Aktualności
Elektrownia słoneczna India One: „Żyjąc w harmonii z naturalnymi zasobami” (13779)
2012-01-24Z Anetą Łój, koordynatorką ds. badań i rozwoju przy projekcie budowy India One – cieplnej elektrowni słonecznej – o innowacyjności tej inwestycji i popularności odnawialnych źródeł energii w Indiach rozmawia reo.pl.
reo.pl: Jak pani trafiła do Indii?
Aneta Łój: Znalazłam się w Indiach dzięki mojemu zainteresowaniu medytacją. Przyjechałam tam do szkoły uczącej starożytnej techniki medytacji, zwanej Raja Yogą. Siedziba Brahma Kumaris – duchowego uniwersytetu, pozarządowej organizacji stowarzyszonej przy ONZ – znajduje się w Indiach w Radżastanie w Mt Abu. Dowiedziałam się tam o projekcie budowy elektrowni słonecznej, która powstaje przy kompleksie Shantivan, w Abu Road, w Radżastanie. Już wcześniej interesowałam się odnawialnymi źródłami energii, więc postanowiłam pomóc przy projekcie. Uznałam to za dobre połączenie poszerzenia wiedzy, zdobycia doświadczenia w obszarze energii słonecznej oraz rozwoju wewnętrznego. Zainteresowałam się tym i okazało się, że moja wiedza zawodowa może się przydać. Obecnie zajmuję się w projekcie koordynacją badań i rozwoju. Jest to innowacyjny projekt, nad usprawnieniem dotychczasowej technologii pracują naukowcy z różnych stron świata – Indii, Niemiec, Argentyny. Ja te prace koordynuję, pomagam też w zarządzaniu projektem od strony administracyjnej.
W 1992 r. powstał Departament Energii Odnawialnej w Brahma Kumaris. Skąd pomysł połączenia duchowości z energią odnawialną, która kojarzy się raczej z nowoczesnymi technologiami? Przynajmniej pozornie te zagadnienia nie mają ze sobą wiele wspólnego...
Uniwersytet Brahma Kumaris jest czynnie zaangażowany w badania oraz wykorzystywanie alternatywnych źródeł energii juz od ponad 15 lat. Z jednej strony jest to wyrażenie szacunku dla naturalnych zasobów, z drugiej celem jest dostarczenie czystej i odnawialnej energii dla społeczności Uniwersytetu. Jest to również możliwość współpracy z różnymi organizacjami i instytucjami w celu poszerzenia wiedzy oraz podzielenia się nowymi technologiami z większą ilością potencjalnych użytkowników. Jest to dobry sposób na połączenie duchowości i nauki dla lepszej przyszłości naszej planety. Jedną z zasad naszego Uniwersytetu jest życie w harmonii ze środowiskiem, bez przemocy. Dlatego jesteśmy wegetarianami i stąd też wykorzystywanie nowoczesnych technologii do czerpania energii z odnawialnych źródeł. Obecnie Brahma Kumaris jest największym pojedynczym użytkownikiem energii słonecznej w Indiach. W listopadzie tego roku, Ministerstwo Nauki i Technologii Indii, doceniając wysiłki i rezultaty Departamentu Energii Odnawialnej Brahma Kumaris, w obszarze badań nad energią słoneczną, przyznało Departamentowi status Organizacji Badawczej (Scientific & Industrial Research Organisation).
Cieplna elektrownia słoneczna India One, budowana przez World Renewal Spiritual Trust (organizacja przy Uniwersytecie Brahma Kumaris), przy współpracy między innymi z Instytutem Fraunhofera, powstanie na ogromnym terenie. Czy uda wam się zamknąć cały projekt w przewidywanych kosztach? I co z czasem zwrotu inwestycji?
Elektrownia będzie się znajdować na obszarze o powierzchni ok. 22 ha, 1,5 km od naszego głównego kampusu. Planujemy tam postawić 800 systemów składających się z tzw. talerza, czyli matrycy luster, i odbiornika. Systemy te będą zbierać promieniowanie słoneczne i następnie odbijać je w postaci jednego, skoncentrowanego strumienia do odbiornika. Moc całej elektrowni wyniesie 1 MW energii elektrycznej. Te 800 systemów zostanie pogrupowanych w moduły, aby można było elastycznie i efektywnie zarządzać dostawami elektryczności - zgodnie z potrzebami ośrodka. Potrzeby te wahają się: czasem przebywa w nim 25 tys. osób, a czasem tylko 2 tys. Każdy moduł będzie się składał z ok. 40 takich systemów. w zależności od sytuacji część będzie można wyłączyć. Cały budżet zaplanowany jest na ok. 11 mln euro. W tym momencie uważamy, że uda nam się zmieścić w tej kwocie. Jeśli chodzi o czas zwrotu całej inwestycji, to nie był to główny czynnik warunkujący projekt. Taki rachunek ekonomiczny nie ma w tej chwili większego sensu, co innego jest dla nas ważne. Chcemy przede wszystkim uniezależnić się od dostaw rządowych i zależy nam na wykorzystywaniu czystej, odnawialnej energii.
Projekt elektrowni został wsparty z wielu źródeł, m.in. z niemieckiego Ministerstwa Środowiska. Skąd udział państwa europejskiego w tej inwestycji?
Ogólnie można powiedzieć, że 40 proc. środków na tę inwestycję pochodzi od rządu indyjskiego, konkretnie Ministerstwa Odnawialnych Energii, i rządu niemieckiego. Z rządem niemieckim i instytucjami niemieckimi współpracujemy już od wielu lat, na różnych płaszczyznach. Nasze kontakty siegająlat 90., kiedy zaczęliśmy interesować się OZE. Gdy zaczęliśmy prace nad projektem, skontaktowaliśmy się z niemieckim Ministerstwem Środowiska, Ochrony Przyrody i Bezpieczeństwa Jądrowego. Niemcy bardzo dużo inwestują w energię odnawialną i chętnie pomagają krajom rozwijającym się, jak Indie. Nasza współpraca jest dość intensywna, z Niemiec dostajemy wszystkie innowacyjne elementy wysokiej jakości, np. lustra wykorzystywane na talerzach. Podobnie jest z elementami elektronicznymi. Naszą elektrownię chcemy zarządzać w sposób automatyczny. Obecnie powstaje system komputerowy, dzięki któremu będziemy w stanie zarządzać modułami na odległość. Z Niemiec sprowadzane są też części do systemu trackingowego. Talerze "śledzą" słońce, więc muszą mieć zaprojektowane dwa ruchy: by nadążać za źródłem światła za wschodu na zachód, druga oś ruchu wynika z sezonowych różnic w pozycji słońca. Na wszystkie elementy sprowadzane z Niemiec zorganizowano przetargi, zgodnie z określonymi przez nas specyfikacjami, i w porównaniu cenowym najlepsze opcje zostaną wybrane i przesłane do nas.
Co oprócz nowoczesnej technologii jest wyjątkowego w projekcie India One?
Jeśli można, najpierw chciałabym powiedzieć jeszcze kilka słów o samej technologii. Wyjątkowy jest rozmiar talerzy, który pozwoli zebrać jak największą ilość promieniowania – jeden talerz ma 60 m kw. Są to największe na świecie talerze wykorzystywane w tej technologii. Innowacyjny jest również automatyczny i bardzo precyzyjny system śledzenia słońca. Pozwoli on na osiągnięcie wysokiego współczynnika koncentracji, w efekcie maksymalną wydajność. Jednak nasza największa innowacja to żeliwny, próżniowy odbiornik, ważący 3,5 t. Jednym z największych wyzwań dla elektrowni słonecznych jest sposób magazynowania energii – tak, aby nie było strat, a energia była dostępna w dłuższym okresie czasu, nie tylko wtedy, gdy świeci słońce. Nasze rozwiązanie umożliwia magazynowanie energii cieplnej przez 24 godziny. Czyli będziemy w stanie generować elektryczność nieprzerwalnie, przez całądobę. Jest to możliwe właśnie dzięki specjalnie izolowanemu odbiornikowi, który będzie służył również jako magazyn energii.
Oprócz nowoczesnej technologii, w projekcie wyjątkowe jest również to, że zarówno rozwiązania technologiczne, jak i wszystkie procesy, np. produkcja elementów elektrowni, są zaprojektowane w taki sposób, żeby były efektywne kosztowo i łatwe do powielania. Chodzi o to, żeby było to rozwiązanie dostępne i osiągalne dla innych organizacji w Indiach. Większość z materiałów używanych do produkcji części elektrowni jest dostępna w Indiach, procesy produkcyjne zostały uproszczone, zachowując jednocześnie ich wysoka jakość, następnie łatwa obsługa i utrzymanie elektrowni sprawią, że jest to atrakcyjna oferta w obszarze wykorzystania energii słonecznej dla różnych celów, np. wytwarzania elektryczności czy wykorzystywania pary wodnej do procesów przemysłowych. Więcej informacji, znajdziecie Państwo na naszej stronie internetowej: www. india-one.net.
Czy uzyskana w ten sposób energia będzie wykorzystywana tylko na potrzeby ośrodka? Czy może jej naddatki będą rozpowszechniane dalej?
Naszym głównym celem jest dostarczenie energii do ośrodka, który wciąż się rozrasta. Zgodnie z analizami, uważamy, że będziemy w stanie produkować tej energii więcej niż obecnie potrzeba, jednakże zakładamy, że w przyszłości ośrodek będzie się rozrastał. Poza tym energię pozyskaną ze słońca można wykorzystać na różne sposoby, elektryczność jest tylko jedną możliwością. My chcemy wykorzystać ją również do generowania ciepłej wody, której potrzebujemy bardzo dużo. Wciąż rozważamy możliwość oddawania ewentualnych naddatków energii do sieci publicznej – ale to nie jest nasz cel, bo jesteśmy organizacją pozarządową, charytatywną, a nie komercyjną.
Testy i uruchomienie elektrowni mają nastąpić w styczniu 2013 r.?
Tak. Zakończenie projektu i oddanie elektrowni planowane jest na początku 2013 roku. A na przełomie 2013 i 2014 r. zostanie przygotowany raport z funkcjonowania elektrowni. Jednym z celów projektu jest udostępnienie wykorzystywanej technologii dla innych potencjalnych użytkowników. Generowanie elektryczności to jedna rzecz, ale my przede wszystkim tworzymy bardzo dużo pary, którą można wykorzystać do przemysłowych procesów, np. spożywczych. Biorąc pod uwagę warunki klimatyczne w Indiach i efektywność kosztową tego zastosowania, myślimy, że będzie to atrakcyjna koncepcja dla różnych organizacji.
* Pełen artykuł można przeczytać na stronie reo.pl w zakładce WYWIADY.
ChronmyKlimat.pl – portal na temat zmian klimatu dla społeczeństwa i biznesu. © Copyright Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju
Redakcja: ul. Nabielaka 15 lok. 1, 00-743 Warszawa, tel. +48 +22 8510402, -03, -04, fax +48 +22 8510400, portal@chronmyklimat.pl