim Centrum EXPO XXI. Podczas wydarzenia zaprezentowane zostaną ekologiczne, ekonomiczne, prawne i społeczne aspekty zrównoważonego rozwoju w odniesieniu do budownictwa. Motywem przewodnim Future4Build 2013 jest idea wspierania zrównoważonego rozwoju miast w perspektywie dyrektyw UE na lata 2014-2020. W konferencji udział weźmie ponad 100 ekspertów, między innymi Mark Krawczyński, architekt odpowiedzialny za rozbudowę Opery w Sydney; Peter Maitland, Director Buildings Division, RICS / Arkadis i Michał Olszewski, wiceprezydent m. st. Warszawy.

Więcej informacji: www.future4build.com.

 


ChronmyKlimat.pl – portal na temat zmian klimatu dla społeczeństwa i biznesu. © Copyright Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju
Redakcja: ul. Nabielaka 15 lok. 1, 00-743 Warszawa, tel. +48 +22 8510402, -03, -04, fax +48 +22 8510400, portal@chronmyklimat.pl