Opinie

Aby mieszkało się taniej (9439)

2010-10-15


img style='float:left; margin: 0 6px 6px 0;'W źle ocieplonych budynkach - domach, biurach i sklepach marnujemy mnóstwo energii. W Polsce budynki zużywają 40% całości energii, z czego ponad 2/3 na ogrzewanie. Unia Europejska szacuje, że w przeciągu kilku lat w nowo budowanych domach można zredukować zużycie energii na ogrzewanie o 70%. 
Częstym błędem popełnianym przy budowie domu jest przesadna oszczędność na wstępnym jej etapie. Warto zapłacić więcej za dobry, "szyty na miarę" projekt domu - owszem, podniesie to koszt budowy o 10-15%, ale pieniądze wydane na taki projekt to także inwestycja - znacząco maleją koszty użytkowania domu. W budynku konwencjonalnym dwie trzecie opłat stanowi jego ogrzewanie, w dobrze zaprojektowanym budynku pasywnym można usiąść i z satysfakcją rok po roku podliczać zaoszczędzone paliwo i pieniądze.

Doskonałą alternatywą dla tradycyjnego budownictwa są domy pasywne. Redukcja zapotrzebowania na ciepło jest w nich ogromna - zużycie energii jest o rząd wielkości mniejsze, niż w budynkach powstających za pomocą tradycyjnych technologii!

Zapotrzebowanie energetyczne w budynkach pasywnych wynosi poniżej 15 kWh/m2/rok, podczas gdy w zwykłych domach zapotrzebowanie na ciepło może osiągać 120kWh/m2/rok, a w starych konstrukcjach nawet i dwa razy więcej.

W domach pasywnych nie ma potrzeby stosowania tradycyjnego systemu grzewczego. Zamiast tego wykorzystuje się promieniowanie słoneczne, dogrzewanie powietrza wentylacyjnego, odzysk ciepła z wentylacji oraz zyski cieplne - czyli ciepło wytwarzane przez urządzenie elektryczne, kuchenki i ... mieszkańców domu.

 

Rys. Dom pasywny. Widoczny gruntowy wymiennik ciepła (niebieski) i rekuperator (urządzenie do odzysku ciepła z domu). Źródło: Passive House.

Kiedy na dworze jest zimno lub upalnie, świeże powietrze nie wpada bezpośrednio do mieszkania, ale jest doprowadzane przez gruntowy wymiennik ciepła - czyli specjalne rury prowadzone pod ziemią. W tych rurach powietrze osiąga temperaturę gruntu, równą mniej więcej średniorocznej temperaturze - w Polsce jest to około 8°C. Dzięki temu do domu dociera ciepłe powietrze w zimie (ziemia już je ogrzała od temperatur ujemnych) oraz chłodne w lecie (ochłodziło się bez potrzeby używania klimatyzacji). Na razie wystarczyły same rury, bez żadnej skomplikowanej technologii. Ale to jeszcze nie koniec prostych metod oszczędzania - wpadające do domu powietrze napotyka na swojej drodze rekuperator. Najprostszym rozwiązaniem jest wymiennik krzyżowy, w którym przewody wywiewne i nawiewne spotykają się bezpośrednio. Stosowane są tez wymienniki ciepła w postaci paneli sufitowych, co pozwala lepiej wykorzystać metraż domu. Rekuperator wyrównuje temperatury między dwoma strumieniami ciepła przepływającymi przez wymiennik. Zimą powietrze wchodzące ogrzewa się od powietrza wychodzącego z domu, a latem ochładza. Rekuperator jest zaopatrzony w wentylator, zapobiegający powstawaniu pleśni. Rekuperator to także prosta i tania technologia.

W domu pasywnym wentylacja odbywa się "bez użycia" okien. Wietrzenie nie jest koniecznością - wymiana powietrza odbywa się w inny sposób. Systemy wentylacji mechanicznej dostarczają świeże powietrze i pozbywają się zużytego. Jednak, oczywiście, w budynkach pasywnych także można otwierać okna. Co ważne, ten nowoczesny sposób wentylowania mieszkania zapewnia większą ochronę przed hałasami z zewnątrz i przeciągami. 

Oszacujmy korzyści. Przyjmijmy, że na zewnątrz jest 0°C, w domu 20°C, a działające urządzenia elektryczne i ludzie dostarczają energii podgrzewającej powietrze o 2°C. Czyli w normalnym domu piecyk musi podgrzać powietrze o 18°C.

A jak jest w domu wyposażonym w gruntowy wymiennik ciepła i rekuperator? Powietrze docierające do domu przez gruntowy wymiennik ciepła ma temperaturę 7°C. W domu panuje temperatura 20°C, więc przepuszczając je przez wyrównujący temperatury (prawie) rekuperator dostajemy temperaturę wpadającego powietrza równą 10-13°C (w zależności od typu i sprawności rekuperatora). Urządzenia elektryczne i ciepło ludzi podnoszą temperaturę o 1-3°C, w ostatecznym rozrachunku musimy podgrzać powietrze o kilka stopni zamiast o kilkanaście. Stosując gruntowy wymiennik ciepła i rekuperator zużyjemy znacznie mniej energii.

Bardzo ważne są też inne czynniki: racjonalny kształt domu, właściwa izolacja ścian i dachu, zastosowanie przez architekta właściwych szczegółów budowlanych, sprawna wentylacja, a także montaż dobrych okien. To te czynniki decydują o niskich stratach ciepła, a co za tym idzie, niskich rachunkach i walorach ekologicznych projektowanego budynku.

Nie bez znaczenia jest też położenie domu względem słońca. Najlepiej ustawić budynek tak, by wykorzystać maksimum ciepła od słońca przez okna. Skierowane na południe okna pomogą wykorzystać efekt cieplarniany na naszą korzyść. W lecie można zastosować okiennice lub daszki.

 

Rys. Dom pasywny (nie uwzględniono rekuperatora).

Warto rozważyć zainstalowanie kolektora słonecznego, umożliwiającego wykorzystanie energii słonecznej - najczęściej za ich pomocą podgrzewa się wodę użytkowa lub w basenie, lub używa się go do wspomagania centralnego ogrzewania. Polski, dość chłodny klimat nie jest przeszkodą w wykorzystaniu kolektorów słonecznych - w skali roku ta jedna inwestycja może o kilkanaście procent zmniejszyć ilość zużywanej w gospodarstwie domowym energii.

Inne rozwiązania, takie jak pompy ciepła czy panele fotowoltaiczne, są wciąż jeszcze dość drogie, jednak, jeśli dom nie jest podłączony do sieci energetycznej, wraz z elektrownią wiatrową stanowią skuteczną alternatywę i umożliwiają osiągnięcie pełnej niezależności od zewnętrznych dostaw energii.

Wiele osób mieszka w budynkach wielorodzinnych. Nawet przy zakupie niewybudowanego jeszcze mieszkania, wpływ przyszłych lokatorów na projekt budynku i rozwiązania technologiczne jest praktycznie zerowy. Nie znaczy to jednak, że każdy, kto nie posiada własnego domu, musi godzić się na marnowanie energii. Przede wszystkim trzeba traktować pomieszczenia wspólne (piwnice, strych, korytarz, klatka schodowa), jak własne - dbać, by nie paliło się tam niepotrzebnie światło, nie "wyziębiać" tych pomieszczeń przez bezcelowe pozostawianie zimą otwartych okien. Zimna klatka schodowa sprawia, że więcej energii zużywamy na ogrzanie własnego mieszkania.

Dobrym pomysłem jest zadbanie o prawidłowe ocieplenie elewacji budynku. Taki postulat można zgłosić spółdzielni lub na zebraniu wspólnoty - można dostać na to częściowo umarzany kredyt termomodernizacyjny spłacany z oszczędności. Warto też przyjrzeć się piwnicom. Najczęściej ich ściany są nieocieplone, co wynika ze źle rozumianej oszczędności. Nieizolowana ściana odprowadza ciepło z wieńca stropu nad piwnicą, a efektem, oprócz straty energii, może też być powstanie pasa pleśni na ścianie parteru.

Wiele krajów wprowadza regulacje, mające na celu zmniejszenie energochłonności budynków, zużycia energii przez urządzenia domowe czy instalację odnawialnych źródeł energii. Przykładem jest wymóg posiadania certyfikatu energetycznego przy wynajmie lub sprzedaży mieszkania. Skutecznym mechanizmem są też spłacane z oszczędności w rachunkach kredyty na ulepszenia w budynkach.

Proces ten mogą wspierać obowiązkowe bezpłatne audyty, które szacowałyby potencjał ulepszeń. Następnie prace może wykonać wyspecjalizowana firma ESCo’s (Energy Service Company ), otrzymując wynagrodzenie z budżetu (obecnie ESCo’s z reguły czerpią zysk z oszczędności bez pośrednictwa budżetu, np. termomodernizując szpital), a właściciel spłaca wydatki z oszczędności. 

Korzysta na tym właściciel, który cały czas płaci tyle samo, co wcześniej, a po kilku latach, nie ponosząc dodatkowych kosztów dysponuje ocieplonym budynkiem. Korzysta wykonująca prace firma, która dostaje wynagrodzenie od państwa. Korzysta też kraj, oszczędzając na imporcie paliw i surowców.

Zachętą do inwestycji w zmniejszanie energochłonności i odnawialne źródła energii mogą być też niższe podatki na energooszczędne rozwiązania i urządzenia, ulgi podatkowe, a także państwowe gwarancje zakupu nadwyżek energii produkowanej z zainstalowanych przez osoby prywatne i firmy podłączonych do sieci odnawialnych źródeł energii.

Właśnie dzięki takim regulacjom Wal-Mart i Safeway - dwie największe amerykańskie sieci handlowe, inwestują setki milionów dolarów w energię odnawialną. Na dachach swoich centrów handlowych instalują panele słoneczne, które przy rosnących nieustannie cenach energii pozwolą uniknąć w przyszłości jeszcze większych wydatków. Do podjęcia tej decyzji skłonił firmy fakt, że za wykorzystywanie zielonej energii w placówkach handlowych można uzyskać znaczące odliczenia podatkowe. 

źródło: Ziemia na Rozdrożu, fot. www.sxc.hu
www.ziemianarozdrozu.p


ChronmyKlimat.pl – portal na temat zmian klimatu dla społeczeństwa i biznesu. © Copyright Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju
Redakcja: ul. Nabielaka 15 lok. 1, 00-743 Warszawa, tel. +48 +22 8510402, -03, -04, fax +48 +22 8510400, portal@chronmyklimat.pl