Energetyka
Po górnikach i rolnikach… (18188)
Wojciech Szymalski2015-02-09
Górnicy z Kompanii Węglowej dostali od premier Kopacz czego chcieli. Dlatego 2 lutego 2015 roku na ulicę wyszli górnicy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej oraz rolnicy w Starogardzie Gdańskim. Powstaje pytanie – kto następny?
Czego chcą górnicy z JSW? Oczekują, że zarząd spółki odejdzie od planu oszczędnościowego, mającego na celu uzdrowienie jej finansów. Plan ten przewiduje m.in. zamrożenie płac w 2015 roku, zmniejszenie deputatu węglowego – z obecnych 8 ton dla wszystkich do 4 ton dla pracowników dołowych i 2 ton dla pracujących na powierzchni, rezygnację z dopłat do zwolnień lekarskich (zgodnie z kodeksem pracy pracownikowi przysługuje 80% wynagrodzenia, JSW dopłaca pracownikom pozostałe 20%), uzależnienie wypłaty czternastej pensji od zysku firmy, rezygnację z przewozów pracowniczych, rezygnację z naliczania odpisu na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych dla emerytów i rencistów, wprowadzenie płacy za pracę w soboty i niedziele zgodnie z kodeksem pracy (a nie jak obecnie – z korzystniejszymi dla pracowników regulacjami wewnętrznymi). Cała akcja górników ma więc na celu ochronę wcześniej nabytych praw pracowniczych.
Czego chcą rolnicy? Główny postulat to natychmiastowa wypłata rekompensat tym, którzy ponieśli w swoich uprawach straty spowodowane przez dziki. Rolnicy planują także wystąpienie z pozwem zbiorowym z tytułu utraconych dochodów w związku z wprowadzeniem zakazu uboju rytualnego. Ponadto żądają rekompensat w odniesieniu do trzody chlewnej oraz produktów rolnych, których cena w ostatnim czasie była bardzo niska, a także dopłat do eksportu wieprzowiny i bydła. Zatem akcja protestacyjna również w tym przypadku miała na celu ochronę lub egzekucję praw już zagwarantowanych – w tym przypadku rolnikom – w ustawach czy umowach społecznych z rządem.
Nauczyciele mogą wystąpić w obronie swoich miejsc pracy, które kurczą się w związku z niżem demograficznych, i karty nauczyciela. Lekarze mogą się domagać dodatkowych funduszy na zabiegi, co de facto oznacza dodatkowe fundusze na ich płace. Kolejarze, w większości też pracujący w publicznych spółkach, mogą upomnieć się o lepsze warunki pracy i płacy, bo obecnie brakuje osób o tego typu kwalifikacjach. Po nich mogą przyjść następni.
Ja z praw nabytych mam jedynie Kartę Dużej Rodziny. Może jeszcze konto w OFE, choć nie wiadomo, czy zapisane tam fundusze to prawdziwe pieniądze. Trochę mało, by wyjść na ulicę.
ChronmyKlimat.pl – portal na temat zmian klimatu dla społeczeństwa i biznesu. © Copyright Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju
Redakcja: ul. Nabielaka 15 lok. 1, 00-743 Warszawa, tel. +48 +22 8510402, -03, -04, fax +48 +22 8510400, portal@chronmyklimat.pl