Obecnie liderem w zainstalowanym potencjale PV na świecie są Niemcy z mocą ponad 35 GW instalacji fotowoltaicznych. Wkrótce jednak ich miejsce zapewne zajmą Chińczycy. Rozwój PV w Niemczech spowalnia, a w Chinach szybko przyspiesza. Berlin chce mieć w sumie ok. 50 GW elektrowni fotowoltaicznych, a Pekin - 70 GW - i to do roku 2017.

W zeszłym roku Chińczycy pobili rekord w instalacji nowych systemów fotowoltaicznych. Zamontowali ich ponad 10 GW. W tym roku mają ten wynik poprawić.

Wcześniejszy cel wyznaczony dla fotowoltaiki przez chiński rząd zakładał montaż 35 GW mocy do 2015 r. Teraz Chińczycy chcą mieć 70 GW do roku 2017. Oprócz fotowoltaiki Pekin chce rozwijać też pozostałe źródła OZE. W ciągu 3 lat Chińczycy chcą mieć w sumie 150 GW elektrowni wiatrowych, 11 GW elektrowni biomasowych i 330 GW elektrowni wodnych.

Powodem ambitnych planów w zakresie zielonej energii są przede wszystkim problemy z zanieczyszczeniem powietrza. Chiński rząd zapowiedział ostatnio, że będzie walczył ze smogiem utrudniającym życie mieszkańcom zwłaszcza dużych miast. Drugim powodem rozwijania potencjału źródeł odnawialnych może być wsparcie własnej gospodarki. Można przyjąć, że większość z instalacji OZE zamontowanych w Chinach dostarczą firmy z tego państwa. Chińczycy mają już mocno rozbudowany przemysł producentów paneli fotowoltaicznych czy elektrowni wiatrowych.

Oprócz OZE Pekin chce rozwijać także moce w niskoemisyjnej energetyce konwencjonalnej – m.in. poprzez inwestycje w elektrownie gazowe korzystające m.in. z gazu łupkowego.

źródło: Gram w Zielone
www.gramwzielone.pl