Dofinansowania i dotacje
Kryzys w Przewozach Regionalnych (10083)
2010-05-27
Sytuacja finansowa Przewozów Regionalnych nie jest dobra. Dwa lata temu udziały spółki przejęły samorządy 16 województw, ale jak się później okazało – razem z długami. Na początku maja z powodu ogromnych długów przewoźnika 46 pociągów InterRegio nie wyjechało na tory. Polska powinna inwestować w rozwój kolejnictwa, które jako środek transportu przyjazny środowisku jest wspierany przez Unię Europejską.
W grudniu 2008 roku spółka Przewozy Regionalne została wydzielona z grupy PKP i przekazana marszałkom 16 województw. W kwietniu 2009 roku przewoźnik uruchomił pociągi pośpieszne pod nazwą InterRegio, które miały stanowić tańszą alternatywę InterCity. Dziennie w całej Polsce kursuje ponad 3 tys. pociągów spółki PR, z czego 46 InterRegio jest obecnie zawieszonych.
Do władz województwa mazowieckiego należy 13,5% udziałów w Przewozach Regionalnych. Razem z Małopolską, Śląskiem i Dolnym Śląskiem są udziałowcami 36,5% akcji. Samorząd Mazowsza rozważa w najbliższych miesiącach sprzedaż spółki, która w ostatnim czasie generuje same długi. "Doszliśmy do momentu, że aby dalej rozwijać kolej w regionie, potrzebujemy inwestora" – mówi Piotr Szprendałowicz, członek zarządu województwa.
Pytanie jest tylko, czy Mazowsze znajdzie kupca na spółkę w tak słabej kondycji. „Trzeba pamiętać, że spółka to nie tylko majątek i długi, ale przede wszystkim atrakcyjny rynek i umowy wieloletnie podpisane z marszałkami” – tłumaczy Adam Struzik, marszałek Mazowsza. Jednak wiele województw nadal nie jest przekonanych do inwestycji. W tym roku koszty i przychody spółki mają się zbilansować, ponieważ marszałkowie muszą pokryć całość strat na zamawianych pociągach.
Niedawno pojawił się nawet pomysł ogłoszenia upadłości przewoźnika. Po przejęciu w 2008 roku spółki samorządy rozmyślają, jak pozbyć się kłopotliwego bagażu. „Jeżeli sprzedażą jej majątku zajmie się syndyk, sporo na tym stracimy. Stąd pomysł, by uciec do przodu, czyli sprzedać spółkę lub jej część” – mówi marszałek.
Walka o klientów pomiędzy InterRegio a InterCity doprowadziła do spadku cen biletów tych przewoźników nawet o połowę. Przewoźnik przez drastycznie zmniejszone zyski nie był w stanie płacić PKP PLK za użytkowanie torów, której w efekcie winien jest 240 mln zł. Polskie Linie Kolejowe, zmuszone sytuacją, na początku maja zatrzymały kursowanie 46 ze 100 pociągów InterRegio.
Przewozy Regionalne niedawno wpłaciły na konto swojego wierzyciela 28 mln zł, a w ubiegłym tygodniu kolejne 35-40 mln. Jednak wciąż zalegały ze spłatą bieżących faktur ponad trzy miesiące, co według podpisanej umowy pomiędzy spółkami może stanowić powód do jej rozwiązania. Zarząd PKP PLK uważa, że teraz najlepszym sposobem na wyjście z długów dla przewoźnika będzie ograniczenie liczby połączeń. Stworzył nawet listę proponowanych przez siebie pociągów do wycofania, którą konsultuje obecnie z Ministerstwem Infrastruktury.
Przewoźnik nie chciał się zgodzić na takie warunki i domagał się odszkodowania za straty poniesione z powodu wstrzymania połączeń. Zapowiadał nawet, że wniesie sprawę do sądu. Kilka dni temu udało się dojść spółkom do porozumienia. „W tym miesiącu zapłaciliśmy fakturę za luty z nawiązką. Daliśmy PKP PLK dowód, że jesteśmy w stanie spłacić swoje długi i stąd efekt w postaci powrotu wstrzymanych pociągów” – mówi prezes Przewozów Regionalnych, Tomasz Moraczewski. Dzięki prowadzonym rozmowom od 1 czerwca wszystkie pociągi InterRegio mają wrócić na tory.
To jednak nie koniec problemów spółki. Rozkłady jazdy PR na dworcach mogą wkrótce zniknąć. PKP SA z dniem 31 lipca br. wypowiedziały umowę przewoźnikowi na najem powierzchni wspólnych, a więc miejsc na kasy, rozkłady jazdy, reklamy i biletomaty. Przewozy Regionalne zalegają PKP z czynszem 55 mln zł. Ze względu na długi PR miały opuścić zajmowane pomieszczenia do 1 kwietnia br., lecz tego nie zrobiły. Teraz na początku sierpnia mogą stracić miejsca na swoje informacje, co poważnie utrudni podróżowanie korzystającym z usług przewoźnika.
PKP PLK i PKP SA to nie jedyni wierzyciele Przewozów Regionalnych – spółka różnym przewoźnikom jest winna w sumie 416 mln zł. Należy do nich również PKP Energetyka, u której dług PR wynosi 85,4 mln zł oraz PKP InterCity z wierzytelnością 45 mln zł.
Spółka Przewozy Regionalne popadła w olbrzymie zadłużenie, a zamykanie kolejnych połączeń z powodu długów jeszcze je powiększa. Wypowiadanie umów nie jest w tym przypadku dobrym sposobem na rozwiązanie problemu, lecz prowadzi do niemożności uzyskiwania zysków. Rozwój zrównoważony na poziomie lokalnym i regionalnym zakłada m.in. istnienie sprawnie działającej sieci połączeń kolejowych. W gestii marszałków wojewódzkich jest teraz opracowanie odpowiednich instrumentów, które pozwolą systematycznie spłacać długi Przewozom Regionalnym.
OB, ChronmyKlimat.pl
na podstawie: www.rzeczpospolita.pl, www.PAP.pl, www.wnp.pl, www.chronmyklimat.pl
Do władz województwa mazowieckiego należy 13,5% udziałów w Przewozach Regionalnych. Razem z Małopolską, Śląskiem i Dolnym Śląskiem są udziałowcami 36,5% akcji. Samorząd Mazowsza rozważa w najbliższych miesiącach sprzedaż spółki, która w ostatnim czasie generuje same długi. "Doszliśmy do momentu, że aby dalej rozwijać kolej w regionie, potrzebujemy inwestora" – mówi Piotr Szprendałowicz, członek zarządu województwa.
Pytanie jest tylko, czy Mazowsze znajdzie kupca na spółkę w tak słabej kondycji. „Trzeba pamiętać, że spółka to nie tylko majątek i długi, ale przede wszystkim atrakcyjny rynek i umowy wieloletnie podpisane z marszałkami” – tłumaczy Adam Struzik, marszałek Mazowsza. Jednak wiele województw nadal nie jest przekonanych do inwestycji. W tym roku koszty i przychody spółki mają się zbilansować, ponieważ marszałkowie muszą pokryć całość strat na zamawianych pociągach.
Niedawno pojawił się nawet pomysł ogłoszenia upadłości przewoźnika. Po przejęciu w 2008 roku spółki samorządy rozmyślają, jak pozbyć się kłopotliwego bagażu. „Jeżeli sprzedażą jej majątku zajmie się syndyk, sporo na tym stracimy. Stąd pomysł, by uciec do przodu, czyli sprzedać spółkę lub jej część” – mówi marszałek.
Walka o klientów pomiędzy InterRegio a InterCity doprowadziła do spadku cen biletów tych przewoźników nawet o połowę. Przewoźnik przez drastycznie zmniejszone zyski nie był w stanie płacić PKP PLK za użytkowanie torów, której w efekcie winien jest 240 mln zł. Polskie Linie Kolejowe, zmuszone sytuacją, na początku maja zatrzymały kursowanie 46 ze 100 pociągów InterRegio.
Przewozy Regionalne niedawno wpłaciły na konto swojego wierzyciela 28 mln zł, a w ubiegłym tygodniu kolejne 35-40 mln. Jednak wciąż zalegały ze spłatą bieżących faktur ponad trzy miesiące, co według podpisanej umowy pomiędzy spółkami może stanowić powód do jej rozwiązania. Zarząd PKP PLK uważa, że teraz najlepszym sposobem na wyjście z długów dla przewoźnika będzie ograniczenie liczby połączeń. Stworzył nawet listę proponowanych przez siebie pociągów do wycofania, którą konsultuje obecnie z Ministerstwem Infrastruktury.
Przewoźnik nie chciał się zgodzić na takie warunki i domagał się odszkodowania za straty poniesione z powodu wstrzymania połączeń. Zapowiadał nawet, że wniesie sprawę do sądu. Kilka dni temu udało się dojść spółkom do porozumienia. „W tym miesiącu zapłaciliśmy fakturę za luty z nawiązką. Daliśmy PKP PLK dowód, że jesteśmy w stanie spłacić swoje długi i stąd efekt w postaci powrotu wstrzymanych pociągów” – mówi prezes Przewozów Regionalnych, Tomasz Moraczewski. Dzięki prowadzonym rozmowom od 1 czerwca wszystkie pociągi InterRegio mają wrócić na tory.
To jednak nie koniec problemów spółki. Rozkłady jazdy PR na dworcach mogą wkrótce zniknąć. PKP SA z dniem 31 lipca br. wypowiedziały umowę przewoźnikowi na najem powierzchni wspólnych, a więc miejsc na kasy, rozkłady jazdy, reklamy i biletomaty. Przewozy Regionalne zalegają PKP z czynszem 55 mln zł. Ze względu na długi PR miały opuścić zajmowane pomieszczenia do 1 kwietnia br., lecz tego nie zrobiły. Teraz na początku sierpnia mogą stracić miejsca na swoje informacje, co poważnie utrudni podróżowanie korzystającym z usług przewoźnika.
PKP PLK i PKP SA to nie jedyni wierzyciele Przewozów Regionalnych – spółka różnym przewoźnikom jest winna w sumie 416 mln zł. Należy do nich również PKP Energetyka, u której dług PR wynosi 85,4 mln zł oraz PKP InterCity z wierzytelnością 45 mln zł.
Spółka Przewozy Regionalne popadła w olbrzymie zadłużenie, a zamykanie kolejnych połączeń z powodu długów jeszcze je powiększa. Wypowiadanie umów nie jest w tym przypadku dobrym sposobem na rozwiązanie problemu, lecz prowadzi do niemożności uzyskiwania zysków. Rozwój zrównoważony na poziomie lokalnym i regionalnym zakłada m.in. istnienie sprawnie działającej sieci połączeń kolejowych. W gestii marszałków wojewódzkich jest teraz opracowanie odpowiednich instrumentów, które pozwolą systematycznie spłacać długi Przewozom Regionalnym.
OB, ChronmyKlimat.pl
na podstawie: www.rzeczpospolita.pl, www.PAP.pl, www.wnp.pl, www.chronmyklimat.pl
ChronmyKlimat.pl – portal na temat zmian klimatu dla społeczeństwa i biznesu. © Copyright Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju
Redakcja: ul. Nabielaka 15 lok. 1, 00-743 Warszawa, tel. +48 +22 8510402, -03, -04, fax +48 +22 8510400, portal@chronmyklimat.pl