Zielona gospodarka
WikiLeaks: Arabia Saudyjska nie ma dość ropy (10192)
2011-02-27
Brytyjski "The Guardian" opublikował artykuł „WikiLeaks cables: Saudi Arabia cannot pump enough oil to keep a lid on prices” (Depesze Wikileaks: Arabia Saudyjska nie jest w stanie pompować dość ropy, by ograniczyć wzrost jej cen). Ujawnione przez Wikileaks depesze są dostępne zarówno na stronach Wikileaks, jak i na stronach Guardiana.
Jak wynika z depesz ambasady USA w Rijadzie, Stany Zjednoczone obawiają się, że Arabia Saudyjska, będąca największym światowym eksporterem ropy, może nie mieć wystarczających rezerw wydobywczych, aby przeciwdziałać wzrostowi jej cen.
Według Sadada al-Husseiniego, saudyjskiego geologa, który był wiceprezesem Saudi Aramco i nadzorował poszukiwania i wydobycie ropy, być może wydobycie ropy w Arabii Saudyjskiej uda się zwiększyć do końca dekady do 12 mln baryłek dziennie, jednak światowe wydobycie ropy już w 2012 może osiągnąć swój szczyt, czyli „Oil Peak”. Arabia Saudyjska nie będzie w stanie zapobiec wzrostowi cen przez wzrost wydobycia, bo sztucznie zawyża swoje rezerwy, chcąc przyciągnąć inwestycje zagraniczne.
W jednej z depesz czytamy: „Według al-Husseiniego, są dwa problemy. Po pierwsze, możliwe jest, że rezerwy wcale nie są tak obfite, jak się mówi, a po drugie, tempo uruchamiania nowych projektów wcale nie jest tak dobre, jak przedstawiają to Aramco i energetyczni optymiści (…). W swojej prezentacji, obecny wiceprezes Aramco Abdullah al-Saif ds. poszukiwań, mówi o rezerwach w wysokości 716 mld baryłek, z których da się wydobyć 51%, a wraz z odkryciami z kolejnych 20 lat całkowita ilość rezerw ropy Arabii Saudyjskiej wzrośnie do 900 mld baryłek, przy czym przyszłe technologie umożliwią wydobycie nawet 70 procent tej ropy". "Al-Husseini kwestionuje tę analizę, uważając, że rezerwy są zawyżone o 300 mld baryłek „przypuszczalnie istniejących rezerw. Zamiast tego koncentruje się na udowodnionych rezerwach – ropie, która już została wydobyta bądź jest możliwa do wydobycia przy użyciu obecnie dostępnych technologii. Wszystkie strony zgadzają się, że jest to około 360 mld baryłek. W opinii Al-Husseiniego, po wydobyciu 50 procent tej ilości ropy i przekroczeniu progu 180 mld baryłek, nastąpi powolny, lecz stały spadek wydobycia, niezależnie od ilości wysiłku wkładanego w jego powstrzymanie. Według wyliczeń Al-Husseiniego, w Arabii Saudyjskiej wydobytych zostało około 116 mld baryłek ropy, tak więc do przekroczenia progu pozostało tylko 64 mld baryłek. Przy produkcji na poziomie 12 mln baryłek dziennie nastąpi to za 14 lat. Tak więc, o ile Aramco może być w stanie przekroczyć w najbliższej dekadzie poziom wydobycia 12 mld baryłek dziennie, to wkrótce potem będzie zmuszone do maksymalnego wysiłku w celu powstrzymania spadku wydobycia. Uważa, że rezultatem będzie utrzymywanie się wydobycia na stałym poziomie przez około 15 lat, a następnie jego ostateczny spadek”.
Wiadomość była pisana w 2007 roku, a co ciekawe, w październiku zeszłego roku Saudyjski Minister ds. Ropy ogłosił, że wydobycie ropy będzie ograniczone do 12 mln b/d.
Dalej konsul pisze: „Choć opinia Al-Husseiniego fundamentalnie zaprzecza oficjalnym danym Aramco, to nie jest to jakiś dziwak. Jego kompetencje, zdobyta wiedza i duże doświadczenie w branży każą podejść do jego przemyśleń bardzo serio”.
Interesujący jest komentarz konsula: „Al-Husseini uważa, że (…) oczekiwania IEA, że Arabia Saudyjska i Bliski Wschód pozwolą na osiągnięcie poziomu wydobycia przekraczającego 100 mln baryłek dziennie są nierealistyczne, a [światowi] liderzy polityczni powinni to zrozumieć i przygotować się na ‘niewygodną prawdę’, jednak Al-Husseini nie uważa się za członka „obozu Oil Peak”. Ciekawe – stwierdzenie, że świat nie osiągnie wydobycia 100 mln b/d jak najbardziej wiąże się z Oil Peak.
Siedem miesięcy później, ambasada USA w Rijadzie przesłała kolejną wiadomość: „Nasza placówka kwestionuje obecnie możliwość wpływania przez Saudyjczyków na rynki ropy. O ile są oni w stanie doprowadzić do wzrostu jej cen, to uważamy, że nie są już w stanie obniżyć ich na dłuższy czas”.
Kolejna wiadomość, z października 2009, stwierdza, że rosnące zapotrzebowanie Arabii Saudyjskiej na elektryczność może ograniczyć jej eksport ropy. „Zapotrzebowanie [na elektryczność] ma rosnąć w najbliższej dekadzie o 10% rocznie, napędzane przez wzrost populacji i wzrost gospodarczy. Arabia Saudyjska będzie musiała zwiększyć swoje moce do 68 000 MW w 2018 roku”.
Wiadomość ta zawiera też podsumowanie znaczących opóźnień projektów naftowych, uważając je za „dowód, że Saudi Aramco ma coraz większe trudności z utrzymaniem wydobycia w związku z koniecznością zastępowania traconych mocy wydobywczych”.
Oficjalnie Amerykanie nigdy nie wspominali o bliskim światowym szczycie wydobycia ropy naftowej (Oil Peak) i saudyjskich problemach z wydobyciem ropy.
Bardziej szczegółowa analiza dostępna jest m.in. na portalu TheOilDrum.
źródło: Ziemia na Rozdrożu
www.ziemianarozdrozu.pl
Według Sadada al-Husseiniego, saudyjskiego geologa, który był wiceprezesem Saudi Aramco i nadzorował poszukiwania i wydobycie ropy, być może wydobycie ropy w Arabii Saudyjskiej uda się zwiększyć do końca dekady do 12 mln baryłek dziennie, jednak światowe wydobycie ropy już w 2012 może osiągnąć swój szczyt, czyli „Oil Peak”. Arabia Saudyjska nie będzie w stanie zapobiec wzrostowi cen przez wzrost wydobycia, bo sztucznie zawyża swoje rezerwy, chcąc przyciągnąć inwestycje zagraniczne.
W jednej z depesz czytamy: „Według al-Husseiniego, są dwa problemy. Po pierwsze, możliwe jest, że rezerwy wcale nie są tak obfite, jak się mówi, a po drugie, tempo uruchamiania nowych projektów wcale nie jest tak dobre, jak przedstawiają to Aramco i energetyczni optymiści (…). W swojej prezentacji, obecny wiceprezes Aramco Abdullah al-Saif ds. poszukiwań, mówi o rezerwach w wysokości 716 mld baryłek, z których da się wydobyć 51%, a wraz z odkryciami z kolejnych 20 lat całkowita ilość rezerw ropy Arabii Saudyjskiej wzrośnie do 900 mld baryłek, przy czym przyszłe technologie umożliwią wydobycie nawet 70 procent tej ropy". "Al-Husseini kwestionuje tę analizę, uważając, że rezerwy są zawyżone o 300 mld baryłek „przypuszczalnie istniejących rezerw. Zamiast tego koncentruje się na udowodnionych rezerwach – ropie, która już została wydobyta bądź jest możliwa do wydobycia przy użyciu obecnie dostępnych technologii. Wszystkie strony zgadzają się, że jest to około 360 mld baryłek. W opinii Al-Husseiniego, po wydobyciu 50 procent tej ilości ropy i przekroczeniu progu 180 mld baryłek, nastąpi powolny, lecz stały spadek wydobycia, niezależnie od ilości wysiłku wkładanego w jego powstrzymanie. Według wyliczeń Al-Husseiniego, w Arabii Saudyjskiej wydobytych zostało około 116 mld baryłek ropy, tak więc do przekroczenia progu pozostało tylko 64 mld baryłek. Przy produkcji na poziomie 12 mln baryłek dziennie nastąpi to za 14 lat. Tak więc, o ile Aramco może być w stanie przekroczyć w najbliższej dekadzie poziom wydobycia 12 mld baryłek dziennie, to wkrótce potem będzie zmuszone do maksymalnego wysiłku w celu powstrzymania spadku wydobycia. Uważa, że rezultatem będzie utrzymywanie się wydobycia na stałym poziomie przez około 15 lat, a następnie jego ostateczny spadek”.
Wiadomość była pisana w 2007 roku, a co ciekawe, w październiku zeszłego roku Saudyjski Minister ds. Ropy ogłosił, że wydobycie ropy będzie ograniczone do 12 mln b/d.
Dalej konsul pisze: „Choć opinia Al-Husseiniego fundamentalnie zaprzecza oficjalnym danym Aramco, to nie jest to jakiś dziwak. Jego kompetencje, zdobyta wiedza i duże doświadczenie w branży każą podejść do jego przemyśleń bardzo serio”.
Interesujący jest komentarz konsula: „Al-Husseini uważa, że (…) oczekiwania IEA, że Arabia Saudyjska i Bliski Wschód pozwolą na osiągnięcie poziomu wydobycia przekraczającego 100 mln baryłek dziennie są nierealistyczne, a [światowi] liderzy polityczni powinni to zrozumieć i przygotować się na ‘niewygodną prawdę’, jednak Al-Husseini nie uważa się za członka „obozu Oil Peak”. Ciekawe – stwierdzenie, że świat nie osiągnie wydobycia 100 mln b/d jak najbardziej wiąże się z Oil Peak.
Siedem miesięcy później, ambasada USA w Rijadzie przesłała kolejną wiadomość: „Nasza placówka kwestionuje obecnie możliwość wpływania przez Saudyjczyków na rynki ropy. O ile są oni w stanie doprowadzić do wzrostu jej cen, to uważamy, że nie są już w stanie obniżyć ich na dłuższy czas”.
Kolejna wiadomość, z października 2009, stwierdza, że rosnące zapotrzebowanie Arabii Saudyjskiej na elektryczność może ograniczyć jej eksport ropy. „Zapotrzebowanie [na elektryczność] ma rosnąć w najbliższej dekadzie o 10% rocznie, napędzane przez wzrost populacji i wzrost gospodarczy. Arabia Saudyjska będzie musiała zwiększyć swoje moce do 68 000 MW w 2018 roku”.
Wiadomość ta zawiera też podsumowanie znaczących opóźnień projektów naftowych, uważając je za „dowód, że Saudi Aramco ma coraz większe trudności z utrzymaniem wydobycia w związku z koniecznością zastępowania traconych mocy wydobywczych”.
Oficjalnie Amerykanie nigdy nie wspominali o bliskim światowym szczycie wydobycia ropy naftowej (Oil Peak) i saudyjskich problemach z wydobyciem ropy.
Bardziej szczegółowa analiza dostępna jest m.in. na portalu TheOilDrum.
źródło: Ziemia na Rozdrożu
www.ziemianarozdrozu.pl
ChronmyKlimat.pl – portal na temat zmian klimatu dla społeczeństwa i biznesu. © Copyright Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju
Redakcja: ul. Nabielaka 15 lok. 1, 00-743 Warszawa, tel. +48 +22 8510402, -03, -04, fax +48 +22 8510400, portal@chronmyklimat.pl